Mio MiVue 818 – bezpiecznie w podróży!
Wakacje to czas, w którym często wyjeżdżamy na urlop naszym samochodem. Zależy nam, żeby dotrzeć bezpiecznie do celu oraz żeby – w razie jakiegoś niespodziewanego zdarzenia na drodze zabezpieczyć nasze interesy. Doskonałym „pomocnikiem” w takich sytuacjach może być dobra kamera samochodowa. Jej zakup może jednak okazać się rozsądnym rozwiązaniem nie tylko ze względu na sezon urlopowy, ale w kontekście całorocznego poruszania się po drogach. Ostatnimi czasy miałem okazję przetestować Mio MiVue 818. Jak ów wideorejestrator sprawdził się w codziennym użytkowaniu?
Zawartość zestawu i jakość wykonania
Mio to jeden z ważniejszych i najbardziej cenionych producentów kamer samochodowych. Oferuje nam sprzęt wysokiej klasy – i nie inaczej jest w przypadku modelu Mio MiVue 818. Wideorejestrator przyjeżdża do nas w niewielkim pudełku. Znajdziemy w nim samo urządzenie, ładowarkę samochodową, naklejkę do mocowania wraz z folią antystatyczną oraz oczywiście papierologię. Sprzęt jest solidnie wykonany, a mocowanie go taśmą do szyby to dość pewne rozwiązanie. Warto w tym momencie wspomnieć, że ostatnimi czasy dość często odchodzi się od przyssawek na rzecz takiego rozwiązania. Warto przemyśleć w jakim miejscu osadzimy kamerę. Powinniśmy mieć do niej łatwy dostęp, ale jednocześnie nie może nas rozpraszać podczas jazdy i ograniczać naszego pola widzenia.
Kilka słów o oferowanych możliwościach
Mio MiVue 818 umożliwia nam nagrywanie obrazu w maksymalnej rozdzielczości 4K przy 30 FPS. Można też jednak skorzystać z możliwości rejestrowania nagrań w rozdzielczości Full HD przy 60 FPS. Kamerkę paruje się ze smartfonem przez Wi-Fi i Bluetooth. Za pośrednictwem dedykowanej aplikacji możemy podglądać obraz z kamerki bądź przeglądać i zapisywać zapisane na jej karcie pamięci nagrania. Możemy też w sprawny sposób zarządzać ustawieniami urządzenia. Aplikacja MiVue Pro jest dostępna zarówno dla Androida, jak i iOS. W obydwu przypadkach działa świetnie i nie sprawia praktycznie żadnych problemów z obsługą.
Urządzenie oferuje ekran o przekątnej 2.7″, który pracuje w stosunkowo niskiej rozdzielczości, jednak jest wystarczający do obsługi kamery. Pole widzenia rejestratora to 140 stopni. Producent postawił tu na przetwornik 5M CMOS, który zapewnia niezłą jakość nagrań również w nocy. Nie sposób nie wspomnieć o tym, że kamerka wyposażona została w system ostrzegający o odcinkowym pomiarze prędkości, a także o fotoradarach. Ponadto sprzęt może nam sygnalizować, gdy przekroczymy dopuszczalną prędkość na danym odcinku bądź, gdy nagle zaczniemy zmieniać pas ruchu. Przydatne może okazać się przypomnienie o włączeniu świateł oraz o konieczności odpoczynku co kilka godzin jazdy.
Czytaj też: NEXTBASE Dash Cams 522GW – flagowy, samochodowy rejestrator jazdy
Mio MiVue 818 umożliwia korzystanie z funkcji odnajdywania samochodu na zatłoczonym parkingu – dzięki wbudowanemu modułowi GPS. Poza tym możliwe jest prowadzenie dziennika przebiegu w aplikacji MiVue Pro, co może okazać się przydatne w zastosowaniach służbowych – przy rozliczaniu tras. Przed stłuczkami na parkingu uchroni nas inteligentny tryb parkingowy, który jednak wymaga zastosowania zewnętrznego źródła zasilania. Takowe można nabyć u samego producenta.
Największy minus pod względem technicznym? Strasznie przestarzałe złącze miniUSB. Od lat standardem w tej kwestii powinno być USB-C. Niefrasobliwość ze strony producenta zmusza nas do pamiętania o zabieraniu ze sobą w podróż dodatkowych akcesoriów. Na szczęście kompatybilna ładowarka samochodowa dołączona jest do zestawu, więc nie musimy kupować jej oddzielnie.
Jak kamerka sprawdziła się na trasie?
Mio MiVue 818 to kamerka, która jest bardzo intuicyjna w obsłudze. Proces nagrywania trasy inicjowany jest zaraz po dostarczeniu kamerce energii – wystarczy przekręcić kluczyk w stacyjce samochodu, bądź zainicjować jego pracę przy obsłudze bezkluczykowej. Nagrywanie przerywane jest natomiast po odcięciu zapłonu. Ja ustawiłem sobie nagrywanie 5-minutowych materiałów, ale można oczywiście postawić na rejestrowanie krótszych fragmentów. Takie pięciominutowe nagranie zajmowało mi średnio 600 MB przestrzeni na karcie pamięci.
Sprzęt rejestruje wideo naprawdę niezłej jakości. Bez problemów pozwala na rozczytanie tablic sprawcy niebezpiecznej sytuacji bądź kolizji. Wideo możemy uchronić przed skasowaniem poprzez dedykowany przycisk bądź w razie wypadku – za pośrednictwem G-Sensora, którego czułość możemy regulować. Przez cały okres testów kamera sprawowała się świetnie. Nie mogłem narzekać na jej działanie. Świetnie sprawował się system ostrzegania przed radarami, który bazuje na regularnie aktualizowanych danych. Poniżej próbka nagrania z wideorejestratora Mio MiVue 818.
Podsumowując…
Mio MiVue 818 to świetny wideorejestrator, który powinien spełnić oczekiwania większości kierowców. Jest intuicyjny w obsłudze, nagrywa niezłej jakości wideo oraz oferuje ciekawe funkcje dodatkowe. Jest również solidnie wykonany, dzięki czemu zyskujemy pewność, że posłuży nam przez kilka dobrych lat. Jeśli możecie wydać na wideorejestrator 649 złotych (tyle kosztuje testowana kamerka) to bez wahania warto postawić na ów sprzęt.