POCO F8 Pro – bo na dobrego smartfona nie trzeba wydać majątku

Marka POCO od lat kojarzy się ze smartfonami oferującymi bardzo korzystny stosunek ceny do możliwości. Gorąca nowość, czyli POCO F8 Pro pokazuje, że marka coraz śmielej sięga po rozwiązania z wyższej półki. To urządzenie zaprojektowane z myślą o użytkownikach, którzy oczekują wysokiej wydajności, nowoczesnego ekranu i solidnych możliwości fotograficznych, ale niekoniecznie chcą inwestować w najdroższe flagowce. Już na pierwszy rzut oka widać, że producent postawił na dopracowaną konstrukcję i zestaw funkcji, które mają realnie wpływać na komfort codziennego użytkowania, a nie tylko dobrze wyglądać w specyfikacji. Postanowiłem więc sprawdzić, czy POCO F8 Pro faktycznie spełnia te obietnice i czy w praktyce może być rozsądną alternatywą dla droższych smartfonów dostępnych na rynku.

Zawartość zestawu, design i jakość wykonania

Smartfon POCO F8 Pro dociera w ręce użytkownika w dość charakterystycznym dla marki kartoniku. Zestaw sprzedażowy nie zaskakuje. Mamy tu bowiem samo urządzenie, kabelek do ładowania, miękkie etui z tworzywa, igiełkę tacki SIM oraz dokumentację. Narzekać można wyłącznie na brak szybkiej ładowarki, którą niestety trzeba sobie zapewnić we własnym zakresie.

Sam POCO F8 Pro sprawia bardzo dobre pierwsze wrażenie. Wydaje się, że producent świadomie odszedł od bardziej krzykliwej stylistyki znanej z wcześniejszych modeli. Mamy tu bowiem do czynienia z formą stonowaną, nowoczesną i zdecydowanie bliższą dobrze wyposażonym smartfonom z wyższej półki. Samo urządzenie z kolei, mimo pokaźnych gabarytów nie sprawia wrażenia topornego. Ramka jest płaska, co poprawia chwyt, a całość leży w dłoni pewnie.

Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie i trudno mieć tu poważniejsze zastrzeżenia do czegokolwiek. Materiały są dobrze dobrane, elementy spasowane precyzyjnie, a konstrukcja sprawia wrażenie zwartej i solidnej. Na plus należy zapisać podwyższoną odporność na wodę i kurz, co w tej klasie cenowej nadal nie zawsze jest standardem.

Z drugiej strony nie da się ukryć, że POCO F8 Pro nie wnosi nic przełomowego pod względem wzornictwa. To bardzo poprawny, dopracowany smartfon, ale bez efektu „wow”. Jeśli ktoś oczekuje designerskich eksperymentów lub wyraźnie luksusowego charakteru, może poczuć lekki niedosyt. Jeśli jednak priorytetem jest solidność, ergonomia i estetyka bez zbędnych udziwnień, POCO F8 Pro spełnia te oczekiwania bez problemu.

Wyświetlacz, który nie zawodzi

Ekran w POCO F8 Pro to jeden z tych elementów, które od pierwszych minut jasno pokazują, że mamy do czynienia z urządzeniem aspirującym do wyższej półki. Duży panel AMOLED o przekątnej 6,59″, rozdzielczości 2510 x 1156 px i częstotliwości odświeżania 120 Hz oferuje bardzo dobrą czytelność, wysoki kontrast i głęboką czerń. Przekłada się to na przyjemne korzystanie zarówno z multimediów, jak i wykorzystywanych na co dzień aplikacji. Kolory są nasycone, ale nie przesadzone, a fabryczna kalibracja nie wymusza natychmiastowych korekt w ustawieniach. Wysoka jasność maksymalna sprawia, że ekran pozostaje czytelny nawet w pełnym słońcu, co w praktyce ma dużo większe znaczenie niż marketingowe liczby w specyfikacji.

Na pochwałę zasługuje także płynność działania panelu, która realnie wpływa na odbiór całego systemu. Przewijanie treści, animacje i reakcje na dotyk są naturalne i spójne, bez irytujących przycięć. Z drugiej strony warto zaznaczyć, że sam wyświetlacz nie wyróżnia się niczym absolutnie unikalnym na tle konkurencji. To bardzo dobry ekran, ale nie taki, który deklasuje rywali czy wyznacza nowe standardy. W segmencie, który reprezentuje POCO F8 Pro, jest to poziom, którego można oczekiwać, a nie bezwarunkowa przewaga. Dla większości użytkowników będzie to jednak jeden z mocniejszych argumentów przemawiających za tym modelem, bo w codziennym użytkowaniu trudno wskazać tu realne słabości.

