Czyżby uchwycone lądowanie obcych?

Chmura przypominająca latający spodek pojawiła się niedawno nad miejscowością Bursa w północno – zachodniej Turcji.  

Na pierwszy rzut oka wydawało się, że to statek obcych ma zamiar wylądować. Dla miłośników pozaziemskich cywilizacji zła wiadomość: istnieje bardziej przyziemne wyjaśnienie tego, co naprawdę się stało, donosi The Washington Post.

Na pierwszy rzut oka chmura wygląda jak niezidentyfikowany obiekt latający podchodzący do lądowania na naszej planecie. Uchwycone zjawisko z miejsca stało się hitem w mediach społecznościowych. Jest to jednak całkowicie naturalne wydarzenie, określane jako chmura soczewkowata. Zostało zarejestrowane bez żadnych tricków.

Bursa leży około 80 km na południe od stolicy Stambułu, po drugiej stronie Morza Marmara. Znajduje się również u podnóża góry Uludag, która ma wysokość 2542 m.

Osobliwe formacje chmur są częstym widokiem, w miejscach, gdzie znajduje się wysoka struktura, taka jak góra właśnie. Jakkolwiek dramatyczne – zjawisko zaobserwowane w Turcji jest podręcznikowym przykładem chmury soczewkowatej. Jest to nieruchoma chmura, która zwykle tworzy się w troposferze, najniższej warstwie atmosfery ziemskiej, zazwyczaj równolegle do kierunku wiatru.

W normalnych warunkach warstwy chmury soczewkowatej pozostają oddzielone. Jednak, gdy w miejscu powstawania tych chmur znajduje się duża przeszkoda, taka jak góra Uludag, powietrze z niższych warstw może zostać wypchnięte w górę. Tracąc idealnie warstwową strukturę chmury.

Chociaż chmury soczewkowate wydają się pozostawać nieruchome, powstają w wietrznych środowiskach. Okrągłe kształty przypominające krążki powstają w wyniku wypychania powietrza w górę z powodu góry. Po przejściu chmury nad przeszkodą efekt znika.

Swój spektakularny wygląd chmura zawdzięcza temu, że uformowała się wcześniej w ciągu dnia i złapała światło słoneczne, zanim Słońce pojawiło się nad horyzontem. Podobne formacje chmur mogą znajdować się nad Górami Skalistymi, Andami, a nawet we wschodnich Stanach Zjednoczonych.

Czytaj także: W USA rośnie liczba doniesień o UFO i UAP