Google Pixel 7a zbliży się do flagowców?
Smartfony Google Pixel mają być – według założeń twórców – produktami wyznaczającymi trendy na rynku smartfonów. Obok podstawowego modelu oraz droższego wariantu „Pro”, na rynku debiutują także bardziej opłacalne cenowo Pixele oznaczone literką „a”. Już wkrótce dla wielu z nas mogą stać się one namiastką pozycjonowanych o klasę wyżej flagowców!
Google Pixel 7a zaskoczy?
Debiutujący w tym roku Google Pixel 6a był urządzeniem oferującym nam cechy typowego smartfona ze średniej półki cenowej. Jego następca, który na rynek powinien trafić za kilka miesięcy – według najnowszych doniesień – zaoferuje nam namiastkę segmentu Premium w kompaktowej obudowie. Google Pixel 7a ma bowiem otrzymać procesor Tensor G2 rodem z droższych modeli. Poza tym Google ma postawić na ceramiczny korpus.
Pixel 7a ma zaserwować możliwość bezprzewodowego ładowania oraz bezprzewodowego ładowania zwrotnego. Nieoficjalne źródła wskazują także na to, że smartfon otrzyma w przypadku głównego aparatu czujnik identyczny, jak flagowce z 2021 roku – Pixel 6 i Pixel 6 Pro. Mowa o Samsung GN1. Całkiem możliwe jest też pojawienie się w specyfikacji teleobiektywu Sony IMX787 oraz obiektywu ultraszerokokątnego Sony IMX712. Na froncie natomiast zagościć ma również Sony IMX712.
Czytaj też: Xiaomi 13 Pro z wyczekiwanym rozwiązaniem?
Przewidywana specyfikacja smartfona Google Pixel 7a pozytywnie zaskakuje. Pozostaje liczyć na to, że w związku z licznymi topowymi rozwiązaniami mającymi zagościć na jego pokładzie – cena nie zostanie znacząco podniesiona. Sam rozważam zakup tego urządzenia, gdy tylko zadebiutuje, więc mam nadzieje, że kwota jaką przyjdzie za niego zapłacić nie stanie się w tym przypadku barierą nie do pokonania.
Grafika tytułowa: Google