Netflix zmieni politykę! Nie ilość, a jakość?

Netflix ma ostatnio duże problemy związane z odpływem użytkowników do konkurencyjnych usług. Przyczyn można dopatrywać się w wielu miejscach – w drożejącej subskrypcji, kiepskiej ofercie, jeśli chodzi o produkcje na licencji, czy też w gnębieniu użytkowników współdzielących konta. Nadchodzące miesiące również nie zapowiadają się dla giganta optymistycznie. Przedstawiciele serwisu muszą więc szukać sposobu na zatrzymanie klientów przy swojej ofercie. Pojawił się już pewien plan, który ma w tym pomóc.

Netflix szuka recepty na swoje problemy

Ostatnimi czasy możemy zaobserwować, że Netflix nie radzi sobie z utrzymaniem atrakcyjności swojej oferty. Serwis co miesiąc serwuje nam mnóstwo produkcji oryginalnych, które – nie oszukujmy się – nie reprezentują sobą zbyt wysokiego poziomu. Co prawda zdarzają się wśród nich perełki, ale nie ma ich zbyt wiele. Coraz mniej mamy natomiast tytułów na licencji. A przecież to właśnie one z reguły przyciągają do serwisów VOD użytkowników.

Plan Netflixa na poprawę sytuacji jest prosty. Serwis skończy z wydawaniem sporej ilości miernych produkcji. Filmów i seriali oryginalnych będzie mniej, ale mają one według obietnic przedstawicieli Netflixa reprezentować znacznie wyższy poziom. Czy jednak to pomoże w zatrzymaniu lub chociażby wyhamowaniu exodusu użytkowników? Moim zdaniem nie, gdyż kluczem do sukcesu jest wspomniane wcześniej zadbanie o odpowiednią ilość comiesięcznych hitów na licencji. Dajmy jednak Netlfixowi działać – zobaczymy co z tego wyjdzie.

Czytaj też: Oto wstępna lista nowości Netflix na maj 2022!

Czy korzystanie z usług Netflixa nadal się opłaca? Wydaje się, że coraz mniej. Subskrypcja serwisu jest coraz droższa. W tej cenie praktycznie za kilka miesięcy będziemy mogli wykupić dostęp do zarówno HBO Max jak i Disney+. Kto w takiej sytuacji będzie chciał przepłacać za mierną ofertę Netflixa? Odpowiedź jest chyba prosta…

Grafika tytułowa: Venti Views / Unsplash