Serial „Squid Game” to fenomen roku. Akcje Netflixa biją rekordy

Koreańska produkcja jest dziś najpopularniejszym serialem serwisu w ponad 90 krajach świata.

Premiera serialu “Squid Game” i oszałamiający sukces serii, najpopularniejszej obecnie produkcji Netfliksa w ponad 90 krajach świata, zaskoczyła nawet sam serwis. Co prawda już wcześniej „Dom z papieru” czy „Dark” udowodniły, że seriale w językach innych niż angielski nie muszą obawiać się zatonięcia wśród anglojęzycznych blockbusterów, ale koreański „Squid Game” wystrzelił niczym k-pop i wg Teda Sarandosa, CEO Netflixa, ma szanse na pokonanie „Wiedźmina” czy „Bridgertonów” w rywalizacji o tytuł najpopularniejszej premiery w historii serwisu.

Na niezwykłą popularność serii wśród widzów, a także w mediach społecznościowych jak Twitter czy TikTok, zareagowała amerykańska giełda – cena akcji Netflixa wzrosła we wtorek o 5,2%. Za skok odpowiadały także wyniki półrocznego sondażu Piper Sandler, z którego wynika, że Netflix to najpopularniejszych serwis streamingowy w Stanach Zjednoczonych wśród nastolatków, wyprzedzający Youtube’a (nieznacznie) oraz Hulu, Disney+, HBO Max i Amazon Prime (o kilka długości).

„Squid Game”, który do oferty Netflixa trafił 17 września, to survivalowy thriller opowiadający o 456 pogrążonych w długach zawodnikach, stających do serii pozornie dziecinnych, lecz zagrażających ich życiu zabaw. Nawiązanie do realiów ekonomicznych dzisiejszej Korei Południowej i międzynarodowy sukces sprawiły, że serial często porównuje się do ubiegłorocznego koreańskiego zdobywcy Oscara dla najlepszego filmu roku, „Parasite”. Choć nie ma jeszcze szczegółowych informacji dotyczących przyszłości serii, można być niemal pewnym, że „Squid Game” będzie kontynuowane. Oby tylko jakoś nie spadała, jak w przypadku „Domu z papieru”.