Fatalny debiut gry piłkarskiej
Uwaga! Informujemy, że załączone screeny nie przedstawiają twarzy poszukiwanych listem gończym zoofilów znad granicy lecz dobrze znanych piłkarskich legend w najnowszej odsłonie następcy kultowej gry Pro Evolution Soccer.
Symulator piłkarski nazywa się eFootball i w dniu swojej premiery zyskał mało zaszczytne miano „najgorszej gry na Steamie”. W lipcu tego roku wydawca PES ogłosił koniec tej serii. Firma Konami poinformowała, że jej następca będzie oferowany graczom w formie free-to-play. Gra z wykorzystaniem silnika opartego na Unreal Engine 4 zapowiadała się ciekawie…
Niestety, jak podaje portal steam250.com już kilka godzin po premierze gra została niemiłosiernie skrytykowana. Otrzymała przytłaczającą ilość negatywnych opinii. W rankingu pod wiele mówiącym tytułem „Hall of shame” gra otrzymała zaledwie 8% ocen pozytywnych, co przekłada się na wstydliwy tytuł gry „najgorszej z najgorszych”.
Wątpliwa grywalność, błędy uniemożliwiające przeprowadzenie rozgrywki oraz skandaliczna jakość grafiki to najczęściej wytykane słabe strony eFootball.
Patrząc na wizerunki piłkarzy trudno uwierzyć, że mamy do czynienia z produktem, który nie jest zamierzonym żartem, tym bardziej, że poprzednik czyli Pro Evolution Soccer słynął z dużej jakości pod tym względem.
Podobno Konami zrobi wszystko, by dopracować swoją nową produkcję i ukoić gniew rozjuszonych fanów. Pytanie tylko, kiedy to się stanie i czy po takim falstarcie gracze będą chcieli to sprawdzić.