Armia USA potrzebuje nowej satelitarnej łączności

Armia amerykańska planuje w tym roku nowy przetarg na terminale łączności satelitarnej w ramach tak zwanego programu Family of Terminals – Large (FoT-L). 

Obecnie armia korzysta aż z sześciu typów terminali. Obecne plany zakładają ich konsolidację co najwyżej dwóch wariantów. Kolejnym argumentem za odnowieniem sprzętowym jest fakt, że starzejące się urządzenia coraz mocniej obciążają koszty obsługi.  Co istotne, terminale są nie tylko przestarzałe, ale także niekompatybilne z nowoczesnymi systemami kosmicznymi, takimi jak satelity o dużej przepustowości na orbitach geostacjonarnych i średnich orbitach okołoziemskich.

Jak wyjaśnia wojsko, nowe terminale muszą być w stanie działać w wielu pasmach częstotliwości satelitarnych, w tym w pasmach X, Ku i Ka, a także komunikować się z komercyjnymi satelitami o dużej przepustowości, a także z konstelacją Wideband Global Satcom (WGS) Departamentu Obrony. 

Wśród pretendentów do kontraktu dla armii znajduje się spółka L3Harris, która zaopatruje wiele obecnych terminali armii. L3Harris zaoferuje do rozpatrzenia całą linię produktów, od opcji z płaskim panelem, po terminal Hawkeye 4 – czytamy na portalu.

Kolejnym konkurentem w tym sektorze może być SES Space & Defense, dostawca szerokopasmowego Internetu satelitarnego na średniej orbicie okołoziemskiej. Firma nawiązała współpracę z firmą Lite Coms w celu modernizacji terminali satelitarnych Phoenix montowanych na ciężarówkach armii, tak aby były kompatybilne z konstelacjami GEO i MEO.

Jak podaje portal, operatorzy satelitów geostacjonarnych, tacy jak Viasat i Hughes, ogłosili plany inwestycji w terminale nowej generacji dla sił lądowych.

Źródło: spacenews.com

Czytaj też: Strategiczne ćwiczenia Sił Kosmicznych USA

Grafika tytułowa: Paul Weaver / Unsplash