Samsung zaszalał. Z 300 modeli Bespoke AI zrobił ponad tysiąc

W 2024 roku Samsung miał w portfolio 300 inteligentnych urządzeń dla domu z linii Bespoke AI. W marcu 2025 miał ich już 1030. Czy to szaleństwo? Absolutnie! To przemyślana strategia z wyraźnie nakreślonym celem.

Tym celem jest stworzenie gospodarstwa domowego, w którym ludzie nie mają wiele do roboty. Dom nie ma być źródłem stresu, napiętych harmonogramów i ważkich decyzji. Ma być przytulnym miejscem odpoczynku. Oczywiście ma być też miejscem czystym i zdrowym, ale to nie ludzie mają nad tym pracować.

Samsung Bespoke AI to dom bez obowiązków

Błyskawiczne powiększenie oferty AGD z rodziny Bespoke AI nie wzięło się z powietrza. Dom, w którym nie trzeba pracować, ma stanąć na filarach stworzonych właśnie przez ten sprzęt. Jednym z nich są wszechobecne ekrany – element równie futurystyczny, co budzący obawy. Każde urządzenie z ekranem można wykorzystać do sterowania innymi, jeśli tylko jest połączone z platformą Samsung SmartThings. Można też oglądać film na pralce, jeśli ktoś ma taki kaprys.

lodówka samsung bespoke ai z ekranem

Drugi filar to rozpoznawanie obrazu przez sztuczną inteligencję. Widziałam jak piekarnik Bespoke AI sam się ustawia do pieczenia rogalików i nie zamierzam tego pomysłu krytykować. Fotografowanie plam przed ustawieniem pralki też ma sens. AI dobierze długość cyklu, ilość detergentów, temperaturę wody i czas suszenia. Jeśli można oszczędzać bez ryzyka dla tkanin, grzechem jest nie skorzystać.

Trzeci filar to sterowanie głosowe, które również doceniam. Przy czym Samsung nie zamierza szukać partnerów (przynajmniej jawnie) i stawia na swojego Bixby. Asystent nie nauczył się jeszcze polskiego i jedynie na najnowszych telewizorach rozpoznaje podstawowe polecenia. Na razie pozostaje więc nauka angielskiego, hiszpańskiego albo koreańskiego. Warto jednak nadmienić, że Bixby ma już wsparcie dużego modelu językowego, przystosowanego do AGD i zdolność rozpoznawania domowników po głosie. Jeśli więc zapytasz piekarnik o swoje plany na przyszły tydzień, dostaniesz prawidłową i osobistą odpowiedź.

Jak powiedział w wywiadzie sam wicedyrektor wykonawczy Samsunga Jeong Seung Moon, na tych trzech filarach technicznych spocznie nasz komfort. Oprogramowanie będzie rozumieć potrzeby i zamiary ludzi. Jednak musi zyskać mechaniczną powłokę, jeśli ma działać w naszym imieniu. W ten sposób wizja domu bez dylematów stała się motorem napędowym dla serii Bespoke AI. Efekty widać najlepiej na dużych lodówkach Bespoke AI. We wrześniu 2025 roku już 91% sprzedanych modeli 4-drzwiowych miało Wi-Fi i łączność ze SmartThings.

Jeong Seung Moon obok pralki samsung bespoke ai

Samsung planuje kolejny krok

Jeong Seung Moon zapowiedział tez kolejny krok w rozwoju: sterowanie głosowe bez wybudzania. Nie trzeba będzie wołać „hej Bixby”, by asystent głosowy przygotował się do przyjęcia polecenia. Będzie można podejść do lodówki i poprosić „otwórz lewe drzwi”, zupełnie jakby AGD było jeszcze jedną osobą w kuchni. Model AI, z którego będzie korzystać Bixby, musi wiele się nauczyć o kontekście i naszych zachowaniach. Gdy mu się to uda, to będzie prawdziwa rewolucja techniczna i użytkowa.

Urządzenia połączone ze SmartThings mogą ze sobą „rozmawiać”. My tego nie słyszymy, ale już teraz pralka „mówi” suszarce, jak duży ma wsad i co to jest. Suszarka na tej podstawie ustala długość cyklu, a człowiek ma jedną decyzję mniej na głowie. Przypomnę tu, że Samsung SmartThings to niezmiennie platforma otwarta i różni producenci mogą przyłączyć się do ekosystemu (czy też zagrać w orkiestrze, jak to określa LG).

Takich ścieżek przekazywania informacji będzie więcej. Lodówki Bespoke AI z kamerami już teraz wiedzą, co mają w środku, mogą śledzić stan zapasów i polecać przepisy. Teraz wyobraź sobie, że lodówka „powie” piekarnikowi, co zostało wyjęte, a piekarnik wybierze parametry i zawczasu się nagrzeje. To ma być nasza codzienność.

Źródło i grafiki: Samsung Global.