Nowy Gen 3 w Formule E zachwyca kierowców
Przyszły weekend to ostatnia szansa, żeby wybrać się do Nowego Jorku i zobaczyć na własne oczy elektryczny samochód wyścigowy Gen 2 w akcji.
Przyszły rok przyniesie znaczące zmiany w Formule E – całkowicie elektrycznej serii wyścigów. Wśród nich znacznie mocniejszy i szybszy samochód wyścigowy oraz zmiany w niektórych zasadach, wprowadzone po to, aby uatrakcyjnić wyścigi.
Szybki rozwój pojazdów elektrycznych był problemem dla Formuły E, która pod koniec kwietnia zaprezentowała samochód Gen3. Nowy pojazd zwiększył swoją moc, z dotychczasowych 250 kW (335 KM) do 350 kW (469 KM) obecnie. Zgubił również trochę kilogramów, dokładnie 143 kg w porównaniu z samochodem Gen2. Waży obecnie 760 kg — niewiele mniej niż obecny bolid F1.
Formuła E zdecydowała się nie przechodzić na napęd na wszystkie koła. Nowe samochody będą miały przednią jednostkę generatora, która może odzyskać dodatkowe 250 kW podczas hamowania regeneracyjnego. To oznacza, że nowe Gen 3 powinny być znacznie bardziej wydajne niż Gen2.
Wielokrotny zwycięzca New York ePrix i kierowca Jaguar Racing, Sam Bird, wypróbował już nowy samochód, który zastąpi dotychczasową maszynę. „Zdecydowanie najbardziej wymagający samochód, jakim kiedykolwiek jeździłem w mojej karierze wyścigowej”. Zwierzył się Jonathanowi M. Gitlinowi z serwisu Ars Technica.
„Zrobiłem już dzień testowy w naszym samochodzie Gen3. To bardzo ekscytujące – samochód jest o wiele szybszy. Przed nami jeszcze długa droga, aby wypracować, jak możemy zrobić samochód tak szybki, jak to możliwe. Może jeden dzień to za mało i teraz pracujemy z oponami Hankook zamiast Michelin. Ogólnie byłem bardzo zadowolony z mojego pierwszego dnia. To duża poprawa osiągów, szczególnie w linii prostej”. Kontynuuje Bird.
Czytaj także: McLaren dołączy do Formuły E