Kolejna ofiara kryzysu traci aż 1 bilion $

Amazon, jedna z pierwszych firm, które dołączyły do ​​prestiżowego klubu przedsiębiorstw wycenianych na 1 bilion dolarów, właśnie pobiła kolejny, tym razem mniej chwalebny rekord. W tym tygodniu firma Jeffa Bezosa stała się pierwszą spółką notowaną na giełdzie, która straciła 1 bilion dolarów na wycenie rynkowej.

To dramatyczne tąpnięcie jest wynikiem pogarszającego się stanu gospodarki, ponurych raportów o zarobkach i masowych wyprzedaży akcji.

Amazon, wyceniony w czerwcu na 1,882 biliona dolarów, poinformował dziś o najnowszej wycenie na 878 miliardów dolarów. Microsoft, który w zeszłym roku na krótko wyprzedził Apple jako najcenniejszą firmę na świecie, nie pozostaje daleko w tyle. Jego straty z wyceny rynkowej wynosiły około 900 miliardów dolarów. Łącznie, spadki obu firm odzwierciedlają efekt kiepskiego roku, o którym większość branży technologicznej chciałaby jak najszybciej zapomnieć.

Te spadki nie ograniczają się tylko do Amazona i Microsoftu. Pięć najcenniejszych amerykańskich firm technologicznych straciło w tym roku łączną wartość 4 bilionów dolarów. To więcej niż łączny PKB Turcji, Argentyny i Szwajcarii.

Zwłaszcza Amazon rozczarował inwestorów w zeszłym miesiącu przychodami za trzeci kwartał, które nie spełniły oczekiwań.  Podobnie jak wiele innych firm, Amazon również musiał zmagać się ze spadkiem zakupów w e-commerce. Konsumenci, mniej obawiający się już COVID-19, zaczynają z powrotem odwiedzać sklepy detaliczne.

Światełkiem w tunelu jest fakt, że Amazonowi do tej pory udało się uniknąć masowych zwolnień. Te miały zły wpływ na konkurencję z branży technologicznej. To nie znaczy, że nie ma powodów do niepokoju. Na początku tego miesiąca firma przeszła do rozszerzenia wcześniejszego zamrożenia zatrudnienia. Beth Galetti, wiceprezes Amazon, wymieniła niepewną perspektywę gospodarczą i wzrost zatrudnienia w ostatnich latach jako główne czynniki stojące za spowolnieniem.

Czytaj także: Kosmiczne plany Amazona