Nadchodzi amerykański ban na produkty DJI
Nadchodzący zakaz importu urządzeń DJI do Stanów Zjednoczonych może wywrócić do góry nogami amerykański rynek dronów. Firma DJI jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek dronów i kamer na świecie. W USA jednak już wkrótce nowe produkty tej firmy mogą zniknąć ze sklepowych półek.
Konflikt zbrojny w Ukrainie i rosnące zastosowanie dronów w działaniach militarnych zmieniły postrzeganie tego typu sprzętu. Drony przestały być zabawkami i stały się narzędziami wojskowymi. To sprawia, że wzrasta uwaga wobec producentów. DJI od 2020 roku znajdował się na liście podmiotów objętych restrykcjami eksportowymi. Już w styczniu 2021 r. zakazano agencjom rządowym USA używania chińskich dronów. Rok później firma została przypisana do tzw. firm wojskowych. Wówczas pojawiły się oskarżenia o szpiegostwo. Pomimo braku jednoznacznych dowodów na współpracę DJI z chińskim rządem, administracja USA zdecydowała się zablokować import nowych produktów tej marki.
Jeśli zakaz wejdzie w życie 23 grudnia, konsumenci w USA nie będą mogli kupić nowych urządzeń DJI zawierających moduł radiowy. Może on objąć także inne produkty tej marki, nie tylko drony. Zakaz dotyczy importu i sprzedaży nowych urządzeń. Korzystanie z już posiadanych dronów DJI ma pozostać legalne – o ile użytkownicy przestrzegają lokalnych przepisów. Władze USA obawiają się prób obejścia zakazu. Media wskazują, że DJI już wcześniej próbował sprzedawać sprzęt pod alternatywną marką (jak Xtra dla kamer czy Skyrover dla dronów). Amerykańskie regulacje mają więc być gotowe na takie scenariusze.
Tylko czy gotowi na zmiany są sami Amerykanie? Drony DJI używane są przecież nie tylko hobbystycznie, ale i w rolnictwie czy przemyśle. A w Stanach Zjednoczonych nie ma jeszcze dla DJI takiej alternatywy, która mogłaby na pełną skalę dostarczać drony w takiej ilości, jak Chińczycy. Trudno się więc dziwić, że nadchodzący ban niepokoi.
Czytaj też: DJI Osmo Action 6 z oficjalnym debiutem
Grafika tytułowa: DJI

