Google faworyzuje iPhone? Nowe funkcje Zdjęć Google trafiają najpierw na iOS, Android musi czekać!
Czy Google zapomina o własnym systemie operacyjnym? Najnowsze zmiany w aplikacji Zdjęcia Google wywołały kontrowersje – nowe funkcje trafiły najpierw na iPhone’y, a użytkownicy Androida, w tym właściciele smartfonów Pixel, muszą uzbroić się w cierpliwość. To zaskakujący krok, biorąc pod uwagę, że Pixel jest przecież flagowym telefonem samego Google. Czy gigant z Mountain View zmienia strategię rozwoju aplikacji, czy po prostu faworyzuje użytkowników konkurencyjnego systemu?
Wśród nowych funkcji dostępnych najpierw na iOS znalazł się między innymi automatyczny tryb jasny i ciemny, który dynamicznie dostosowuje się do ustawień systemowych iPhone’a. Dzięki temu korzystanie z aplikacji nocą ma być znacznie przyjemniejsze dla wzroku. Dodatkowo pojawiły się nowe oznaczenia na zdjęciach – w górnej części każdej fotografii widoczny jest czas wykonania i lokalizacja, jeśli oczywiście użytkownik włączył funkcję GPS.
Zmiany dotknęły również interfejsu. Przeprojektowano menu „trzech kropek”, dodając podzielone na zakładki sekcje: „Informacje”, „Google Obiektyw” do wyszukiwania wizualnego, a także „Utwórz”, „Przesyłanie” i „Pobieranie”. Taki podział ma ułatwić nawigację i przyspieszyć dostęp do najczęściej używanych narzędzi. Ulepszeniu uległa również dolna część ekranu – opcja „Dodaj do” została przebudowana, by sprawniej tworzyć albumy i kolekcje.
Ciekawą nowością, która także zadebiutowała na iOS, jest obsługa zdjęć Live. Wersja aplikacji pozwala teraz lepiej zarządzać tym typem plików, oferując nowe możliwości zapisu i organizacji dynamicznych ujęć. Tymczasem użytkownicy Androida, którzy często korzystają z tych samych funkcji w ramach własnych rozwiązań, nie otrzymali jeszcze dostępu do tych usprawnień.
Cała sytuacja rodzi pytania o politykę Google wobec własnego ekosystemu. Krytycy decyzji firmy nie kryją zdziwienia – dlaczego nowości trafiają najpierw na system Apple’a, skoro Android jest otwartym środowiskiem Google? Zwłaszcza że to właściciele smartfonów Pixel – teoretycznie najbliżej powiązani z firmą – zostali pozostawieni na końcu kolejki. Czy to przejaw pragmatyzmu, czy raczej komunikacyjny błąd, który może wpłynąć na lojalność użytkowników Androida?
Czytaj też: Apple zmienia strategię? Od 2027 roku dwie premiery iPhone’ów rocznie!
Grafika tytułowa: Amanz / Unsplash