Wydajność i kultura pracy

POCO F8 Pro to smartfon, który pod względem wydajności nie daje powodów do narzekań i bardzo szybko pokazuje, że został zaprojektowany z myślą o użytkownikach wymagających stabilnego i przewidywalnego działania. System reaguje błyskawicznie, aplikacje uruchamiają się bez zauważalnych opóźnień, a przełączanie się między nimi odbywa się płynnie nawet przy intensywnym multitaskingu. To zasługa mocnego procesora Qualcomm Snapdragon 8 Elite wspieranego przez 12 GB RAM oraz 512 GB przestrzeni na dane użytkownika. W codziennym użytkowaniu nie ma tu miejsca na losowe spowolnienia czy irytujące mikroprzycięcia, które potrafią zepsuć odbiór nawet bardzo dobrze wycenionego urządzenia. To wydajność, którą czuć na co dzień, a nie tylko w testach syntetycznych.

Równie istotna jest kultura pracy i tu POCO wypada zaskakująco dojrzale. Smartfon radzi sobie dobrze z dłuższym obciążeniem i nie sprawia wrażenia, jakby balansował na granicy swoich możliwości. Obudowa nagrzewa się w sposób kontrolowany i nie dochodzi do sytuacji, w których temperatura zaczyna realnie wpływać na komfort użytkowania. Z drugiej strony osoby nastawione na bardzo długie sesje z grami mobilnymi mogą zauważyć, że przy maksymalnym obciążeniu pojawia się delikatne ograniczanie wydajności, co jest jednak zjawiskiem typowym dla smukłych konstrukcji. Nie jest to wada dyskwalifikująca, raczej rozsądny kompromis między mocą a stabilnością działania, który w praktyce działa na korzyść codziennego użytkownika.

Na uwagę zasługuje fakt, że już po wyjęciu z pudełka smartfon pracuje pod kontrolą Androida 16 z HyperOS 3. Oznacza to bezproblemowy dostęp do najnowszych funkcji serwowanych zarówno przez Google, jak i przez markę Xiaomi.

Możliwości fotograficzne i wideo

Aparaty w POCO F8 Pro zostały zaprojektowane z myślą o możliwie uniwersalnym zastosowaniu i w typowych, dziennych warunkach potrafią dostarczyć bardzo solidne rezultaty. Główny aparat 50 MP oferuje dobre odwzorowanie szczegółów oraz naturalną kolorystykę, bez przesadnego podbijania barw czy kontrastu. Zdjęcia wykonywane za jego pośrednictwem wyglądają realistycznie i nie sprawiają wrażenia sztucznie „ulepszonych” algorytmami. Autofokus działa szybko i pewnie, co docenią osoby fotografujące w ruchu, a zakres tonalny pozwala zachować czytelność zarówno jasnych, jak i ciemniejszych partii kadru.

Obiektyw ultraszerokokątny 8 MP pełni tu rolę wyraźnie pomocniczą. Sprawdza się przy fotografowaniu architektury czy krajobrazów, ale widać, że producent poszedł na kompromisy. Szczegółowość na krawędziach kadru jest niższa, a kolory nie zawsze idealnie pasują do tych z głównego aparatu. Teleobiektyw 50 MP wypada bardziej przekonująco i pozwala na wykonywanie zdjęć z przyjemnym zbliżeniem bez wyraźnej utraty jakości, o ile warunki oświetleniowe są sprzyjające. W słabszym świetle jego możliwości szybko się kończą, a system częściej sięga po cyfrowe wspomaganie, co obniża końcowy efekt.

Nagrywanie wideo prezentuje solidny, choć zachowawczy poziom. Rozdzielczość 8K to ciągle ciekawostka. Zdecydowanie częściej korzysta się obecnie z 4K. Maksymalny klatkaż, na jaki można postawić to 60 FPS. Stabilizacja obrazu działa skutecznie i pozwala na komfortowe rejestrowanie materiałów z ręki, a kolory są spójne i naturalne. W bardziej dynamicznych scenach lub przy zmiennym oświetleniu widać jednak, że algorytmy nie zawsze nadążają z korektą ekspozycji i balansu bieli. To wideo w pełni wystarczające do codziennego użytku, mediów społecznościowych czy pamiątkowych nagrań, ale bez ambicji konkurowania z topowymi konstrukcjami nastawionymi stricte na filmowanie.

Czas pracy i ładowanie

POCO F8 Pro w codziennym użytkowaniu oferuje pewny i przewidywalny czas pracy, który bez problemu pozwala przetrwać cały intensywny dzień bez nerwowego sięgania po ładowarkę. To zasługa baterii o pojemności 6210 mAh. Zużycie energii jest równomierne, a smartfon nie traci zauważalnie baterii w trybie czuwania, co przekłada się na komfort użytkowania. Jeśli jednak zajdzie potrzeba doładowania w ciągu dnia, szybkie ładowanie przewodowe 100 W skutecznie rozwiązuje problem i w kilkanaście minut pozwala odzyskać zapas energii na kolejne godziny intensywnego użytkowania. Brak ładowania bezprzewodowego może być dla części użytkowników minusem, ale w praktyce szybkie ładowanie przewodowe w dużym stopniu rekompensuje tę niedogodność. Ładowanie bezprzewodowe często nadal jest zarezerwowane dla droższych urządzeń.

