Netflix z reklamami spektakularną porażką?
Netflix to najpopularniejsza platforma wideo na świecie. Mimo, że gigant nadal dzierży palmę pierwszeństwa, musi mierzyć się z licznymi problemami. Można do nich zaliczyć migrację użytkowników do konkurencyjnych platform oraz liczne rezygnacje z subskrypcji ze względu na panujący kryzys. Netflix znalazł potencjalne rozwiązanie tego drugiego problemu, ale okazało się ono totalną klapą.
Nikt nie chce planu z reklamami?
Netflix zakładał, że tani, okrojony plan z reklamami będzie hitem wśród mniej zarabiających fanów Netflixa. Jak się jednak okazuje, nikt nie chce go opłacać. Najnowsze doniesienia wskazują na to, że subskrybentów nowej wersji serwisu jest aż 20% mniej, niż zakładały szacunki Netflixa. Sytuacja jest do tego stopnia niekomfortowa, że gigant musiał zacząć zwracać pieniądze reklamodawcom, których spoty nie doczekały się odpowiedniej ilości wyświetleń.
Zwrotu domagają się głównie te przedsiębiorstwa, które zakładały współpracę z Netflixem w krótszej perspektywie czasu. Poważniejsi partnerzy biznesowi są nieco bardziej pobłażliwi dla serwisu. Problem w tym, że plan z reklamami może zniknąć tak szybko jak się pojawił. Co prawda Netflix chce z nim wejść na kolejne rynki, ale jeśli zainteresowanie nim pozostanie na tak miernym, jak obecnie poziomie – nie wróży to niczego dobrego.
Czytaj też: Netflix jak trener personalny?
Dajcie koniecznie znać, czy Wy bylibyście skłonni zapłacić za Netflixa w wersji, w której seans przerywałyby Wam reklamy. Ja w zasadzie wolę płacić więcej, ale treści wideo oglądać na własnych warunkach.
Grafika tytułowa: Mollie Sivaram / Unsplash