Alarmujące odkrycia polskich naukowców! Nawet pospolite ptaki mogą zniknąć przez zmiany klimatu!
Międzynarodowy zespół naukowców pod kierunkiem badaczy z Uniwersytetu Jagiellońskiego od dekad śledzi losy populacji muchołówki białoszyjej na szwedzkiej wyspie Gotlandia. Projekt rozpoczęty jeszcze w latach 80. XX wieku stał się jednym z najdłużej prowadzonych programów monitoringu ptaków w Europie i dostarcza dziś bezcennych danych o tym, jak zmiany klimatu wpływają na procesy biologiczne. Najnowsze wyniki badań nie pozostawiają złudzeń – jeśli tempo globalnego ocieplenia się utrzyma, nawet tak powszechnie występujące gatunki jak muchołówka mogą stanąć na skraju zagłady.
Muchołówka białoszyja to niewielki ptak, który gniazduje w lasach liściastych i mieszanych, a zimę spędza w Afryce. Jej cykl życiowy sprawia, że jest szczególnie narażona na skutki klimatycznych anomalii. Powrót z zimowisk, składanie jaj czy wychowywanie piskląt odbywa się w krótkim przedziale czasowym, w którym warunki pogodowe mają decydujące znaczenie. W Polsce gatunek ten objęty jest ścisłą ochroną, ale dane zebrane na Gotlandii pokazują, że ochrona prawna to za mało, jeśli zmiany klimatyczne postępują w tak szybkim tempie.
Projekt badawczy OPUS 20 realizowany przez dr hab. Anetę Arct z Instytutu Nauk o Środowisku UJ ujawnia, że w ostatnich dekadach średnia temperatura w sezonie lęgowym na Gotlandii wzrosła o około 1,5°C. Jednocześnie pojawiło się więcej fal upałów i intensywnych opadów deszczu. Takie warunki w kluczowych momentach cyklu rozrodczego obniżają sukces lęgowy i drastycznie zwiększają ryzyko utraty całych lęgów. To właśnie ekstremalne zjawiska pogodowe, a nie sam wzrost średniej temperatury, stają się największym zagrożeniem dla populacji muchołówki.
Nie oznacza to jednak, że wszystkie skutki globalnego ocieplenia są jednoznacznie negatywne. W cieplejsze lata odnotowuje się wyższą przeżywalność młodych i ich skuteczniejszą rekrutację do dorosłej populacji. To pokazuje, że wpływ klimatu na życie ptaków jest niezwykle złożony. Niemniej jednak dominujący wniosek z badań brzmi jasno: im częściej dochodzi do ekstremalnych anomalii pogodowych, tym większe ryzyko dramatycznego spadku liczebności gatunku.
Historia muchołówki białoszyjej monitorowanej na Gotlandii jest nie tylko unikatowym studium przypadku, ale także ostrzeżeniem dla całej Europy. Wyniki opublikowane w prestiżowych czasopismach „Frontiers in Zoology” oraz „Ornithology” przypominają, że skutki globalnego ocieplenia nie dotyczą wyłącznie rzadkich czy egzotycznych zwierząt. Jeśli nie uda się spowolnić zmian środowiskowych, to nawet najbardziej znane i rozpowszechnione gatunki mogą w przyszłości zniknąć z naszego otoczenia.
Źródło: Uniwersytet Jagielloński w Krakowie
Czytaj też: Rewolucja z grzybów? Politechnika Białostocka opracowuje naturalny materiał do budownictwa!
Grafika tytułowa wygenerowana z wykorzystaniem AI