YouTube Premium Family pod lupą Google – nowe zasady zaskoczą wielu użytkowników!

Google zdecydowało się na wprowadzenie bardziej rygorystycznych zasad dotyczących korzystania z planu YouTube Premium Family. Choć w regulaminie od początku istniał zapis o konieczności wspólnego zamieszkiwania wszystkich uczestników, w praktyce przez lata kontrola była stosunkowo luźna. Teraz sytuacja zmienia się diametralnie i wielu użytkowników może być zaskoczonych skutkami nowych mechanizmów.

Najważniejszą nowością są cykliczne „odprawy elektroniczne”, które odbywają się co 30 dni. Google wykorzystuje w tym celu sygnały lokalizacyjne, takie jak adres IP czy ustawienia konta. Jeśli system wykryje niezgodność, użytkownik otrzymuje wiadomość mailową z ostrzeżeniem i ma dwa tygodnie na reakcję. To pierwszy krok do tego, by wyeliminować sytuacje, w których plan rodzinny działał bardziej jak wspólny abonament dla znajomych niż rzeczywistych domowników.

W przypadku braku potwierdzenia wspólnego miejsca zamieszkania, użytkownik formalnie nadal należy do grupy rodzinnej, ale traci dostęp do benefitów Premium. Oznacza to brak możliwości oglądania treści bez reklam, brakuje też opcji odtwarzania w tle czy korzystania z YouTube Music w pełnej wersji. Dostęp odzyskać można dopiero po kontakcie ze wsparciem Google i przejściu dodatkowej weryfikacji.

Ruch ten nie jest odosobniony — podobne działania podjął wcześniej Netflix, a także inne platformy VOD. Firmy coraz częściej chcą dopilnować, by tańsze abonamenty rodzinne były używane zgodnie z przeznaczeniem. Z perspektywy Google oznacza to potencjalny wzrost liczby indywidualnych subskrybentów, dla użytkowników natomiast konieczność dopasowania się do zasad lub rezygnacji z planu rodzinnego.

Plan YouTube Premium Family kosztuje w Polsce 59,99 zł miesięcznie i umożliwia dołączenie maksymalnie sześciu osób. W teorii od zawsze warunkiem było wspólne zamieszkiwanie, jednak dopiero teraz firma konsekwentnie egzekwuje te reguły. Dla wielu osób, które dzieliły koszty z przyjaciółmi czy dalszą rodziną, może to oznaczać konieczność szukania innych rozwiązań.

Czytaj też: YouTube uderza w użytkowników Adblock Plus na Chrome – filmy przestają się ładować!

Grafika tytułowa: Souvik Banerjee / Unsplash