Realme Watch 5 – smartwatch dla rozsądnych, ale ten design skądś znam!

Realme Watch 5 to kolejna odsłona popularnego smartwatcha, który ma łączyć rozsądną cenę z zestawem funkcji przydatnych na co dzień. Producent postawił w jego przypadku na kilka zmian, które mogą sprawić, że zegarek faktycznie wzbudzi niemałe zainteresowane. To sprzęt dla tych, którzy chcą mieć pod ręką podstawowe narzędzia do monitorowania aktywności, zdrowia i powiadomień – bez konieczności wydawania fortuny. Tylko ten design – gdzieś już go widziałem…

Zawartość zestawu i jakość wykonania

W pudełku z realme Watch 5 znajdziemy wszystko, czego potrzeba, by od razu zacząć przygodę ze smartwatchami. Oprócz samego zegarka dostajemy przewód ładujący z magnetycznym złączem oraz krótką instrukcję w stylu „quick start”. Całość jest zapakowana estetycznie, ale bez zbędnych ozdobników – po prostu funkcjonalnie. Sam zegarek od pierwszego kontaktu sprawia bardzo solidne wrażenie. Szkoda tylko, że producent nie postawił na oryginalny design. Nawet totalny technologiczny laik bowiem zauważy uderzające podobieństwo do… Apple Watcha Ultra. Koperta zegarka została wykonana z tworzywa sztucznego – nie jest to zaskoczenie w przypadku sprzętu za kilka stówek. Zegarek dobrze leży na nadgarstku, a metalowa koronka z delikatnym radełkowaniem nie tylko ładnie wygląda, ale też daje przyjemne, mechaniczne wrażenie przy obracaniu.

Wyświetlacz i obsługa zegarka

Smartwatch realme Watch 5 został wyposażony w naprawdę duży ekran, który od razu przyciąga wzrok. To 1,97-calowy panel AMOLED z rozdzielczością 390×450 pikseli, więc o ostrość wyswietlanego obrazu nie trzeba się martwić. Kolory są nasycone, kontrast wysoki, a do tego jasność potrafi dojść nawet do 600 nitów. W praktyce oznacza to, że nawet w pełnym słońcu można spokojnie odczytać powiadomienia, co nie zawsze jest takie oczywiste w tańszych smartwatchach. Trzeba też pochwalić nieprzesadzone ramki – dzięki nim ekran wydaje się jeszcze większy, a interfejs prezentuje się naprawdę nowocześnie. Wrażenie robi też funkcja Always-on Display, która działa w dwóch trybach: klasycznym i nocnym, delikatnie przygaszonym, co faktycznie poprawia komfort korzystania z zegarka wieczorem.

Nie jest jednak idealnie. Choć ekran wygląda świetnie, to czasem reaguje z lekkim opóźnieniem – zwłaszcza gdy szybko przesuwamy po menu lub chcemy wrócić do ekranu głównego. Nie jest to wielki problem, ale po kilku dniach da się to zauważyć – szczególnie, jeśli wcześniej korzystało się z dużo mocniejszych smartwatchy. Sam interfejs realme mógłby też działać płynniej – animacje są ładne, ale przy szybkiej obsłudze potrafią lekko przycinać. Widać, że producent postawił na efektowność, a nie zawsze na maksymalną responsywność. Koronka boczna działa precyzyjnie i wygodnie, choć nie wszystkie funkcje da się nią obsłużyć, co trochę ogranicza jej potencjał.

Funkcje zdrowotne i sportowe

Realme Watch 5 ma ambicje ku temu, by być dla użytkownika czymś więcej niż tylko zegarkiem do odbierania powiadomień. Na pokładzie znajdziemy aż 108 trybów sportowych, a wśród nich zarówno klasyczne dyscypliny (jak bieganie, jazda na rowerze czy pływanie), jak i te mniej oczywiste (jak joga czy trening siłowy). Producent dorzucił nawet specjalne kursy biegowe i przewodnik po rozciąganiu – coś w rodzaju mini-trenera na nadgarstku. Do tego mamy dokładny kompas i niezależny GPS z obsługą pięciu systemów GNSS, który potrafi zapisywać trasę nawet bez wsparcia ze strony telefonu. Działa to naprawdę dobrze – sygnał jest łapany szybko, a ślad jest precyzyjny, co z pewnością docenią biegacze. Warto też pochwalić dokładne pomiary tętna i SpO₂, które przy codziennym użytkowaniu są bardzo zbliżone do wyników z droższych modeli.

