Huawei TalkBand B2 – recenzja hybrydy opaski sportowej ze słuchawką Bluetooth
Huawei TalkBand B2 to drugie podejście zyskującej coraz większe uznanie marki Huawei do stworzenia wielofunkcyjnej opaski, łączącej w sobie możliwości trackera sportowego i słuchawki Bluetooth. Pierwszy TalkBand zgarnął bardzo słabe recenzje i został szybko zapomniany w gąszczu podobnych, lecz o wiele ciekawszych urządzeń. Sprawdziliśmy czy jego następca – TalkBand B2, jeden z nowszych gadżetów typu wearable z oferty Huawei – „daje radę” i jest w stanie wybić się ponad konkurencyjne rozwiązania.
Budowa
Pierwsza opaska Huawei TalkBand B1 wygląda przy testowanym przeze mnie TalkBand B2 jak brzydkie kaczątko. Producentowi udało się poczynić spory krok naprzód w zakresie designu swojego urządzenia. W sklepach nowy Talkband sprzedawany jest w dwóch wersjach kolorystycznych – czarna umieszczona została na gumowym pasku, natomiast srebrna otrzymała elegancki, brązowy pasek, wykonany ze skóry. To właśnie ten egzemplarz spoczywał przez ostatnie dni na moim nadgarstku i muszę przyznać, że to całkiem ładny dodatek estetyczny do męskiej (oraz damskiej) garderoby.Huawei TalkBand B2 to połączenie inteligentnej opaski mierzącej aktywności jej użytkownika ze słuchawką wykorzystującą łączność Bluetooth i umożliwiającą prowadzenie rozmów telefonicznych. Huawei udało się połączyć te dwie funkcjonalności dzięki modularnej konstrukcji urządzenia. Jeśli chcemy z niego korzystać jak z opaski sportowej powinniśmy urządzenie wpiąć do paska. Po jego odczepieniu otrzymujemy słuchawkę, którą za pomocą gumowego elementu zamocować możemy w swoim uchu.Front zamkniętego w aluminiowej obudowie urządzenia Huawei TalkBand B2 stanowi 0,73-calowy, dotykowy, monochromatyczny wyświetlacz PMOLED. Jego czytelność jest nieco dyskusyjna, bowiem powierzchnia pod którą się znajduje odbija obraz otoczenia, a także ochoczo zbiera odciski palce i inne zabrudzenia. Ekran najlepiej jest czyścić co najmniej jeden raz dziennie – w przeciwnym razie elegancję urządzenia trafi szlag.
Z boku odpornej na niewielkie zachlapania obudowy urządzenia znajduje się wykonany ze szczotkowanego aluminium, bardzo dobrze spasowany i ładny przycisk fizyczny, który służy do włączania i wyłączania wyświetlacza. Pomiędzy poszczególnymi pozycjami w menu TalkBanda B2 przełączamy się za pomocą dotykowego ekranu. Obsługa dotyku działa bez zarzutu, a animacje przełączają się płynnie.
Z tyłu urządzenia umieszczono port Micro USB, pod który podłącza się kabelek USB łączący opaskę ze źródłem zasilania. Bateria o pojemności 90 mAh, którą ładuje się ok. 1 godziny zapewnia pracę przez około 4 dni przy założeniu, że nie będziemy prowadzić zbyt wielu rozmów telefonicznych za pośrednictwem słuchawki (producent mówi o ok. 7 dniach). Po przeciwległej stronie znajduje się niewielkich rozmiarów głośnik, który umożliwia prowadzenie rozmów telefonicznych po sparowaniu urządzenia ze smartfonem za pośrednictwem Bluetooth 4.1. Oczywiście w TalkBand B2 umieszczono także mikrofon – i to nie byle jaki. To świetny jakościowo, podwójny mikrofon z funkcją redukcji szumu.Aby korzystać z Huawei TalkBand B2 jako opaski sportowej należy część właściwą urządzenia umieścić w stacji dokującej połączonej z paskiem. Wyczepienie modułu następuje po wciśnięciu dwóch ładnie wykonanych metalowych przycisków znajdujących się po obu stronach specjalnego zaczepu.Pasek przyczepiony jest do stacji dokującej za pomocą złączek teleskopowych ze specjalnym suwakiem, który ułatwia jego odpięcie. Na końcu paska znalazło się motylkowe zapięcie z estetycznie wygrawerowanym logo Huawei, dzięki któremu proces zakładania TalkBanda B2 na nadgarstek trwa dosłownie sekundę.Co potrafi Huawei TalkBand B2 i jak sprawdza się w praktyce?
Podstawowymi i w zasadzie jedynymi funkcjami Huawei TalkBand B2 są mierzenie aktywności użytkownika (bieganie, chodzenie, sen) w dość ograniczonym zakresie (bez pomiaru tętna) oraz pełnienie funkcji słuchawki Bluetooth w założeniu ułatwiającej prowadzenie rozmów telefonicznych. Aby w pełni cieszyć się zarejestrowanymi danymi i móc je analizować wypada sparować urządzenie z mobilną aplikacją Huawei Wear. Dopiero po połączeniu smartfona z TalkBandem możliwe będzie prowadzenie rozmów telefonicznych przy jego wykorzystaniu.
