Recenzja Infinix Zero Flip. Taki powinien być niedrogi, składany smartfon?

Smartfony z klapką przeżywają swój wielki powrót, a Infinix Zero Flip udowadnia, że nowoczesny design może iść w parze z zaawansowanymi technologiami. To urządzenie łączy w sobie elegancję charakterystyczną dla składanych modeli z praktycznymi rozwiązaniami, które sprostają wymaganiom współczesnych użytkowników. Czy Infinix Zero Flip ma szansę zyskać miano lidera w swojej kategorii? Sprawdzamy, jak radzi sobie w codziennym użytkowaniu, jakie innowacje oferuje i czy warto wydać na niego pieniądze.

W jakie ekrany wyposażono smartfona Infinix Zero Flip?

Infinix Zero Flip to jeden z najrozsądniej wycenionych składanych smartfonów z Androidem. Mimo to, producent wyposażył go w dwa wysokiej klasy ekrany. Zewnętrzny to AMOLED o przekątnej 3,64″ i rozdzielczości 1056 x 1066 px. Wewnętrzny natomiast to z kolei LTPO AMOLED o przekątnej 6,9″ i rozdzielczości 1080 x 2640 px. Częstotliwość odświeżania to tutaj 120 Hz. Parametry ekranów sprawiają, że smartfon Infinix Zero Flip zostanie doceniony przez entuzjastów konsumowania treści multimedialnych. Koncern Infinix serwuje nam oczywiście aparat portretowy o rozdzielczości 50 MP, który okaże się bardzo przydatny podczas prowadzenia rozmów wideo czy wykonywania zdjęć selfie. Czytnik linii papilarnych został osadzony w przycisku blokady, ale to akurat nomalny zabieg w przypadku składanych smartfonów.

Jak wydajny jest Infinix Zero Flip?

W przypadku testowanego smartfona od Infinix nie sposób narzekać na wydajność pracy. Centralną rolę pełni tu procesor MediaTek Dimensity 8020 wspierany przez 8 GB RAM oraz 512 GB przestrzeni na dane. To zestaw, który bez problemów poradzi sobie z wszystkimi podstawowymi zadaniami. Infinix Zero Flip uruchomi praktycznie wszystkie gry i aplikacje. Co warto zaznaczyć, testowany sprzęt oferuje dostęp do takich rozwiązań, jak Dual SIM, modem 5G, moduł NFC oraz złącze USB-C. Jak w przypadku wielu dostepnych na rynku modeli – nie ma tu natomiast złącza słuchawkowego. Całość pracuje pod kontrolą Androida 14 z dość charakterystyczną nakładką producenta.

Co w zestawie? Co z jakością wykonania?

Smartfony Infinix przyzwyczaiły nas do relatywnie bogatych zestawów sprzedażowych. I nie inaczej sytuacja wygląda w przypadku modelu Zero Flip. Producent serwuje nam tu – oprócz samego testowanego urządzenia – dokumentację, dedykowane dwuczęściowe etui, przewód ładujący, kostkę ładującą i słuchawki przewodowe bazujące na złączu USB-C. Można zaryzykować stwierdzenie, że właśnie tak powinny wyglądać zestawy sprzedażowe w przypadku flagowców.

Do jakości wykonania również nie mogę się przyczepić. Ramka wraz z mechanizmem rozkładania wykonana została z metalu i sprawia wrażenie solidnej (producent deklaruje, że sprzęt powinien wytrzymać 400 000 rozłożeń/złożeń). Plecki cechuje natomiast elegancka, ciesząca oko faktura. Sprzęt sprawia wrażenie droższego, niż w rzeczywistości i w tej kwestii potrafi zawstydzić nawet dużo droższe flagowce.

UIubione treści multimedialne zawsze pod ręką

Smartfon Infinix Zero Flip bez dwóch zdań nadaje się do konsumowania multimediów. Wysoka częstotliwość odświeżania ekranu zapewnia płynność podczas oglądania filmów, seriali czy grania w gry. Wysokiej klasy matryca to gwarancja doskonałych kolorów wiernie oddających rzeczywistość. Korzystanie z aplikacji streamingowych takich jak Netflix, Amazon Prime Video czy Max jest komfortowe. Na pokładzie nie zabrakło głośników stereo odpowiedzialnych za niezłej jakości dźwięk. Muzyki zwykle słucham w YouTube Music i Apple Music – i testowy Infinix bezproblemowo radził sobie z uruchamianiem tych usług. Koniecznie trzeba też wspomnieć o standardowym w przypadku sprzętu z Androidem na pokładzie wsparciu dla Chromecasta.

A co z możliwościami foto/wideo?

Główny aparat w Infinix Zero Flip korzysta z sensora Samsung ISOCELL GN5 o rozdzielczości 50 MP, co pozwala na rejestrowanie szczegółowych i wyraźnych zdjęć w różnych warunkach oświetleniowych. Technologia ISOCELL zapewnia skuteczne zarządzanie światłem, co wpływa na redukcję szumów i poprawę dynamiki tonalnej, szczególnie w scenach z dużymi kontrastami. W dobrych warunkach oświetleniowych aparat oddaje realistyczne kolory i zachowuje ostrość nawet w drobnych detalach. W ciemniejszych warunkach wsparcie zapewnia zaawansowana redukcja szumów oraz algorytmy AI, które poprawiają jasność i szczegółowość zdjęć. Brak dedykowanego trybu nocnego może być ograniczeniem, ale zdjęcia przy słabym świetle są wystarczająco dobre jak na swoją półkę cenową.