Z drugiej strony, realme Watch 5 nie uniknął kilku typowych dla tej półki ograniczeń. Pomiar stresu bywa dość kapryśny – raz działa błyskawicznie, innym razem trzeba czekać kilkanaście sekund. Monitorowanie snu też nie zawsze jest perfekcyjne: zdarza się, że zegarek doliczy drzemkę jako nocny odpoczynek albo odwrotnie. Aplikacja realme Link, choć przejrzysta, momentami wymaga kilku kliknięć więcej, niż by się chciało, żeby dotrzeć do szczegółowych statystyk. Nie zmienia to jednak faktu, że pod względem liczby funkcji i ogólnej dokładności pomiarów realme Watch 5 wypada naprawdę solidnie. To taki zegarek, który może nie jest sprzętem dla zawodowców, ale dla większości użytkowników będzie w zupełności wystarczający – i to z zapasem.

Łączność i kompatybilność z aplikacją

Zegarek realme Watch 5 działa w parze z aplikacją realme Link, która pełni rolę centrum dowodzenia dla wszystkich danych o zdrowiu, aktywności i personalizacji zegarka. Parowanie jest szybkie i bezproblemowe – wystarczy kilka sekund, by urządzenie połączyło się ze smartfonem przez Bluetooth. Co ważne, połączenie pozostaje stabilne nawet wtedy, gdy telefon leży w innym pokoju. Aplikacja umożliwia nie tylko przeglądanie statystyk czy ustawianie tarcz (a tych jest aż 300!), ale też zarządzanie powiadomieniami czy muzyką. I trzeba przyznać, że wszystko to wygląda schludnie i działa dość intuicyjnie.

Nie obyło się jednak bez małych zgrzytów. Synchronizacja danych czasem potrafi się lekko przywiesić – zwłaszcza przy większej ilości zapisanych aktywności. Bywa też, że powiadomienia z niektórych aplikacji przychodzą z lekkim opóźnieniem lub nie wyświetlają całej treści. Z kolei funkcja rozmów Bluetooth, mimo że działa i brzmi zaskakująco dobrze jak na tę klasę sprzętu, wymaga spokojnego otoczenia, bo mikrofon łatwo łapie szumy z tła.

Na plus warto zaliczyć obecność NFC. Producent deklaruje, że można wykorzystać ten moduł do tworzenia w zegarku wirtualnych kart dostępu – na przykład do biura. Ogólnie rzecz biorąc, realme Watch 5 oferuje solidny zestaw funkcji komunikacyjnych, a drobne niedociągnięcia w oprogramowaniu nie psują ogólnego wrażenia z użytkowania.

Wrażenia z codziennego użytkowania

Na co dzień realme Watch 5 sprawia bardzo dobre wrażenie – to smartwatch, który po prostu chce się nosić. Jest lekki, nie obciera, a pasek z miękkiego silikonu dobrze dopasowuje się do nadgarstka. Nawet po kilku godzinach nie ma uczucia dyskomfortu, co w tanich zegarkach wcale nie jest oczywiste. Menu jest przejrzyste, a podstawowe funkcje – jak pomiar tętna, licznik kroków czy pogoda – są dosłownie pod ręką. I piszę to jako osoba, która na co dzień korzysta z dużo droższego smartwatcha.

Jeśli chodzi o reakcję na dotyk i płynność działania, jest nieźle, choć nie idealnie. Przy szybszym przewijaniu menu czy zmianie tarcz można zauważyć lekkie przycięcia animacji. To nie jest coś, co mocno przeszkadza, ale przypomina, że mamy do czynienia z urządzeniem ze średniej półki, a nie z topowym smartwatchem za kilka tysięcy. Na plus – bardzo dobra widoczność w słońcu i automatyczna regulacja jasności, która działa szybciej niż w poprzednich modelach realme. W deszczu i pod prysznicem zegarek radzi sobie bez zarzutu, a dzięki klasie IP68 nie trzeba się stresować wodą ani kurzem.

Powiadomienia to temat, który wypada średnio. Owszem, wiadomości z Messengera czy SMS-y pojawiają się sprawnie, ale bez możliwości odpowiedzi, co trochę ogranicza użyteczność. Do tego niektóre ikony aplikacji wyglądają zbyt ogólnie, więc trzeba się domyślać, skąd przyszła wiadomość. Mimo to, przy dłuższym korzystaniu człowiek zaczyna się do tego przyzwyczajać. Fajną rzeczą jest możliwość prowadzenia rozmów bezpośrednio z nadgarstka – dźwięk jest zaskakująco czysty, choć przy większym hałasie trzeba się postarać, żeby rozmówca nas dobrze słyszał.

