vivo X90 Pro – zaskakująco dobry flagowiec?

Koncern vivo jest obecny na polskim rynku od kilku lat i nie ukrywam – uważam, że jest w tym momencie chyba najbardziej niedocenianym dostawcą sprzętu z Androidem w naszym kraju. Posiada jednak w swojej ofercie naprawdę fantastyczne smartfony. Jednym z nich jest model vivo X90 Pro – flagowiec, który ma w tym roku powalczyć z najważniejszymi przedstawicielami segmentu. Czy ma na to realne szanse? Postanowiłem to sprawdzić!

Ekran

vivo X90 Pro to bardzo duży smartfon. Producent postawił w jego przypadku na ekran o przekątnej 6,78″. Nie zdołamy więc obsłużyć go jedną ręką. Matryca to AMOLED o rozdzielczości Full HD+ i odświeżaniu 120 Hz. Kolory są odwzorowane świetnie, a obraz jest niesamowicie ostry. Kąty widzenia oraz nasycenie kolorów również nie pozostawiają wiele do życzenia i w czasie testów korzystało mi się z urządzenia naprawdę komfortowo.

Kamerkę do selfie oraz rozmów wideo producent osadził w dedykowanym „oczku” umiejscowionym na środku górnej części ekranu. Pod ekranem natomiast został osadzony szybko i sprawnie działający czytnik linii papilarnych. Ekran vivo X90 Pro pozwoli zarówno na wygodną pracę, konsumpcję multimediów, czy też granie w ulubione gry mobilne. Warto zaznaczyć, że jest nieco zagięty na bokach, co nie każdemu musi przypaść do gustu.

Wydajność

Producent w przypadku swojej flagowej nowości postawił na procesor MediaTek Dimensity 9200. Gwarantuje nam on niesamowitą wydajność w wielu zastosowaniach a wspierany jest przez 12 GB pamięci RAM. Na dane użytkownika wygospodarowano 256 GB pamięci wewnętrznej. Oznacza to, że testowany sprzęt powinien pracować bez zacięć przez kilka dobrych lat. Na pokładzie nowości ze spokojem uruchomimy najpopularniejsze gry mobilne i nie ma szans na to, by mogły się one przycinać – dotyczy to nawet bardziej wymagających tytułów dostępnych w Sklepie Play. Sprzęt poradzi sobie też bez najmniejszych problemów z wymagającymi aplikacjami do edycji zdjęć i materiałów wideo.

Topowy vivo oferuje funkcję Dual SIM oraz dostęp do łączności 5G. Zabezpieczenia urządzenia wspomaga wspomniany przeze mnie czytnik linii papilarnych umieszczony pod ekranem, reagujący na dotyk wyjątkowo sprawnie. Nie zabrakło NFC, czy złącza USB-C. Zabrakło natomiast gniazda słuchawkowego. Całość pracuje pod kontrolą Androida 13 z autorską nakładką producenta. Szkoda, że vivo – podobnie jak Samsung czy OnePlus – nie deklaruje konkretnego okresu wsparcia dla testowanego modelu.

Zawartość zestawu i jakość wykonania

vivo X90 Pro trafia do nas w bardzo eleganckim, smukłym pudełku. Po rozpakowaniu zestawu naszym oczom ukażą się papierologia, kabel USB-C, 120-watowa kostka ładowarki, silikonowe etui oraz igiełka tacki SIM. Jakość wykonania samego smartfonu stoi na bardzo wysokim poziomie. Wszystko jest doskonale spasowane. Wrażenie robią plecki smartfonu, które wykończono materiałem imitującym skórę. Dzięki takiemu zabiegowi urządzenie sprawia wrażenie bardzo eleganckiego. Uważać trzeba natomiast na mocno wystającą wyspę aparatów. Dobrą decyzją będzie zabezpieczenie jej za pośrednictwem solidnego etui.