Drugi aparat o rozdzielczości 50 MP to ultraszerokokątny obiektyw, który pozwala uchwycić znacznie szersze pole widzenia. Jest to idealne rozwiązanie przy fotografowaniu krajobrazów, architektury czy dużych grup osób, gdzie klasyczny kadr mógłby okazać się zbyt wąski. W praktyce, mimo wysokiej rozdzielczości, jakość zdjęć z szerokokątnego obiektywu może być nieco gorsza w porównaniu z głównym aparatem, szczególnie w mniej sprzyjających warunkach oświetleniowych. Zdarza się, że szczegóły na krawędziach kadru są mniej wyraźne, co wynika z naturalnego zniekształcenia obrazu w tego typu obiektywach. Niemniej jednak, aparat oferuje solidne możliwości, szczególnie biorąc pod uwagę, że ultraszerokokątny obiektyw o takiej rozdzielczości nie jest standardem w tej kategorii cenowej.

Infinix Zero Flip umożliwia nagrywanie wideo w jakości 4K, co stawia go na równi z wieloma droższymi urządzeniami. Filmy rejestrowane w tej rozdzielczości charakteryzują się wysokim poziomem szczegółowości i dobrą reprodukcją kolorów. Aparat główny wspiera cyfrową stabilizację obrazu Ultra Steady Pro, która działa szczególnie dobrze w dynamicznych scenach, takich jak nagrywanie w ruchu czy filmowanie obiektów poruszających się w kadrze. Stabilizacja sprawdza się jednak głównie przy niższej rozdzielczości (Full HD 30 fps), co z pewnością nie będzie satysfakcjonowało użytkowników oczekujących maksymalnej jakości.

Czytaj też: Recenzja Infinix XWatch 3 Plus. Stylowy smartwatch w rozsądnej cenie!

Bateria daje radę!

Infinix Zero Flip wyposażony został w baterię o pojemności 4720 mAh. Jeśli na co dzień intensywnie użytkujecie smartfon, to musicie liczyć się z codziennym ładowaniem tego urządzenia. Czas ten może ulec wydłużeniu do około dwóch dni, jeśli po sprzęt sięgać będziecie sporadycznie. Dzięki wsparciu dla szybkiego ładowania z mocą 70 W uzupełnianie energii trwa niecałą godzinkę i to świetna wiadomość dla zabieganych. Na uwagę zasługuje również możliwość przeprowadzania zwrotnego ładowania z mocą 5 W – zainteresuje ono entuzjastów smartwatchy i słuchawek Bluetooth.

Najważniejsi konkurenci? W zasadzie jeden…

Infinix Zero Flip i Motorola RAZR 50 to dwa smartfony ze składanym ekranem, które przyciągają uwagę unikalnym designem i funkcjonalnością, choć skierowane są do nieco innych grup użytkowników. Infinix Zero Flip wyróżnia się swoją przystępnością cenową, oferując atrakcyjny stosunek jakości do ceny, co czyni go bardziej dostępnym dla szerokiej grupy użytkowników. Design tego modelu łączy w sobie nowoczesność i minimalizm, co może przyciągnąć osoby, które cenią subtelne, lecz stylowe rozwiązania. Motorola RAZR 50 natomiast stawia na luksus i elegancję, co widać w wyrafinowanym wykończeniu oraz nacisku na tradycję marki, która ma bogate doświadczenie w tworzeniu urządzeń tego typu.

W codziennym użytkowaniu oba urządzenia prezentują wysoki poziom komfortu, jednak różnią się w podejściu do doświadczeń użytkownika. Motorola RAZR 50 oferuje bardziej dopracowane rozwiązania w zakresie integracji oprogramowania i dodatków systemowych, co może spodobać się użytkownikom oczekującym zaawansowanych funkcji i płynności działania. Infinix Zero Flip natomiast skupia się na dostarczeniu nowoczesnych rozwiązań w przystępnej formie, co czyni go bardziej atrakcyjnym wyborem dla osób, które chcą cieszyć się możliwościami składanych smartfonów bez konieczności wydawania dużych kwot. Ostateczny wybór między tymi modelami zależy od priorytetów – czy ważniejsza jest prestiżowa marka i luksus, czy praktyczność i dostępność.

Dlaczego warto kupić Infinix Zero Flip?

Infinix Zero Flip to wyjątkowy smartfon, który wyróżnia się nowoczesnym designem i praktycznością składanej konstrukcji, co czyni go idealnym wyborem dla osób poszukujących stylowego, a jednocześnie funkcjonalnego urządzenia. Dzięki solidnym podzespołom, takim jak wydajny procesor, zaawansowany system aparatów i imponujący ekran AMOLED, oferuje doskonałe wrażenia zarówno w codziennym użytkowaniu, jak i podczas korzystania z multimediów. Dodatkowo długi czas pracy na baterii oraz szybkie ładowanie sprawiają, że Infinix Zero Flip doskonale sprawdza się przy dynamicznym trybie życia.

Cały czas czekamy na polską premierę tego urządzenia. Nie wiadomo jeszcze, ile dokładnie będzie kosztował nad Wisłą, jednak przecieki wskazują na kwotę z przedziału 2500-3000 złotych, co czyniłoby go korzystną propozycją dla wszystkich fanów Androida.

Grafika tytułowa: Infinix