Czy żyjemy już w epoce Web 3.0?
Każdy z nas, korzystających z nieskończonych zasobów Internetu zapewne zetknął się z pojęciem WWW. World Wide Web, określenie powszechnie znane jako sieć, to system informacyjny umożliwiający dostęp do dokumentów i innych zasobów internetowych.
W ostatnim ćwierćwieczu World Wide Web stała się dominującą platformą oprogramowania na świecie. Podstawowym narzędziem używanym przez miliardy ludzi do komunikacji, wymiany informacji, rozrywki jako źródło wiedzy i niestety także dezinformacji i kontroli społecznej.
Samą sieć wynalazł Tim Berners-Lee w CERN w 1989 roku. Udostępniono ją publicznie w 1991 roku jako „uniwersalny połączony system informacyjny”.
Web 3.0, co to?
Web3.0 to pomysł na nowe wcielenie sieci World Wide Web, który obejmuje koncepcje takie jak decentralizacja, technologie blockchain i ekonomia oparta na tokenach. Jest naturalną ewolucją Web 2.0 – najbardziej popularnej obecnie odsłony sieci i jak łatwo się domyśleć wnuczkiem Web 1.0 – protoplasty rodu.
Jak podają źródła termin „Web3” został użyty w 2014 roku przez współzałożyciela Ethereum , Gavina Wooda. Jego twórcze rozwinięcie nastąpiło w 2021 roku dzięki entuzjastom kryptowalut i zaineresowanym nowym trendem firm technologicznych, venture capital, giełd kryptowalut i wszystkich innych węszącym okazję do zysku.
W ciągu ostatnich dwudziestu kilku lat oblicze Internetu zmieniło się diametralnie. Od Internet Relay Chat (IRC) do nowoczesnych platform mediów społecznościowych. Od podstawowych płatności cyfrowych po zaawansowane usługi bankowości internetowej. Inwazja zupełnie nowych, opartych na Internecie technologii, takich jak kryptowaluty i blockchain dopełniła obrazu zmian. Oczywiście ten proces nie ma końca. Internet stał się istotną częścią ludzkich interakcji i łączności – i nadal rozwija się w najlepsze.
Posiadając wiedzę i doświadczenie związane z używaniem Web 1.0 i 2.0, spróbujmy odpowiedzieć na pytanie: czego powinniśmy się spodziewać po Web 3.0?
Web 1.0
Początki Internetu to doświadczenie znane obecnie jako Web 1.0. Termin ten został ukuty w 1999 roku przez autora i projektanta stron internetowych Darci DiNucci w momencie pojawienia się Web 2.0. Trzeba było oddzielić te dwa pojęcia i DiNucci zrobił to w najprostszy sposób.
Na początku lat 90-tych, strony internetowe były budowane przy użyciu statycznych stron HTML, które mogły jedynie wyświetlać informacje. Użytkownicy nie mieli możliwości zmiany danych lub wgrania własnych. Interakcje społeczne były ograniczone do prostych komunikatorów czatowych i forów.
Web 2.0
Apetyty zostały rozbudzone i pod koniec lat 90-tych zaczęły dochodzić do głosu tęsknoty za Internetem bardziej interaktywnym. Dzięki Web 2.0 użytkownicy mogli wchodzić w interakcje z witrynami poprzez bazy danych, przetwarzanie po stronie serwera, formularze i media społecznościowe. Narzędzia te zmieniły sposób korzystania z sieci ze statycznego na dynamiczny.
Web 2.0, dzięki rozwojowi technologii przyniósł zwiększony nacisk na treści generowane przez użytkowników i interoperacyjność pomiędzy różnymi stronami i aplikacjami. Statyczna obserwacja wyewoluowała w kierunku aktywnego uczestnictwa. Większość stron internetowych przeszła na ten system już w połowie pierwszej dekady lat 2000.
Powstanie sieci społecznościowych było punktem kulminacyjnym tego modelu, ich popularność przerosła wszystko co do tej pory oferowała dostęp do sieci. Wielkie technologie poszły za ciosem i wraz z rozwojem serwisów społecznościowych zaczęły rozwijać także usługi oparte na chmurze.
Przyszłość i Web 3.0
Wraz z rozwinięciem możliwości wchodzenia w interakcje użytkowników wzrosła interakcja z danymi, które udostępniali oni w sieci. Algorytmy tylko na to czekają! Będą wykorzystywać wszystkie te dane, aby poprawić doświadczenia użytkowników i uczynić sieć bardziej spersonalizowaną. O sile udoskonalania algorytmów karmionych danym w odpowiedni sposób możemy przekonać się już teraz na przykładzie YouTube czy Netflixa.
