iPhone SE 4 w końcu z powiewem świeżości?
Apple nie może ostatnich miesięcy zaliczyć do udanych. Na koncern z Cupertino wylewa się wiadro pomyj. Nie dość, że najnowsze produkty Amerykanów nie oferują nam rewolucyjnych rozwiązań, to jeszcze ich ceny poszybowały mocno w górę. W dodatku oprogramowanie takie, jak dla przykładu – najnowszy iOS – jest mocno niedopracowane. Sytuację Apple może poprawić premiera udanego iPhone SE kolejnej generacji. Co wskazują przecieki na jego temat?
Zmiany, na które czekali użytkownicy?
Nowy niskobudżetowy iPhone (o ile można tak nazwać sprzęt kosztujący około 3000 złotych) zaoferuje pewne usprawnienia względem poprzednich modeli. Przede wszystkim urządzenie nie będzie już bazowało na przestarzałym iPhone 8. Bazą dla smartfona będzie nowocześniejszy iPhone XR. Możemy się więc spodziewać 6,1-calowego ekranu oraz pojedynczego obiektywu na pleckach. Najpewniej będzie to aparat o rozdzielczości 12 MP.
Odmieniony będzie front urządzenia. Apple zrezygnuje z dwóch sporych rozmiarów przestrzeni na górze i dole przedniego panelu. Wskutek tego obszar ten zostanie lepiej zagospodarowany (z notchem u góry). Nie wiadomo jeszcze, czy spory czytnik Touch ID zostanie przeniesiony na boczną krawędź i zintegrowana z klawiszem blokowania, czy też zastąpiony przez Face ID. Spodziewamy się natomiast mocnego procesora ze wsparciem dla 5G.
Czytaj też: W końcu! Zakładki Eksploratora plików już w Windows 11!
Kiedy możemy spodziewać się premiery nowości od Apple? Biorąc pod uwagę to, kiedy debiutowali poprzednicy – kolejny iPhone SE może zostać zaprezentowany już na wiosnę 2023 roku. Miejmy nadzieję, że nie pojawią się żadne komplikacje w wyniku których wydłuży się czas oczekiwania na omawiane urządzenie.
Źródło: Jon Prosser/Ian Zelbo
Grafika tytułowa: Vựa Táo / Unsplash