Kryptowaluty i esport – związek przyszłości

Dawno, dawno temu, kiedy nie istniały jeszcze waluty, funkcjonował handel wymienny. Potem towar za kruszce, następnie monety, banknoty, żetony, bony, obligacje, czeki, weksle, wreszcie karty płatnicze i kredytowe – oto historia pieniądza w pigułce.

Wyraźny trend

Czy do tej wyliczanki dołączą teraz kryptowaluty? Czy wpasują się w historię i staną się naturalną jej kontynuacją? Wreszcie, czy wyprą używane obecnie w przeważającej większości tradycyjne środki płatnicze?

Wiele osób zadaje sobie te pytania ale chyba jeszcze więcej uważa, że znalazło już na nie odpowiedź.

Chociaż nawet najbardziej ekonomicznie konserwatywne osoby mają już karty płatnicze w swoich portfelach, nie widzimy masowej migracji do kryptowalut. Bitcoin i jego bracia pozostają na uboczu, są  intrygującymi narzędziami finansowymi, które z pewnością uczyniły niektórych ludzi, dzięki sprytnemu obracaniu nimi bajecznie bogatymi. Nie jesteśmy jednak bliżej wykorzystania bitcoina do płacenia za piwo w pubie, za zatankowany samochód na stacji paliw lub zakupy w sklepie spożywczym.

Jest to po części spowodowane tym, że nie było wystarczająco przekonującego czynnika, który skłoniłby nas do wybrania tak fundamentalnej zmiany, jak odejście od złotówek czy euro do czegoś co faktycznie składa się z zer i jedynek.

Jednak gry komputerowe oraz ich esencja, czyli esport , które coraz szerzej trafiają  do głównego nurtu, mogą w końcu dać impuls do szerszego przyjęcia kryptowalut. Ostatnio coraz częściej dochodzą informacje o inwestycjach jakie firmy z sektora tzw. alternatywnych finansów czynią w branży esportowej. Tylko w ostatnim miesiącu w naszym serwisie donosiliśmy o umowach pomiędzy znaną organizacją gamingową Astralis a giełdą kryptowalut Bybit, czy równie znaną, między innymi z występów w katowickim Spodku Fnatic a dużym serwisem Crypto.com, sponsorem między innymi drużyny Paris Saint-Germain czy Formuły 1.

Ciekawe perspektywy branży esportowej

Rynek sportu elektronicznego jako całość odnotował niewielki spadek w 2020 roku z tego powodu, że wiele ważnych wydarzeń eventowych zostało przełożonych lub odwołanych. Jednak wynik nie był tak katastrofalny, jak w przypadku sportu tradycyjnego. Turnieje prowadzone i oglądane w sieci nadal były możliwe, a cała koncepcja rozgrywek esportowych cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, raz z racji wzrastającej popularności tej formy rywalizacji a dwa z tego prostego powodu, że były to czasami jedyne atrakcje wywołujące takie emocje w smutnych czasach lockdownu. Wywołało to zupełnie nową falę popularności sportu elektronicznego, a przewidywania badaczy rynku wieszczą jego wzrost o około 50 procent do 2024 roku, kiedy to będzie wart około 1.6 miliarda dolarów. Tego rodzaju rozrywka przemawia do specyficznej grupy demograficznej – głównie do mężczyzn w wieku 20 – 30 lat, pochodzących z krajów rozwiniętych, dostatnich, stojących wysoko pod względem rozwoju technologicznego.

Tak się składa, że ​​jest to dokładnie ta sama grupa demograficzna, która jest najbardziej otwarta na technologię kryptograficzną i blockchain.

Kryptowaluty i gry nie są sobie obce. Widzieliśmy ekosystemy blockchain, takie jak Tron, które pozwalają zarabiać podczas gry. Bitcoin to forma elektronicznej gotówki. Jest to zdecentralizowana waluta cyfrowa bez banku centralnego lub pojedynczego administratora, która może być przesyłana od użytkownika do użytkownika w sieci bitcoinów typu peer-to-peer bez pośredników. Powszechny staje się sposób deponowania jej w internetowych kasynach, gdzie już jest najpopularniejszą  metodą płatności, z tej przyczyny, że zapewnia poczucie bezpieczeństwa, szybkość transakcji i, chyba przede wszystkim, anonimowość użytkownikowi.