Łączność i multimedia

Pod względem łączności smartfon spełnia oczekiwania, jakie można mieć wobec nowoczesnego urządzenia z tej półki. Połączenia komórkowe są stabilne, jakość rozmów stoi na dobrym poziomie, a rozmówcy brzmią naturalnie i wyraźnie, bez metalicznych podbarwień czy nagłych spadków głośności. Wsparcie dla technologii Wi-Fi 7 i Bluetooth 5.4 zapewnia pewną łączność zarówno z Internetem, jak i dodatkowymi akcesoriami. Dzięki obecności modemu 5G możliwe jest natomiast uzyskanie dostępu do szybkiego połączenia mobilnego – o ile obejmuje ono zasięgiem obszar, na którym obecnie przebywamy. GPS łapie sygnał szybko i prowadzi w aplikacjach nawigacyjnych bez większych odchyleń.

Multimedia to kolejny obszar, w którym telefon wypada solidnie, choć znów bez próby dominacji nad konkurencją. Głośniki stereo oferują dobrą głośność i poprawną separację kanałów, co sprawdza się przy oglądaniu wideo czy okazjonalnym słuchaniu muzyki bez słuchawek. Brzmienie jest czyste, ale bas pozostaje raczej symboliczny, co jest typowe dla smartfonów ze średniej póki cenowej. Producent deklaruje, że audio zostało tu dostrojone przy wsparciu marki Bose – ja jednak nie odczułem tego, by jakoś szczególnie wyróżniało się na tle konkurencji. W moim odbiorze to zestaw multimedialny w pełni wystarczający do codziennych zastosowań, choć bez aspiracji do miana sprzętu dla audiofilów.

A może coś od konkurencji?

Ciekawymi alternatywami dla nowości od POCO wydają się być chociażby OnePlus Nord 5 5G i Nothing Phone (3a) Pro. Na tle OnePlusa Nord 5 5G testowany smartfon wypada jak propozycja bardziej bezkompromisowa i nastawiona na maksymalną wydajność oraz stabilność działania w dłuższej perspektywie. Nord 5 jest smartfonem bardzo dobrze wyważonym, przyjaznym w codziennym użytkowaniu i dopracowanym pod względem systemu, ale nie daje tak wyraźnego poczucia zapasu mocy. To telefon, który stawia na spokój i przewidywalność, podczas gdy POCO częściej wybierze drogę „więcej i szybciej”, nawet kosztem wyższego zużycia energii czy mniej stonowanego charakteru. W praktyce Nord 5 lepiej trafi do użytkowników ceniących płynność i kulturę pracy, a POCO F8 Pro do tych, którzy chcą mieć świadomość, że smartfon poradzi sobie z każdym scenariuszem bez oglądania się na ograniczenia.

Z kolei Nothing Phone (3a) Pro to już zupełnie inna filozofia. Tutaj na pierwszy plan wysuwa się design i unikalny charakter urządzenia, który jednych zachwyci, a innych skutecznie zniechęci. Nothing stawia na wyróżnianie się z tłumu wyglądem i nietypowe podejście do interfejsu, podczas gdy POCO F8 Pro jest zdecydowanie bardziej zachowawczy w swoim odbiorze. W codziennym użytkowaniu Nothing Phone (3a) Pro potrafi być bardzo przyjemny, ale nie daje takiego poczucia uniwersalności i przewidywalności jak POCO, szczególnie w bardziej wymagających zadaniach. W efekcie wybór między tymi modelami sprowadza się do priorytetów. POCO F8 Pro to narzędzie do wszystkiego, Nothing Phone (3a) Pro to smartfon z charakterem, a OnePlus Nord 5 5G pozostaje rozsądnym środkiem pomiędzy tymi dwoma podejściami.

Czytaj też: POCO F7 – smartfon z flagowymi ambicjami w rozsądnej cenie!

Dla kogo jest POCO F8 Pro?

POCO F8 Pro to smartfon dla osób, które stawiają na wydajność, stabilność i przewidywalne działanie, a nie na efektowną otoczkę czy modny design. Najlepiej sprawdzi się w rękach użytkowników intensywnie korzystających z telefonu na co dzień, oczekujących zapasu mocy na kilka lat i sprzętu, który po prostu nie zawodzi w kluczowych momentach. Nie jest to idealny wybór dla miłośników mobilnej fotografii ani dla tych, którzy szukają wyjątkowego charakteru lub rekordowego czasu pracy na jednym ładowaniu. To racjonalny, techniczny wybór, który docenią osoby świadomie podchodzące do zakupu i oczekujące solidnego narzędzia, a nie gadżetu niespójnego w codziennym odbiorze.

Cena: 2599 zł

Grafika tytułowa: Xiaomi