Korzystanie z treści multimedialnych

Na ekranie vivo X90 Pro komfortowo będziemy oglądać rozmaite materiały wideo. To zasługa świetnego wyświetlacza. Smartfon bez problemów radzi sobie z Netflixem, Prime Video, Disney+ czy HBO Max. Po podłączeniu porządnych słuchawek także nie byłem zawiedziony. Odtwarzany dźwięk był czysty i odpowiednio nasycony. Odtwarzanie muzyki testowałem na Spotify, czy w YouTube Music. Oczywiście smartfon bezproblemowo współpracuje także z Chromecastem. Szkoda, że producent nie serwuje nam rozwiązania analogicznego do DeX od Samsunga czy Ready For od Motoroli. Mogłoby być ono dodatkowym atutem przy zakupie urządzenia.

Funkcje foto/wideo


vivo X90 Pro aspiruje do miana foto-smartfona. Możliwości fotograficzne w jego przypadku są imponujące. To zasługa współpracy z koncernem ZEISS. Topowy smartfon chińskiego koncernu umożliwia nagrywanie świetnej jakości materiałów wideo i wykonywanie naprawdę niesamowitych zdjęć. Nie sposób narzekać na brak szczegółowości i na odwzorowanie kolorów – zarówno podczas pracy w dzień, jak i w trudnych warunkach oświetleniowych. Na plus trzeba zaliczyć to, że kolorystyka zdjęć nie jest przesadnie podbijana – jak w przypadku smartfonów Samsunga. Ciekawostką jest obecność aparatu portretowego z dwukrotnym, bezstratnym zoomem. Co prawda to nie pełnoprawny teleobiektyw, ale przydaje się, gdy trzeba dokonać niewielkiego przybliżenia.

Producent łącznie postawił na trzy obiektywy:

  • główny – 50 MP,
  • szerokokątny – 12 MP,
  • portretowy/teleobiektyw – 50 MP.

Czytaj też: Logitech MX Master 3S for Windows – świetna mysz (nie tylko) do pracy!

Smartfon vivo X90 Pro rejestruje całkiem niezłe materiały wideo. Nagramy je w maksymalnie 8K i 24 kl./s. Jeśli jednak zależy nam na optymalnej jakości rejestrowanych filmów, to warto przełączyć się na 4K i 60 kl./s. Stabilizacja jest tutaj wbrew pozorom dość średnia (OIS) i można na nią ponarzekać. Po przełączeniu na rozdzielczość Full HD i 30 kl./s. możemy skorzystać ze stabilizacji zablokowanej w linii poziomej, co daje dość ciekawe efekty, jednak wideo nie jest tak szczegółowe, jak można tego oczekiwać. Dodatkowo, w nasze ręce oddane zostało wiele ciekawych trybów nagrywania, jak hyperlapse, wideo portretowe czy możliwość tworzenia wideo slow-motion. Aplikacja aparatu jest niezwykle intuicyjna w obsłudze.


Bateria

vivo X90 Pro zasilany jest baterią o pojemności 4870 mAh. Takie ogniwo zapewni użytkownikowi jeden pełny dzień intensywnej pracy. Dodatkowo, gdy naszemu urządzeniu zabraknie energii, to możemy ją uzupełnić dzięki błyskawicznemu ładowaniu przewodowemu 120 W i bezprzewodowemu 50 W. Możemy więc zapomnieć o sytuacji, w której bateria naszego smartfona będzie bliska rozładowania, a my będziemy musieli poświęcić sporo czasu na jej doładowanie. Już kilka minut z ładowarką zapewni kolejne kilka godzin bezproblemowej pracy.

Podsumowanie

Smartfon vivo X90 Pro to naprawdę sensownie zaprojektowany flagowiec. Oferuje wysoką jakość wykonania, niesamowitą wydajność oraz zaawansowane funkcje fotograficzne. Plecki wykonane z materiału imitującego skórę gwarantują elegancki wygląd (mam nadzieję, że nie będą się mocno ścierały na dłuższą metę). Urządzenie może być ciekawą alternatywą dla topowych modeli od koncernów takich, jak Samsung czy Xiaomi. Obawiam się jednak, że minie jeszcze trochę czasu, zanim marka vivo przebije się w naszym kraju do mainstreamu. Testowany smartfon kosztuje 5999 złotych.