I jeszcze coś, co trudno oddać w tabelkach – realme Watch 5 daje poczucie, że to sprzęt, który „po prostu działa”. Bez zbędnych komplikacji, bez ciągłych restartów czy błędów w oprogramowaniu. To nie jest zegarek, który rzuca się w oczy jakimś ponadprzeciętnym rozwiązaniem technicznym, ale ma w sobie pewną dojrzałość i spójność. W codziennym użytkowaniu robi dokładnie to, czego się po nim oczekuje: liczy kroki, monitoruje sen, pokazuje powiadomienia. Gdyby jeszcze realme dopracowało szybkość reakcji i dokładność pomiaru stresu – byłoby naprawdę blisko ideału w swojej klasie.

Czas pracy i ładowanie

Jeśli chodzi o baterię, realme Watch 5 nie ma się czego wstydzić. Producent obiecuje nawet do 14 dni działania na jednym ładowaniu i, co ciekawe, ten wynik nie jest tylko marketingową bajką. Przy standardowym użytkowaniu zegarek spokojnie wytrzymuje około 11–12 dni. To naprawdę dobry wynik. Oczywiście włączenie funkcji Always-on Display skraca ten czas mniej więcej o połowę, ale to akceptowalny kompromis. Miłym dodatkiem jest także tryb oszczędzania energii, który pozwala zachować podstawowe funkcje jeszcze przez kilka dni, gdy bateria zbliża się do zera. A przecież zdarza się nam zapomnieć ładowarki, gdy śpieszymy się gdzieś wyjechać, prawda?

Samo ładowanie przebiega szybko i bezproblemowo. Magnetyczna ładowarka trzyma zegarek stabilnie, więc nie trzeba kombinować z ustawieniem go w odpowiedniej pozycji, jak to bywało w starszych modelach. Ponarzekać muszę na czas ładowania – pełne uzupełnienie energii trwa mniej więcej 2,5h, co nie jest rekordem w segmencie smartwatchy. Na koniec warto odnotować jedno – realme chwali się, że akumulator ma wytrzymać nawet 500 cykli ładowania bez zauważalnego spadku pojemności, więc o żywotność raczej nie trzeba się martwić.

Konkurencyjne modele

Na rynku smartwatchy trudno dziś znaleźć model, który nie miałby bezpośredniej konkurencji, i realme Watch 5 nie jest tu wyjątkiem. Z jednej strony stoi Redmi Watch 4, który celuje w użytkowników lubiących prostotę i przewidywalność. To zegarek, który działa płynnie, wygląda schludnie i nie udaje, że potrafi więcej, niż faktycznie oferuje. Z drugiej mamy CMF by Nothing Watch Pro 2, sprzęt dużo bardziej stylowy, przyciągający uwagę designem, a nie listą funkcji. CMF gra w zupełnie inną grę – to gadżet, który ma być częścią stylu życia, dodatkiem do ubrań, nie tylko narzędziem do mierzenia kroków. Realme Watch 5 plasuje się gdzieś pośrodku. Nie jest minimalistyczny jak Redmi, ale też nie udaje modnego dodatku w stylu CMF. To smartwatch, który po prostu ma robić swoje – i robi to na tyle dobrze, że trudno go nie polubić. Różnice między tymi modelami najlepiej widać w codziennym użytkowaniu. Redmi wydaje się trochę bardziej „bez emocji”, jak niezawodny, ale nudny towarzysz dnia. CMF ma za to charakter – potrafi przyciągnąć wzrok, ale jego system bywa kapryśny.

Czytaj też: Realme Note 70T – niedrogi smartfon z dużą baterią i ekranem 90 Hz!

Dlaczego warto kupić realme Watch 5?

Realme Watch 5 to ten typ smartwatcha, który nie próbuje udowadniać, że jest „najlepszy na świecie”, tylko po prostu dobrze spełnia swoje zadanie. Ma duży, czytelny ekran, solidną konstrukcję i zestaw funkcji, które naprawdę przydają się na co dzień. Nie jest idealny – zdarzają się drobne przycięcia, a aplikacja mogłaby być szybsza – ale w ogólnym rozrachunku to sprzęt, który daje sporo przyjemności z użytkowania. Działa stabilnie, wygląda elegancko i nie kosztuje fortuny. Jeśli ktoś szuka zegarka, który nie wymaga specjalnego traktowania, a jednocześnie nie wygląda jak tania zabawka, to realme Watch 5 będzie naprawdę trafionym wyborem. Po prostu jest to smartwatch do noszenia – nie do podziwiania, tylko do używania.

Cena: 299 zł

Grafika tytułowa: realme