Dreame X40 Ultra. Nowy standard wygody i efektywności w codziennym sprzątaniu?

Nowoczesne roboty sprzątające to urządzenia, które nie tylko ułatwiają codzienne życie, ale także wprowadzają nowy standard wygody i efektywności. Jakie innowacyjne rozwiązania oferują? Jak sprawdzają się w praktyce? Czy jest w nich coś, co czyni je wyjątkowymi, a może kryją w sobie potencjał do dalszego doskonalenia? Jak sprawują się podczas sprzątania? Do naszej redakcji trafił robot sprzątający Dreame X40 Ultra, który przez kilka tygodni testowaliśmy w różnych warunkach. Przekonajmy się, jak wypadł w tej próbie

Dane techniczne 

Dreame X40 Ultra z całym przekonaniem to jedno z bardziej zaawansowanych urządzeń sprzątających, które łączy w sobie technologie i wydajność, zapewniając użytkownikom komfortowe i skuteczne sprzątanie. Moc ssania jest spora, bo sięga aż 12 000 Pa, plasując się w górnej części rynku, choć tańsza konkurencja np. Tefal S95 osiąga taki sam wynik. Należy przyznać, że testowany robot dobrze radzi sobie z usuwaniem kurzu i brudu z różnych powierzchni. System ssania o takiej mocy producent nazwał Vormax™. Przez aplikację można zarządzać mocą ssania wybierając spośród 4 różnych trybów. Na pierwszych trybach głośność pracy jest akceptowalna – tryb najniższy oscyluje w okolicach 68 dB, jednak przy pracy na maksymalnej wydajności ciężko porozmawiać lub oglądać telewizję. W trybie najmniejszej efektywności nie ma tak dobrych efektów sprzątania jak w trybie maksymalnym, dlatego używałem ciągle maksymalnej wydajności. Będąc w temacie głośności muszę wspomnieć o głośności pracy podczas opróżniania worka, mycia mopa i ogólnej “konserwacji automatycznej”. Jest to jeden z najgłośniejszych etapów pracy, gdzie hałas sięga nawet do 80 dB, co raczej zachęca do używania robota w dzień, niż w nocy. 

Robot automatyczne opróżnia pojemnik na kurz o pojemności 300 ml wprost do worka 3,2L który wytrzymuje nawet do 75 dni według wewnętrznych testów producenta. Zastosowane filtry wylotu powietrza to HEPA 11. Odkurzacz jest wyposażony w podwójne, obrotowe pady mopujące, które wykorzystują technologię MopExtend™ RoboSwing, obracając się z prędkością do 180 obr./min, co sprawia, że odkurzanie i jego efektywność czyszczenia są na wysokim poziomie. Umożliwia to skuteczne usunięcie uporczywych plam, a same obrotowe pady wchodzą nieco pod szafkę, czyszcząc więcej niż sami moglibyśmy wyczyścić ręcznie. Bardzo dużą zaletą jest to, że pady mopujące są odczepiane – trzymają się na magnes, z łatwością można je wymienić – super rozwiązanie. Jedyne z czym nie mogłem sobie poradzić, to smugi po kolistym ruchu padów widoczne pod słońce podczas mycia oraz po wyschnięciu, regulacja wilgotności nic nie dawała. Ruchy koliste były widoczne niezależnie od ilości używanej wody. Ciekawostką jest to, że niektórzy używają do mycia wody destylowanej i niweluje to wspomniany wyżej problem ze smugami. Używam wody z kranu, z tego samego źródła co podczas testów odkurzacza Roborock S8 Ultra – tam nie miałem tego problemu, ponieważ tam działało to jak szczoteczka soniczna dociskając pad do podłoża i używając wibracji do czyszczenia. W Dreame są to obracające się pady.

Co ciekawe, Dreme X40 Ultra posiada wysuwaną szczotkę boczną, która umożliwia dokładniejsze sprzątanie narożników, co jest często problematyczne dla standardowych robotów sprzątających bez tego rozwiązania. Pozwala to uniknąć pozostawienia brudu w kącie. Podobne rozwiązanie jest zastosowane w konkurencyjnym robocie Roborock S8 Max testowanym przez naszą redakcję niedawno. Efektywność jest identyczna. 

W robocie zastosowano jeden obrotowy wałek. Nie ma tu przez to tak dużej efektywności jak w przypadku podwójnego wałka, stosowanego w innych, konkurencyjnych rozwiązaniach. Posiada on ramkę wokół, która pełni rolę osłony szczotki. System sztucznej inteligencji w Dreme X40 Ultra, zastosowany do mapowania pomieszczeń i rozpoznawanie przeszkód dostosowuje trasy sprzątania, minimalizując ryzyko kolizji i zwiększając efektywność sprzątania. Muszę przyznać, że system rozpoznawania przeszkód działa dobrze, jednak nie idealnie. Zdarzyła się sytuacja, w której robot nie do końca pozbierał rozsypane do testów goździki. Nie wrócił się po te, które zostały obok. Nie zauważyłem, żeby robot przy myciu podłogi pomijał miejsca do mycia, jednak jak widać przy odkurzaniu jest tu potencjał do wzrostu efektywności.

