Sztuczna inteligencja kieruje partią polityczną

Założona przez kolektyw artystyczny Partia Syntetyczna (Synthetic Party) chce dostać się do duńskiego parlamentu. Liczy na co najmniej 15 procentowe poparcie społeczne.

Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że w dobie problemów z „naturalną inteligencją” wśród polityków i ich zwolenników, Syntetyczni zapowiadają skorzystanie z inteligencji sztucznej. Działacze zaprzęgli do współpracy AI i kazali jej przekopać programy wszystkich duńskich partii od 1970 roku. Na podstawie wniosków i analiz opracowano program, który porwie „zwykłych ludzi”.

W Danii działa w tej chwili około 230 partii i partyjek. „To sposób na naśladowanie i symulowanie procesu politycznego przez cały czas, ale w bezpośredniej konfrontacji aparatu tworzenia, egzekwowania prawa i praw organizacji”. Powiedział Bryld Staunaes, jeden z członków kolektywu Computer Lars – pomysłodawców stworzenia Partii Syntetycznej.

Wśród propozycji partii jest, oczywiście na czołowym miejscu, obietnica pieniędzy za darmo. Demoralizująca propozycja wprowadzenia powszechnego dochodu podstawowego w wysokości 100 000 koron miesięcznie (13 700 dolarów). To ponad dwukrotnie więcej niż obecna średnia pensja w Danii.

Partia, jeśli uda jej się zdobyć miejsce w parlamencie, planuje wykorzystać swój mandat do powiązania sztucznej inteligencji z pracą wykonywaną przez członków zgromadzenia.

„Ideą jest wykorzystanie tej ogromnej siły politycznej i ekonomicznej (algorytmów) aby spróbować wpisać ją w tradycyjny system polityczny” – powiedział Bryld Staunaes. „Obecnie nie mamy możliwości zajęcia się ludźmi i sztuczną inteligencją w warunkach demokratycznych”, dodał.

Wszyscy zainteresowani tą egzotyczną propozycją mogą wchodzić w bezpośrednią interakcję ze sztuczną inteligencją partii na platformie Discord za pośrednictwem chatbotów.

Czytaj także: Czy system C-RAM pomógłby Ukrainie?