Szaleństwo na punkcie SSD Gen 5? Dla większości to… strata pieniędzy
Nowe generacje dysków SSD kuszą obietnicą niewyobrażalnej szybkości. PCIe Gen 5 to kolejny etap w ewolucji pamięci masowej, osiągający ponad 14 000 MB/s przy sekwencyjnym odczycie. Jednak zanim dasz się ponieść marketingowi i wymienisz swój dysk, warto zadać sobie pytanie: czy naprawdę tego potrzebujesz? Wbrew pozorom odpowiedź nie jest tak oczywista, jak mogłoby się wydawać.
Dyski SSD PCIe Gen 5 błyszczą w tabelkach i testach syntetycznych, ale w codziennym użytkowaniu różnice względem modeli Gen 4 zauważy jedynie garstka profesjonalistów. Przetwarzanie materiałów wideo 8K, trenowanie modeli AI, zaawansowane symulacje – tylko w takich scenariuszach nowe dyski pokazują pełnię swoich możliwości. Dla reszty użytkowników – graczy, studentów, pracowników biurowych – to po prostu zbyt drogie rozwiązanie, które nie przełoży się na realne korzyści.
Co więcej, montaż dysku Gen 5 nie gwarantuje automatycznie spektakularnych wyników. Nawet topowe płyty główne często oferują tylko jedno złącze w pełni wspierające standard PCIe 5.0. Zainstalowanie nowoczesnego dysku w starszym slocie ograniczy jego potencjał. Do tego dochodzi kwestia chłodzenia – pierwsze modele Gen 5 generowały na tyle dużo ciepła, że wymagały masywnych radiatorów. Dopiero nowsze konstrukcje, jak Kingston FURY Renegade G5, pozwalają na bardziej kompaktową zabudowę.
W przypadku PlayStation 5 sprawa wygląda jeszcze prościej – konsola Sony została zoptymalizowana pod kątem dysków Gen 4 z pamięcią cache DRAM. Teoretyczna kompatybilność z Gen 5 nie ma tu żadnego znaczenia, bo prędkości i tak będą ograniczane przez wewnętrzną architekturę urządzenia. Ba, niektóre nośniki z buforem HMB zamiast DRAM mogą w ogóle nie działać zgodnie z oczekiwaniami, nawet jeśli technicznie da się je zamontować.
Podsumowując – PCIe Gen 5 to fascynująca technologia, ale daleka od bycia potrzebną wszystkim. Zamiast ślepo gonić za numerkiem, lepiej ocenić własne potrzeby. Dla większości użytkowników, którzy oczekują szybkiego działania systemu i gier bez przepłacania, idealnym wyborem pozostają sprawdzone dyski Gen 4. A pieniądze, które zaoszczędzisz, możesz zainwestować choćby w lepszą kartę graficzną czy chłodzenie.
Czytaj też: Kingston: 32 GB RAM nowym standardem wśród graczy!
Grafika tytułowa: Kingston