Apple ugina się pod presją Unii Europejskiej w kwestii aplikacji?
Każdy, kto choć trochę interesuje się światem nowych technologii na pewno wie, jak dobry wpływ na rynek elektroniki użytkowej mają organy administracyjne Unii Europejskiej. Choć nie zawsze można się z nimi zgadzać, w tym przypadku zawdzięczamy im obecność złącza USB-C na pokładzie smartfonów iPhone, czy wdrażanie przepisów zakładających łatwą, samodzielną wymianę baterii w przypadku naszej elektroniki. UE może świętować kolejny sukces – już wkrótce Apple zgodzi się na instalowanie na iPhone i iPadach aplikacji i gier spoza App Store.
Korzystne rozwiązanie. Ale czy bezpieczne?
Podobno użytkownicy iOS oraz iPadOS zamieszkujący na terytorium Unii Europejskiej będą mogli instalować aplikacje spoza oficjalnego sklepu App Store jeszcze w pierwszym półroczu 2024 roku. Tak twierdzi dość pewne w tematyce poczynań Apple źródło – Mark Gurman z Bloomberga. Możemy się jednak spodziewać, że koncern z Cupertino nadal będzie przejawiał ogromną troskę o bezpieczeństwo naszych danych i postawi na pewne procedury mające ochronić nas przed działaniami cyberprzestępców. Jakie to będą procedury? Tego niestety jeszcze nie wiemy.
Tzw. sideloading może przyczynić się do pojawienia się pewnych zagrożeń dla danych przechowywanych na pokładzie naszych urządzeń. Nie warto jednak w tej kwestii popadać w paranoję. Tak naprawdę większość osób decydujących się na zakup sprzętu od Apple to świadomi użytkownicy, dla których bezpieczeństwo danych jest jedną z najważniejszych kwestii. Nie spodziewam się więc, że nagle przed cyberprzestępcami otworzy się nowa, potężna furtka. Z resztą – Apple na pewno zadba o to, by aplikacje z zewnętrznych źródeł były w pewien sposób weryfikowane przed instalacją.
Czekamy z niecierpliwością na kolejne wieści związane ze zmianami u Apple na omawianym polu.
Czytaj też: Koncern Tata z Indii wyprodukuje… sprzęt dla Apple!
Grafika tytułowa: James Yarema / Unsplash