Łapki w dół na Facebooku? Zuckerberg oficjalnie potwierdza
Zdaje się, że „lajki” od zawsze były częścią Facebooka. Wystarczy raz kliknąć, by zasygnalizować komuś, że lubisz to, co umieścił w poście lub czym podzielił się z innymi użytkownikami największego serwisu społecznościowego na świecie.
Skoro mamy do dyspozycji taki przycisk, wielu ludzi dziwi to, że Facebook nie daje możliwości „nielubienia czegoś”. Wygląda na to, że „łapka w dół”, która do tej pory pojawiała się jedynie w memach w końcu ujrzy światło dzienne.
Mark Zuckerberg potwierdził, że firma zamierza umieścić w postach „łapkę w dół”. Taką informację podał podczas sesji Q&A w siedzibie Facebooka w Kalifornii.
„Ludzie pytali o „łapkę w dół” od wielu lat, a takich osób były zapewne setki. Dzisiejszy dzień jest wyjątkowy, ponieważ dzisiaj jest dzień, w którym rzeczywiście mogę powiedzieć, że nad nią pracujemy i wkrótce rozpoczniemy jej pierwsze testy.” – mówi Zuckerberg.
Zuckerberg wyjaśnia również, że idea stojąca za przyciskiem nie ma na celu stworzenia społeczności, w której ludzie negatywnie oceniają każdy ważny dla Ciebie wpis. Raczej chodzi tu o danie alternatywy w sytuacji, gdy „polubienie” czegoś jest po prostu nie na miejscu. Według Zuckerberga, nowa funkcja pozwoli użytkownikom na wyrażenie empatii. Jako przykład podaje sytuację, w której znajomy udostępnia smutną informację, a Tobie nie wydaje się, że polubienie jej byłoby odpowiednie – właśnie wtedy przyda się „łapka w dół”.
Jednak wygląda na to, że Zuckerberg nie do końca przemyślał konsekwencje swojej decyzji. Dodając „łapkę w dół’ naraził swój serwis wiele negatywnych czynników i zachowań.
Nie ma wątpliwości, że na Facebooku znajdą się ludzie, którzy tylko czekają, by móc klikać na nowy przycisk bez opamiętania, nawet nie czytając nagłówka, ani tekstu. Dodając tę funkcję, serwis jedynie zmotywuje dzisiejsze pokolenie do „nielubienia” wszystkiego, co tylko się da. W czasach, które są złotą epoką żerujących wszędzie, a zwłaszcza w internecie hejterów, zdaje się to być nieuniknione. Znając tendencję dzisiejszych społeczności do obracania wszystkiego w memy i żarty, zapewne i sam przycisk „nie lubię” zostanie pośmiewiskiem.
Na tym problemy się nie kończą. Wszystko wskazuje na to, że „łapki w dół” mogą stać się drugimi zaczepkami. Skargi typu „Dlaczego nagle nie lubisz mojego zdjęcia sprzed 13 lat?” będą nową codziennością. Wkrótce dawni znajomi będą grzebać w swoich starych postach, wyśmiewać je i zaczepiać się właśnie za pomocą kliknięcia umieszczonej pod nimi „łapki w dół”. Oczywiście, posiadanie odmiennego zdania nie jest niczym złym, ale gdy nowa funkcja zacznie być używana jako złośliwa broń, stanie się ciężarem, który zakłóci przekazywanie pozytywnych treści w serwisie.
Dodając funkcję „nielubienia” Facebook tworzy też nową formę lenistwa. Od tej pory, zamiast wyrażać prawdziwy żal, kondolencje, czy współczucie w komentarzach, ludzie będą jedynie klikać. Będą klikać w prosty przycisk, ale czy to naprawdę pomoże osobom, które tego współczucia potrzebują? Oczywiście, że nie. Jeżeli chcecie kogoś wesprzeć lepiej napiszcie mu kilka miłych słów.
Warto przypomnieć, że wprowadzenie „lajków” w 2009 roku, pięć lat po powstaniu Facebooka, miało podobne skutki. Miejmy nadzieję, że Zuckerberg znajdzie sposób na ograniczenie nieuzasadnionej antypatii, bez względu na to, jaką formę ostatecznie przyjmie przycisk. Jeśli nowa funkcja okaże się klapą, z pewnością znajdzie się ktoś, kto powie „a nie mówiłem”.