Mopowanie   

Stacja bazowa robota może się podobać – jest smukła i wysoka. Po otwarciu górnego wieka znajdziemy pojemnik na brudną wodę oraz na czystą. Dreme X40 Ultra łączy funkcje odkurzania i mopowania, co czyni go wszechstronnym urządzeniem do sprzątania. Warto wspomnieć, że nie jest to mycie podłogi wodą o temperaturze 70 st. lecz jest to temperatura wylotowa z miejsca, w którym jest podgrzewana i wynosi do 70°C, a nie precyzyjnie 70°C jak informuje producent w dokumentacji. Poniżej możecie zobaczyć wspomniane wcześniej pojemniki, które w moim odczuciu mogłyby mieć rączkę skonstruowaną inaczej. Niewygodnie trzyma się zbiornik uzupełniając wodę (zarówno z jednego, jak i drugiego). Boje się wtedy, że uszkodzeniu ulegnie zawias, który jest jedynym elementem utrzymującym wieczko z rączką wraz z całym, niekiedy ciężkim pojemnikiem.

Technologia OmniDirt™ dokładnie czyści dzięki systemowi analizy kolorów wody w pięciu kanałach (R/G/B/mętność/chromatyczność). Urządzenie charakteryzuje się długim czasem pracy na jednym ładowaniu, sięgającym do 260 minut przy mopowaniu i 180 minut przy odkurzaniu, co pozwala na sprzątanie większych powierzchni bez konieczności przerywania pracy. Odkurzacz automatycznie ładuje się po powrocie do bazy a jego bateria spokojnie wystarcza na ogarnięcie całego domu – zarówno parteru, jak i piętra. W trakcie takiego zabiegu wystarczy przenieść odkurzacz na piętro, a on sam odnajdzie się w nowym pomieszczeniu czy korytarzu, bez obawy, że spadnie ze schodów – nie spadnie. Odkurzacz mapuje sobie powierzchnię sprzątania na nowo. Po sprzątaniu, gdy nie może znaleźć bazy, aby wrócić, zatrzyma się w losowym miejscu, wystarczy go wtedy przenieść do stacji. Wykrywając powrót do bazy dokończy swoją konserwację automatycznie tj. wykona opróżnianie worka, czyszczenie nakładek myjących oraz suszenie ich. 

Ciekawe jest też to, że mopowanie nie odbywa się na powierzchni miękkiej np. wykładzina czy dywanik. Dreame podnosi wtedy nakładki na wysokość 22 mm i przejeżdża przez powierzchnię miękką tylko odkurzając. Robot nie ma problemu z przejeżdżaniem, przez listwy które mają wysokość nawet 1,5 cm. Zauważyłem nawet, że gdy nie może poradzić sobie z jakąś przeszkodą, przez którą ma przejechać, cofa się biorąc rozpęd i przejeżdża przez listwę czy próg. 

Aplikacja do sterowania robotem 

Użytkownicy mogą łatwo zarządzać robotem za pomocą intuicyjnej aplikacji mobilnej Dreame Home, która umożliwia zdalne sterowanie, planowanie sprzątania oraz oferuje statystyki i raporty z czyszczenia. Dodatkowo, robot jest kompatybilny z asystentami głosowymi, takimi jak Alexa i Google Assistant, co pozwala na sterowanie urządzeniem za pomocą poleceń głosowych. Wszystkie te funkcje sprawiają, że Dreame X40 Ultra to kompleksowe i wygodne w użyciu urządzenie, które skutecznie dba o czystość w domu, oferując najwyższy poziom wydajności i wygody. Sama aplikacja jest bardzo łatwa w obsłudze, parowanie początkowe jest bardzo szybkie i proste, cała procedura przebiegła bez zakłóceń. 

Podsumowanie 

Dreame X40 Ultra to zaawansowany robot sprzątający, który łączy wysoką moc ssania (12 000 Pa) z nowoczesnymi funkcjami, takimi jak automatyczne opróżnianie pojemnika na kurz i podwójne, obrotowe pady mopujące. Dzięki technologii Vormax™ oraz wysuwanej szczotce bocznej, skutecznie czyści trudno dostępne miejsca, a jego inteligentny system mapowania pomieszczeń i rozpoznawania przeszkód zwiększa efektywność sprzątania. Stacja bazowa nie tylko ładuje urządzenie, ale także automatycznie napełnia i opróżnia zbiorniki na wodę. Posiada swoje minimalne wady np. głośność podczas konserwacji automatycznej czy smugi podczas mopowania, które w ostatecznym rozrachunku można zaakceptować i nauczyć się z nimi funkcjonować, jak z każdym nowym sprzętem w domu. Z całą pewnością roboty takie jak ten wyznaczają trendy w jakości i komforcie codziennych obowiązków. Trzeba jednak za to słono zapłacić. W dzień pisania recenzji cena, jaką przychodzi nam zapłacić za ten model to 5599 zł.

Obrazek wyróżniający: Dreame