iPad z OLED-em będzie kosztował krocie?
Apple nie od dziś znane jest z tego, że dość wysoko wycenia swoje urządzenia. Trudno się jednak temu dziwić – koncern zdążył w ostatnich latach wyrobić sobie niesamowitą renomę na rynku urządzeń mobilnych. W najbliższym czasie spodziewamy się premier iPadów wyposażonych w ekrany OLED. Jak się okazuje – mogą być diabelnie drogie!
Wysoka cena usprawiedliwiona kosztami produkcji?
Już jakiś czas temu wspominaliśmy Wam o tym, że koncern z Cupertino słono zapłaci za nowe ekrany OLED dla swoich iPadów. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że 11-calowy panel OLED będzie kosztował Apple 270 dolarów, natomiast 12,9-calowy – 350 dolarów. Oznacza to nic innego, jak podwyżkę cen dla konsumenta końcowego. Analitycy przewidują, że nawet 1500 dolarów ma kosztować model 11-calowy i 1800 dolarów wariant o przekątnej 12,9 cala.
Kwoty są dość wysokie prawda? Oczywiście Apple wlicza w nie koszty produkcji urządzeń, ale i chce sporo zarobić. Nie od dziś wiadomo, że tzw. „magia jabłuszka” działa na fanów koncernu z Cupertino. Szczególnie ci o bardziej zasobnych portfelach są w stanie płacić bajońskie sumy za – nie zawsze innowacyjne – produkty amerykańskiego koncernu. Można się spodziewać, że nawet dość drogie iPady z OLED-ami sprzedadzą się przynajmniej dobrze.
Czytaj też: Apple Music Classical już oficjalnie!
Dajcie koniecznie znać w komentarzach, czy i Wy konsekwentnie budujecie ekosystem Apple w Waszych przestrzeniach biurowych i służbowych. A może preferujecie sprzęt z Androidem i Windowsem?
Grafika tytułowa: Tyler Franta / Unsplash