NFT – nowy marketing dotarł do esportu
Niewymienialne tokeny czyli „non-fungible token” (NFT) mają dużą grupę entuzjastów ale też równie duże grono przeciwników.
Kiedyś, za duże pieniądze sprzedawano działki na księżycu, następnie skórki na broń w Counter Strike’u. Obecnie mamy modę na NFT czyli dające właścicielowi wyłączne prawo własności do części danych, przechowywane na blockchainach – cyfrowych bazach danych, które stanowią podstawę kryptowalut.
Czytaj także: https://conowego.pl/gaming/kryptowaluty-i-esport-zwiazek-przyszlosci-106019
Popularności tej wypromowanej w 2021 technologii nie można odmówić. Sprzedaje się cyfrowe wersje dzieł sztuki, pamiątek, zestawów kolekcjonerskich. Nie może więc dziwić, że trend dotarł do branży gdzie aż roi się od osób otwartych na technologiczne nowinki. Na krok w kierunku oferowania cyfrowych gadżetów za całkiem analogowe pieniądze zdecydowało się ESL, które – we współpracy z firmą TheFabricant – stworzyło dedykowaną kolekcję wirtualnych przedmiotów związanych z ośmioma czołowymi organizacjami esportowymi.
Do nowego biznesudołączyło osiem czołowych klubów esportowych, obecnych na scenie Counter-Strike’a: Ninjas in Pyjamas, Natus Vincere, Astralis, Teamem Liquid, ENCE, Teamem Vitality, Fnatic i Evil Geniuses.
Kolekcja składa się z szesnastu wirtualnych elementów. Każda z drużyn może pochwalić się NFT rękawiczek oraz pełnym outfitem, a poszczególne przedmioty różnią się wyłącznie kolorami.
Sprzedaż NFT rozpocznie się 10 grudnia. Na rynek trafi 30 tokenów rękawiczek każdej z drużyn oraz 10 tokenów outfitów w każdej wersji. Cenę tych pierwszych ustalono na 0,05 ETH (kryptowaluta Ethereum), czyli około 886 PLN. Pełne ubiory to koszt około 2 600 PLN za sztukę.
Brać, wybierać, decydować…