Kontrowersje wokół przeglądarki Brave!

Brave to jedna z mniej rozpoznawalnych przeglądarek internetowych. Daleko jej pod względem popularności do mainstreamowych rozwiązań takich, jak Chrome, Edge, Opera czy Firefox. Nie oznacza to jednak, że aplikacja nie może poszczycić się gronem oddanych fanów. Z pewnością będą oni czuli się zawiedzeni, gdy dowiedzą się, że twórcy Brave – przeglądarki uważanej za dość bezpieczną – ukradkiem instalowali na pokładzie ich urządzeń niechciane rozwiązanie.

Przeglądarka instalowała narzędzie bez zgody użytkownika

Najnowsze doniesienia wskazują na to, że twórcy przeglądarki Brave instalowali na pokładzie naszych urządzeń – bez informowania nas o tym fakcie – autorskiego VPN-a oraz firewalla. Są to oczywiście rozwiązania, które wpływają pozytywnie na bezpieczeństwo użytkownika podczas przeglądania Internetu. Warto jednak pamiętać o tym, że użytkownicy komputerów oraz innych urządzeń mobilnych powinni mieć wpły na to, co trafia na dysk ich urządzeń.

Co ważne – Brian Clifton, wiceprezes ds. inżynierii w Brave – odbija piłeczkę w sprawie. Twierdzi, że owe usługi są składowymi przeglądarki od dłuższego czasu i że domyślnie są one nieaktywne. Są bowiem dodatkowo płatne i nikt nie zmusza nas do korzystania z nich. Nie zmienia to jednak faktu, że zaufanie do marki Brave zostało podkopane. Nikt z nas bowiem nie lubi gdy jakieś rozwiązania są nam wciskane bez wyraźnego poinformowania nas – prawda?

Czytaj też: Apple ma świetny plan dla Siri!

Grafika tytułowa: Denny Müller / Unsplash