Google wprowadza funkcję ostrzegania o nalotach
Firma z Mountain View zawiesiła większość swojej działalności komercyjnej w Rosji. Należą do niej reklamy dla wszystkich podmiotów z siedzibą w Rosji, rejestracje w Google Cloud, płatności w większości usług i funkcje zarabiania w YouTube dla rosyjskich widzów.
Bezpłatne usługi, takie jak YouTube, Gmail i wyszukiwarka, są na razie jeszcze dostępne.
Gigant w najnowszym blogowym wpisie szczegółowo informuje o krokach, jakie podejmuje, aby pomóc Ukrainie. Wprowadza funkcję Androida, o którą prosił ukraiński rząd, a która ma pomóc mieszkańcom Ukrainy zachować bezpieczeństwo. Chodzi o system ostrzegania o nalocie. Funkcja uzupełnia istniejące alerty o nalocie — opiera się na alertach, które rząd już zapewnia swoim mieszkańcom.
Udostępnianie alertów o nalotach na telefony z Androidem na Ukrainie właśnie się rozpoczęło. Będzie w pełni dostępne „w ciągu najbliższych kilku dni”. Dave Burke, wiceprezes ds. inżynierii Androida, podziękował dziś zespołom inżynierów za wysiłki w celu uzyskania gotowości funkcji w krótkim czasie.
Od dziś właściciele hoteli w krajach sąsiadujących z Ukrainą mogą odnotować na swoim profilu biznesowym i udostępniać w Mapach Google informacje o zniżkach lub bezpłatnym pobycie uchodźców.
Google udostępnił swój warszawski kampus do niesienia pomocy prawnej i psychologicznej uchodźcom z Ukrainy. Zobowiązał się przekazać 10 milionów dolarów polskim organizacjom niosącym pomoc.
Ponadto firma twierdzi, że usuwa wszystkie rosyjskie aplikacje multimedialne z Google Play.
Czytaj także: Anonymous wyśmiewają rosyjskich hakerów!