Druga szansa po nieudanym debiucie. Innospace planuje powrót na platformę startową
Południowokoreańska spółka kosmiczna Innospace zapowiada, że w pierwszej połowie 2026 roku ponownie spróbuje wysłać w przestrzeń kosmiczną swoją niewielką rakietę nośną. Decyzja ta zapadła po nieudanym debiucie orbitalnym, do którego doszło 22 grudnia, gdy lot zakończył się zaledwie kilkadziesiąt sekund po starcie.
Rakieta Hanbit-Nano wystartowała z kosmodromu Alcântara w Brazylii o godzinie 20:13 czasu wschodniego USA. Na jej pokładzie znajdowało się osiem niewielkich satelitów oraz ładunki technologiczne pochodzące z Brazylii, Indii i Korei Południowej. Pierwsze chwile lotu nie zapowiadały problemów, a start przebiegł zgodnie z planem.
Nietypowy był jednak sam przekaz z wydarzenia. Transmisja prowadzona przez Innospace pozbawiona była komentarza, dźwięku z centrum kontroli misji oraz danych telemetrycznych. Po tym, jak rakieta zniknęła w chmurach, obraz przełączył się na kamery wewnętrzne. Około 80 sekund po starcie widzowie zobaczyli krótki błysk przypominający eksplozję, po czym transmisja wróciła do ujęcia pustej już platformy startowej. Chwilę później pojawił się komunikat informujący o anomalii podczas lotu, a przekaz został zakończony.
Dzień później dyrektor generalny Innospace, Soojong Kim, zwrócił się do akcjonariuszy w liście, w którym potwierdził, że pierwszy stopień rakiety, wykorzystujący hybrydowy silnik uruchomił się prawidłowo.
Jak przekazał Kim, około 30 sekund po oderwaniu się od ziemi doszło do awarii o nieustalonej przyczynie, w wyniku której rakieta spadła w wyznaczonej strefie bezpieczeństwa. Firma podkreśla, że nie odnotowano żadnych obrażeń ani szkód w infrastrukturze naziemnej.
Szef Innospace nie ujawnił szczegółów technicznych dotyczących źródła problemu. Zaznaczył jedynie, że na obecnym etapie spółka koncentruje się na rzetelnym potwierdzeniu tego, co wydarzyło się w rzeczywistych warunkach lotu, oraz na systematycznej analizie zebranych danych, zamiast na pochopnym formułowaniu wniosków.
Na podstawie wyników tej analizy firma zamierza wprowadzić konieczne modyfikacje konstrukcyjne i technologiczne. Kolejna próba komercyjnego startu ma nastąpić po zakończeniu procesu weryfikacji i ulepszeń, co Innospace planuje zrealizować w pierwszej połowie 2026 roku.
Hanbit-Nano to lekka rakieta nośna, zdolna z brazylijskiego kosmodromu wynieść na orbitę heliosynchroniczną ładunek o masie do 90 kilogramów. W dłuższej perspektywie spółka planuje rozwój większych konstrukcji Hanbit-Micro o udźwigu 170 kilogramów oraz Hanbit-Mini, która ma być w stanie transportować nawet 1300 kilogramów na orbitę.
Kim podkreśla, że misja nie była całkowitą porażką. Jak zaznaczył, samo pozyskanie danych dotyczących zachowania rakiety, pracy napędu i systemów w realnych warunkach lotu stanowi cenną wartość, której nie da się uzyskać w testach naziemnych. Według niego zdobyte doświadczenie może odegrać kluczową rolę w zwiększeniu szans powodzenia kolejnych startów, podobnie jak miało to miejsce w przypadku największych światowych firm rozwijających rakiety nośne na wczesnym etapie swojej działalności komercyjnej.
Źródło, spacenews.com
Czytaj też: SpaceX Crew-12 ma już dobraną załogę. Start planowany jest na luty
Grafika tytułowa: David Torres / Unsplash

