Starsze smartfony odcięte od e-TOLL!
Każda osoba, która na co dzień przemieszcza się po polskich autostradach na pewno wie, że jest to praktycznie niemożliwe bez aplikacji e-TOLL zainstalowanej na smartfonie. W końcu przejazdy musimy jakoś opłacać, prawda? Problem w tym, że twórcy owej aplikacji właśnie ucinają wsparcie dla ogromnej liczby smartfonów pozostających w obiegu i wykorzystywanych przez kierowców. Co warto wiedzieć na ten temat?
Twórcy aplikacji nie liczą się z użytkownikami?
Aplikacja e-TOLL traci wsparcie dla Androida 8.0 i niższych, oraz iOS 14 i niższych. Oznacza to, że od rozwiązania zostają odcięte setki tysięcy nadal używanych na co dzień smartfonów. Ich właściciele będą mieć spore problemy z zapłaceniem za przejazd autostradami – wszędzie tam, gdzie nie ma możliwości zapłacenia za przejazd na bramkach bądź na stacji benzynowej. Jak swoją decyzję tłumaczą twórcy? Podobno to dla naszego bezpieczeństwa.
Regularne aktualizacje minimalnej wersji systemu operacyjnego, dla których są dostępne aplikacje, stanowią na rynku normę ze względów bezpieczeństwa i wydajności działania. Systemy Android w wersji niższej niż 8.0 oraz iOS poniżej wersji 14 uniemożliwiają wprowadzanie usprawnień, które są kluczowe dla komfortu użytkowników, płynności działania aplikacji oraz podnoszenia poziomu bezpieczeństwa danych.
Co, jeśli znalazłeś/znalazłaś się w gronie tych osób, które tracą dostęp do e-TOLL? Według twórców aplikacji to… Twój problem. Oni umywają ręce.
Użytkownik powinien pobrać i zainstalować aktualizację oprogramowania (systemu operacyjnego), a jeżeli nie jest to możliwe skorzystać z innego urządzenia.
To wszystko brzmi jak mało smaczny żart, ale cóż – na politykę twórców systemu niestety nie mamy wpływu. Trzeba zacisnąć zęby i na własną rękę znaleźć rozwiązanie problemu – nawet jeśli będzie się to wiązało z dodatkowymi kosztami.
Czytaj też: Audi zapowiada koniec silników spalinowych!
Dajcie koniecznie znać, czy na co dzień korzystacie z e-TOLL. Jak wrażenia? A może znaleźliście się w grupie „wykluczonych”? Sekcja komentarzy należy do Was!
Grafika tytułowa: Alexandre Boucher / Unsplash