Jeśli dodamy możliwości, jakie oferują technologie peer-to-peer (P2P), takie jak blockchain, oprogramowanie open-source, wirtualna rzeczywistość, Internet rzeczy (IoT) i inne, mamy Web 3.0 jak się patrzy!
Ta sytuacja niesie zagrożenia, które łatwo sobie wyobrazić. Np. jeszcze większe uzależnienie od sieci, pełna kontrola społeczeństw połączona z nieograniczonymi możliwościami inwigilacji, przekazanie danych dostawcom usług. Ale daje także możliwość uczynienia Internetu bardziej otwartym i zdecentralizowanym. To z kolei daje szansę na odzyskanie przez użytkowników praw własności do swoich danych. To taka łyżeczka miodu do beczki zawierającej zbyt pesymistyczne przemyślenia na temat czekającej ludzkość przyszłości.
Kluczowe cechy Web 3.0
Do najważniejszych założeń Web 3.0 należą:
- Wzrost rozumienia języka ludzkiego przez maszyny
Maszyny coraz lepiej radzą sobie z rozumieniem danych i treści tworzonych przez ludzi. Wciąż jednak pozostaje długa droga do stworzenia bezproblemowego doświadczenia, w którym dokładne rozumienie ludzkich przekazów będzie w pełni zrozumiałe. Pewne niuanse ludzkiej mowy (dowcip, sarkazm, kpina) są dla maszyn niezwykle trudne (na szczęście). Jednak dzięki Big Data i większej ilości informacji do zbadania, AI zaczyna lepiej rozumieć to, co piszemy w sieci i intuicyjnie to prezentować.
Ostatnie wydarzenia związane z pojawieniem się chatbota Open AI o nazwie ChatGPT i emocje jakie temu towarzyszą pokazują, że sztuczna inteligencja nie próżnuje. Dzień i noc pilnie uczy się jak nas lepiej poznać. Materiał do obróbki jest dostarczany przez nas samych, choćby poprzez „rozmowy” prowadzone z tym chatbotem.
- Blockchain i kryptowaluty
Własność danych, ekonomia online i decentralizacja to kluczowe aspekty przyszłości Web3 według Gavina-Wooda. Blockchain zapewnia wypróbowany i przetestowany system do osiągnięcia wielu celów. Możliwość tokenizacji aktywów przez każdego, umieszczania informacji on-chain i tworzenia cyfrowej tożsamości jest ogromną innowacją, która nadaje się do Web 3.0.
- Wizualizacja 3D i prezentacja interakcji
Wygląd sieci zmieni się diametralnie. Już teraz jesteśmy już świadkami przechodzenia w kierunku środowisk 3D, a nawet wirtualnej rzeczywistości. Metawersum jest jednym z obszarów pionierskich w tych doświadczeniach, a my jesteśmy już zaznajomieni z socjalizacją poprzez gry wideo 3D. Dziedziny UI i UX zajmują się również prezentowaniem informacji w sposób bardziej intuicyjny dla użytkowników sieci.
- Sztuczna inteligencja
Sztuczna inteligencja jest kluczem do przekształcania treści tworzonych przez człowieka w dane, które można odczytać maszynowo. Na co dzień mamy do czynienia z botami kupując w sieci. Ale to dopiero początek. AI potrafi zarówno prezentować nam dane, jak i je sortować, co czyni je wszechstronnym narzędziem Web 3.0. Co najlepsze, AI będą się samodzielnie uczyć i doskonalić, zmniejszając w przyszłości nakłady pracy potrzebnej do rozwoju z człowiekiem.
Web 3.0 – przykład zastosowania
Coraz częściej używamy rozwiązań charakterystycznych dla Web 3.
Niektóre z nich po początkowych wzrostach, czy wręcz szaleństwie (NFT) trochę wyhamowały. Eksperci są zdania, że może to być efekt choroby dziecięcej, którą trzeba przejść. Ale już powstająca na naszych oczach technologia DeFi (zdecentralizowane finanse) ma być alternatywą dla tradycyjnych usług finansowych. Zdecentralizowane finanse eliminują z transakcji pośredników np. banki czy towarzystwa ubezpieczeniowe. Kontrakty zawierane są automatycznie. To może przewrócić do góry nogami cały system finansowy znany nam do tej pory.
Ciekawe jest to, że choć nie ma jeszcze konkretnej definicji Web 3.0, korzystamy już z innowacji przypisanych do tej odsłony sieci. Widać wyraźnie, że w tym kierunku zmierzamy.
Czy to dobra, czy zła wiadomość? Ocenę pozostawiam czytelnikom.