Prawdziwy czarny charakter wśród gamingowych super bohaterów – Razer Blade Pro 17

Znacie takie powiedzenie, że pierwsze wrażenie robi się tylko raz? Ten laptop zrobił to… trzy razy!

Nie ma piękniejszego koloru dla samochodu, motoru czy laptopa, niż matowa czerń. To było pierwsze dobre wrażenie. Uchyliłem ekran i zobaczyłem… czerń, głęboką jak najczarniejszy charakter z komiksów Marvela. To było drugie dobre wrażenie. Potem, jak w filmach Hitchcocka, temperatura idzie ostro w górę z każdą minutą. Zerknąłem na specyfikację i zrozumiałem, że Razer Blade Pro 17 ma w sobie trochę z Czarnej Pantery, trochę z Hulka i odrobinę z postaci Nick Fury. Wybuchowy miks, który sprawia, że staje się on obiektem pożądania. To było trzecie dobre wrażenie.

Zaczynając od końca, oto imponująca specyfikacja Razer Blade Pro 17

  • Wyświetlacz dotykowy 17,3″ 4K, 120 Hz, 100% Adobe RGB, ramki 6 mm, indywidualnie kalibrowany fabrycznie
  • 8-rdzeniowy procesor Intel i7-10875H dziesiątej generacji, 16 wątkowy, który można podkręcić do 5,1 GHz
  • NVIDIA® GeForce® RTX 3080 (16 GB DDR6 VRAM)
  • Dysk 1 TB PCIe Gen4 NVMe z możliwością rozbudowy
  • Dwukanałowa pamięć 32 GB DDR4 3200 MHz
  • Podświetlenie każdego klawisza dzięki technologii Razer Chroma™

Czarny charakter

Podobno o gustach się nie dyskutuje i to bardzo dobrze się składa, bo dzięki temu na rynku mamy ogromny wybór laptopów gamingowych, w każdej formie, kształcie kolorze i różnej specyfikacji. Jedni są zakochani w wielkich radiatorach, wlotach powietrza przypominających dysze rakiety, a inni cenią sobie prostą formę i minimalizm. Ja jeszcze do końca nie mogę się zdecydować, bo równie mocno pokochałem gamingową serię Acer Predator, co klasyki Razera. Blade Pro 17 został zamknięty w aluminiowej, czarnej, matowej obudowie o wymiarach 19,9 mm x 260 mm x 395 mm i waży niecałe 3 kg. Lekki nie jest, ale jaki laptop do gier mało waży? Na zewnętrznej stronie klapki znajduje się zielone, podświetlane logo Razer. Po lewej stronie obudowy umieszczono gniazdo zasilania, port do kabla sieciowego, dwa złącza USB, port USB-C i gniazdo słuchawkowe. Po prawej stronie jest złącze HDMI, USB, USB-C i czytnik kart pamięci. Na przedniej krawędzi znajduje się dioda. Na spodzie zamieszczono cztery wentylatory, dwa duże i dwa mniejsze.

Czarna dusza

Po otwarciu klapki wita nas przepiękny, bez ramkowy, dotykowy ekran o tak wspaniałej i głębokiej czerni, że przez pierwsze kilka minut gapiłem się jak zahipnotyzowany. Ekran jest błyszczący, ale musi taki być, bo jest dotykowy. Poza tym niema co płakać, bo dzięki temu, udało się inżynierom Razer uzyskać tą niewiarygodną czerń. W górnej części ekranu znajduje się kamera na podczerwień 1080P FHD, obsługująca Windows Hello. W dolnej części, prawdziwa duma Razera, klawiatura z podświetlaniem Chroma oraz technologią Anti-Ghosting, która zapobiega rejestrowaniu dodatkowych, klawiszy w momencie naciśnięcia na klawiaturze kilku przycisków jednocześnie. Po obu stronach klawiatury znajdują się maskownice, a pod  nimi głośniki, które obsługują system THX.

Ciemna strona mocy

Za tę piekielną czerń wyświetlacza odpowiada absolutnie wspaniały ekran ale i jedna z najlepszych kart graficznych NVIDIA® GeForce® RTX 3080 (16 GB DDR6 VRAM), nie trzeba się aż tak bardzo znać, żeby wiedzieć, że symbol RTX 3080 powoduje ciary na plecach. Sama karta może osiągać kosmiczne ceny, nawet kilku tysięcy złotych. Wciąż niewiele osób przywiązuje wagę do kalibracji monitora, do niedawna dbali o to jedynie graficy. Jednak czasy się zmieniają i może warto zobaczyć grę tak, jak zaplanował to jego twórca, skoro już jest taka możliwość. W dużym skrócie, kalibracja ekranu oznacza, że kolory, kontrasty, biele i czernie wyświetlają się na ekranie dokładnie tak samo jak, widział to deweloper.