Sny o kryptopotędze

Patrząc na branżę technologiczną nawet niezbyt wprawnym okiem można dostrzec, że przedsiębiorcy kryptowalut koncentrują się na świecie esportu, jak nigdy dotąd. Pod koniec ubiegłego roku założyciel Trona Justin Sun, który za swój cel obrał decentralizację internetu wykorzystując technologię blockchain, ogłosił, że przejmuje za pomocą BitTorrent  DLive.tv – platformę do przesyłania strumieniowego, między innymi esportu, współorganizatora turniejów esportowych, głównie w PUBG.

Sun mierzy wysoko, w grę wchodzi setki milionów użytkowników i miliardy urządzeń, w jednym z wywiadów wyznał:

 „W jednym dużym kroku ekosystem BitTorrent może napędzać narzędzia związane z blockchainem na miliardy urządzeń. Setki milionów użytkowników będą miały dostęp do narzędzi nowej ery do udostępniania, przechowywania i strumieniowego przesyłania swoich treści bezpośrednio do każdego w sieci”,

 a Charles Wayn, dyrektor generalny DLive, dodał:

„Wraz z zespołem BitTorrenta oczekujemy przełomowych innowacji w cyfrowej przestrzeni medialnej, a ponadto tworzymy wartość i poszerzamy ofertę elektronicznej rozrywki dla naszej globalnej społeczności”.

Legendarna weteranka dalekowschodniej branży esportowej Susie Kim, między innymi była dyrektor generalna London Spitfire w Overwatch League, kobieta, której przypisuje się masową popularność Twitcha w Korei Południowej, uruchomiła własną kryptowalutę – SUSIE, dołączając do Rally.io – blockchainowego startupa kierowanego przez przedsiębiorcę z branży gier i założyciela koreańskiego zespołu multi – gamingowego Gen.G Esports Kevina Chou.
Platforma umożliwia twórcom, celebrytom i organizacjom tworzenie własnej kryptowaluty do interakcji z odbiorcami. Kim skomentowała współpracę mówiąc:

 „Rally umożliwia twórcom, graczom i osobistościom takim jak ja ponowne wyobrażenie sobie zarządzania społecznością jako okazję do skorzystania z zupełnie nowego modelu przychodów poprzez zwykłą interakcję z naszymi fanami. Jestem podekscytowana eksperymentowaniem z własnym tokenem, a także szerzeniem informacji w społeczności esportowej.”

Małżeństwo z rozsądku

Esport to najlepsza środowiskio dla niestandardowej waluty. Gracze są już przyzwyczajeni do kupowania kredytów na platformach do gier i w grach, a także na platformach streamingowych, a co najważniejsze mają tendencję do szybkiej adaptacji nowych technologii. Ponieważ także Gen.G wprowadza w tym roku własną kryptowalutę  „GG Strike Coin”, ciekawie będzie obserwować, jak te pomysły sprawdzą się w rzeczywistości.

To tylko kilka przykładów tworzenia i wzmacniania powiązań między esportami a kryptowalutami. Można jeszcze wspomnieć o platformie turniejowej FirstBlood oraz MobileGo, tokenie opartym na Ethereum, który obsługuje turnieje i mecze esportowe na zasadzie blockchain. Deweloper gier Animoca Brands ogłosił partnerstwo z Formułą E w celu stworzenia zupełnie nowej gry wyścigowej opartej na niewymienialnym tokenie NFT, podobnie Enjin współpracuje ze Skymarch Entertainment, aby wprowadzić na rynek trzy gry oparte na NFT.

Esport, gry i kryptowaluty to trzy aspekty technologii, które charakteryzują się innowacyjnością i szybkim tempem rozwoju. Jednak w miarę jak przechodzimy w głąb lat dwudziestych XXI wieku, wydaje się, że ich progresja ma tendencję do przecinania się z coraz większą regularnością, a fakt, że demograficznie obejmuje podobne grupy użytkowników, na pewno zainicjuje wiele ciekawych rozwiązań. Przed nami ekscytujące czasy – esport i kryptowaluty wkraczają w nie wspólnie.