Nokia znów pokazuje jak nie powinno się projektować smartfonów!

Nokia – dla wielu z nas legenda rynku telefonów i smartfonów. Ale też i jeden z tych producentów, którzy przespali najważniejszy czas, gdy Android i iOS podbijały rynek urządzeń mobilnych. Koncern z Finlandii trwał wtedy przy autorskim Symbianie, a następnie przy mobilnym Windowsie, którego potencjał został w beznadziejny sposób zmarnowany przez Microsoft. Tamte perypetie chyba jednak nie nauczyły niczego Nokii, która teraz wydając już smartfony z systemem od Google szarga dobre imię marki nieprzemyślanymi decyzjami. Dowodem może być tu najnowsza Nokia C12.

Nie tak wyobrażamy sobie niskobudżetowego smartfona

W 2023 roku mówiąc o niskobudżetowym smartfonie wyznacznikami mogą być niedrogie Xiaomi, realme czy Motorole, które oferują nam całkiem rozsądne parametry przy zachowaniu niskich cen. Nokia natomiast postanowiła za wygórowane pieniądze serwować nam sprzęt, który nie sprawdziłby się w codziennym użytkowaniu już kilka lat temu. Model C12 serwuje nam 6,3-calowy wyświetlacz o rozdzielczości HD+. Sercem konstrukcji jest natomiast procesor Unisoc 9863A1.

Wymieniona jednostka jest wspierana przez 2 GB pamięci RAM oraz zaledwie 64 GB przestrzeni na dane użytkownika. Marnym pocieszeniem jest wsparcie dla kart microSD. Na froncie mamy kamerkę do rozmów wideo o rozdzielczości 5 MP. Na pleckach natomiast – pojedynczy obiektyw o rozdzielczości 8 MP. Urządzenie zasila bateria o pojemności 3000 mAh która – co ciekawe – jest wymienna. Ładowanie następuje przez port microUSB, co w 2023 roku jest nieporozumieniem. System to w przypadku omawianego smartfona Android 12 Go.

Czytaj też: Specyfikacje smartfonów Galaxy S23 potwierdzone przed premierą

Nokia C12 będzie dostępna w Polsce od połowy marca 2023 roku w cenie 549 złotych. Za takie pieniądze możemy już zakupić dużo ciekawsze smartfony, więc rynkowy debiut nowego urządzenia z pewnością nie poprawi pozycji fińskiego koncernu na rynku.

Grafika tytułowa: Nokia