…nie trzeba się aż tak bardzo znać, żeby wiedzieć, że symbol RTX 3080 powoduje ciary na plecach.

Procesor Intel i7-10875H dziesiątej generacji, to może nie demon prędkości, w końcu są procesory szybsze, chociażby i9, ale w obecnej konfiguracji, w której Razer potrafi wygenerować 100 FPS w Fortnite przy rozdzielczości 1440p, czego można chcieć więcej? Oczywiście wiem, że są tacy, którzy chcieli by więcej. I ja to rozumiem, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wybrać inny komputer.  Razera można podkręcić do wysokich wartości, sięgających 5.1 GHz, ale odradzam, bo potrafi rozgrzać się niemal do czerwoności, chyba , że nie przeszkadza ci wypalona dziura w biurku 😊.  Aluminiowa obudowa ma swoje wady i zalety, jedną z wadozalet jest fakt, że doskonale przenosi temperaturę na przedmioty na których stoi. Fajnie, że odprowadza nadmiar ciepła, ale nie utrzymasz go na kolanach.

Pozostałe komponenty, które znajdziecie na pokładzie to dwukanałowa pamięć 32 GB DDR4 3200 MHz, czyli dwa razy więcej, niż potrzebujesz, szybki dysk SSD 1TB PCIe Gen4 NVMe i na tym koniec.

Aluminiowa obudowa ma swoje wady i zalety, jedną z wadozalet jest fakt, że doskonale przenosi temperaturę na przedmioty na których stoi. Fajnie, że odprowadza nadmiar ciepła, ale nie utrzymasz go na kolanach.

Czarny czyli zielony

Duma i chwała firmy Razer to ich system oświetlenia Razer Chroma. Ten, kto choć raz miał przyjemność grać myszką lub klawiaturą tej marki, dobrze wie, że to narzędzie doskonałe. Pozwala dowolnie konfigurować podświetlenie klawiatury oraz dodatkowych peryferiów takich jak: mysz, słuchawki, mikrofon a nawet oświetlenie pokoju. Razer Chroma współpracuje bowiem z systemem Philips Hue czyli z żarówkami, lampami, LEDami i innymi źródłami światła. Efekt finalny jest taki, że kolory wyświetlane na ekranie synchronizują się z lampami w pokoju. Po prostu bajka!

Efekt finalny jest taki, że kolory wyświetlane na ekranie synchronizują się z lampami w pokoju. Po prostu bajka!

Jak grać, w co grać…

Oto wyniki testów w kilku znanych tytułach, które pokazują, jakiej wydajności w grach możecie się spodziewać przy tej konfiguracji.

Battlefield V

  • 1080p – 115FPS
  • 1440p – 95 FPS

GTA 5

  • 1080p – 90FPS
  • 1440p – 60 FPS

Fortnite

  • 1080p – 140FPS
  • 1440p – 100 FPS

Apex Legends

  • 1080p – 140FPS
  • 1440p – 105 FPS

Red Dead Redemption 2

  • 1080p – 45FPS
  • 1440p – 35 FPS

No to podsumujmy

Razer Blade Pro 17 miałem możliwość testowania przez trzy tygodnie i muszę stwierdzić, że jestem fanem komputerów upakowanych w kompaktowych, aluminiowych obudowach. Doceniam wysoką jakość wykonania i przewagę aluminium nad plastikiem. Popatrzcie tylko na laptopy Apple, Huawei, HP, Alienware. Ich klasyczny, czysty i minimalistyczny design, powoduje, że samo patrzenie na nie sprawia dużą przyjemność. Razer Blade Pro 17 zachwycił mnie doskonałą czernią wyświetlacza oraz wiernym odwzorowaniem barw w grach. Bardzo spodobała mi się jego kultura pracy, nie mam pojęcia jak to jest możliwe, ale wentylatory są tak ciche, że ich kompletnie nie słychać. Nic nie szumi i nie warczy. Niestety efektem tego jest fakt, że mocno się nagrzewa, a jako, że osobiście lubię grać z lapkiem na kolanach, to zalecam specjalną podkładkę. Cena jak zawsze sprowadza nasze marzenia do parteru. Razer Blade Pro 17 kosztuje ok. 16 999 PLN.

ZaletyWady
Prosty designObudowa zbyt mocno się nagrzewa
Bez ramkowy ekranWysoka cena
Wspaniała czerń
Super kultura pracy
Dobra wydajność w grach