Wrażenia z użytkowania TalkBanda B2 zacznę od drugiej jego funkcjonalności, której przydatność uważam za mocno dyskusyjną. Urządzenie informuje nas o nadchodzącym połączeniu za pośrednictwem wibracji, wyświetlając przy tym nazwę kontaktu na ekranie. Aby odebrać nadchodzące połączenie należy najpierw wypiąć moduł z opaski, co jest zadaniem bardzo prostym. Następnie trzeba umieścić moduł w uchu, zaczepiając go za pomocą, cóż, przeciętnego gumowego elementu. Przez cały czas prowadzenia rozmowy nie opuszczała mnie obawa, że trzyma się on zbyt słabo i lada moment urządzenie zaliczy upadek na ziemię. Na spory plus przemawia naprawdę doskonała jakość połączenia – zarówno głośnik, jak i mikrofon pracują na piątkę z plusem. Aspekt praktyczny takiego wykorzystania TalkBanda B2 jest dla mnie jednak mocno dyskusyjny.Dużo lepiej Huawei TalkBand B2 sprawdza się i prezentuje na nadgarstku. Jak już wcześniej wspomniałem, srebrna obudowa w połączeniu z brązowym paskiem prezentuje się tak dobrze, że urządzenie może po prostu stanowić ładny i modny dodatek do codziennego ubioru. TalkBand B2 całkiem precyzyjnie zlicza kroki (o wiele dokładniej od wersji B1) i na ich podstawie prezentuje przebyty dzienny dystans, który nie odbiega znacząco od tego co rejestrował Garmin Forerunner XT310. Przez „znacząco” mam tu na myśli różnicę w odległości, którą jest w stanie zaakceptować początkujący amator sportu. Na dystansie kilometra sięgała ona ok. 70 metrów. Kroki podczas marszu zliczane są automatycznie, natomiast chcąc rozpocząć bieg powinniśmy wybrać stosowną opcję z menu zegarka. W TalkBandzie B2 niestety nie popływamy, ani nie wejdziemy pod prysznic – opaska jest odporna jedynie na zachlapania.Inną interesującą funkcją gadżetu jest jego zdolność do mierzenia jakości snu na podstawie obliczania jego długości oraz długości poszczególnych faz snu – głębokiej i płytkiej. Nie jest to oczywiście nowość w tego typu urządzeniach, a do precyzji pomiarów tego rodzaju należy podejść z pewnym dystansem. Nie podzielam negatywnych opinii części recenzentów dotyczącej błędnych wartości pomiaru całkowitej długości snu – w moim przypadku TalkBand B2 mierzył ją z zaskakującą precyzją i granicą błędu wynoszącą maksymalnie ok. kilku minut. Wyniki pomiaru snu, podobnie jak rezultaty aktywności fizycznych oglądać można z poziomu aplikacji Huawei Wear w ujęciu dziennym, tygodniowym lub miesięcznym.
Podsumowanie
Huawei TalkBand B2 trudno odmówić uroku – jest to naprawdę solidnie wykonany i pomysłowo zaprojektowany gadżet, stanowiący doskonały, a przy okazji całkiem praktyczny dodatek do ubioru. Nie mogę też zarzucić mu niczego w kwestii mierzenia aktywności, bowiem w roli tej sprawdza się naprawdę nieźle. Sporym minusem jest odporność wyłącznie na zachlapania, a nieco mniejszym brak pomiaru tętna z nadgarstka lub możliwości sparowania akcesoryjnego paska monitorującego pracę serca. Jako słuchawka Bluetooth TalkBand B2 sprawdza się już dużo gorzej – szybkie i pewne przymocowanie urządzenia do ucha w moim przypadku po prostu nie było możliwe, a moje odczucia potwierdza wielu recenzentów, bazując na swoich własnych doświadczeniach. Mimo że jakość dźwięku płynącego w obie strony stoi na niezłym poziomie to trudno powiedzieć, by gadżet od Huawei ktokolwiek chciał wykorzystywać regularnie w ten właśnie sposób.
Mam wrażenie, że w przypadku Huawei TalkBand B2 otrzymaliśmy coś z gatunku „fashion over function”, czyli urządzenie ładne, modne, ale w ogólnym rozrachunku cechujące się przeciętną funkcjonalnością. Na rynku są w tej chwili dużo lepsze opaski sportowe (ot choćby z funkcją pomiaru tętna i cechujące wodoodpornością) oraz znacznie wygodniejsze słuchawki Bluetooth. Sytuacji Huawei TalkBand B2 nie ratuje także wysoka cena, która w momencie publikacji tekstu wynosi ok. 799 złotych.
Mocne strony: | Słabe strony: | |
— | ||
– piękny wygląd | – brak wodoodporności |
Ocena ogólna: 65%