Apple porzuci swój najmocniejszy komputer?

Apple – według najnowszych doniesień – porzuca swoją flagową stację roboczą Mac Pro. Segment profesjonalnych komputerów stacjonarnych traci na znaczeniu w strategii producenta. Przyczynił się do tego bez wątpienia rynkowy sukces Maca Studio, który został ciepło przyjęty przez profesjonalistów.

Firma nie pracuje już nad układem M4 Ultra, który miał trafić do kolejnej generacji Maca Pro. Następna generacja układów Ultra została przewidziana natomiast tylko dla serii Mac Studio. Prace nad rozwojem Mac Pro zostały ograniczone do minimum co może oznaczać, że obecna generacja nie doczeka się już następcy.

Mac Pro przez lata był symbolem ekstremalnej wydajności – dla filmowców, grafików, muzyków i projektantów. Apple w 2019 r. przedstawiło nową konstrukcję Mac Pro, deklarując regularny rozwój. Jednakże transformacja w kierunku Apple Silicon i kolejne opóźnienia sprawiły, że Mac Pro został w tyle – podczas gdy Mac Studio otrzymuje nowsze układy znacznie szybciej.

Doniesienia insiderów wskazują na to, że wewnątrz Apple panuje przekonanie o tym, że dalsze inwestowanie w Mac Pro nie ma uzasadnienia biznesowego. Mac Studio uważany jest za model, który w pełni pokrywa potrzeby twórców, a jednocześnie jest tańszy w rozwoju i wpisuje się lepiej w strategię sprzętową.

W Apple wieje wiatr zmian. Zaraz może dojść do zmiany na stanowisku CEO. Najmocniejszym kandydatem jest tu John Ternus – starszy wiceprezes ds. inżynierii sprzętu. Z pewnością będzie miał on swoją wizję portfolio giganta z Cupertino i poprawi je w taki sposób, by bardziej spełniało oczekiwania klientów, ale i by przynosiło producentowi bardziej wymierne zyski.

Czytaj też: Apple stawia na nowe partnerstwo. Polska Siri trochę bliżej?

Grafika tytułowa: Nana Dua / Unsplash