Sterowce powracają!
Hiszpańska linia lotnicza Air Nostrum zamówiła dziesięć hybrydowych sterowców o nazwie Airlander od firmy budującej przyjazne dla środowiska powietrzne pojazdy. Dostawy zaplanowano na 2026 rok, donosi CNN.
Hybrydowe pojazdy powietrzne (Hybrid Air Vehicles – HAV) zostały opracowane w brytyjskim Airlander. Mają drastycznie zmniejszyć emisje CO2, jak twierdzi firma, nawet o 90 procent.
Według producenta, unosząc się w powietrzu dzięki helu i zasilaniu elektrycznością, pomieszczą 100 pasażerów. Będą w stanie pokonać 300-400 kilometrów, z maksymalną, dostojną prędkością 129 km/h.
W niedalekiej przyszłości trasy krótkiego zasięgu dla sterowców mogą obejmować loty z Liverpoolu do Belfastu, Seattle do Vancouver i Oslo do Sztokholmu. HAV może odbywać podróże z punktu do punktu, ponieważ nie potrzebuje pasa startowego lotniska, aby wylądować.
Wnętrza są bardziej efektowne niż typowe kabiny w samolocie, z konfiguracją 1-2-1, z niektórymi siedzeniami zwróconymi do siebie. Dla tych, którzy lubią obserwować okolicę z wysokości 6 kilometrów producent przewidział przezroczyste ściany.
W oświadczeniu prezes Air Nostrum, Carlos Bertomeu, powiedział, że sterowce pomogą tej linii lotniczej osiągnąć cel Unii Europejskiej „Fit for 55”. Polegający na zmniejszeniu emisji o co najmniej 55 procent do 2030 roku.
Inne firmy również chcą wykorzystać sterowce. Dążą do przywrócenia ich reputacji, która nadal jest nadszarpnięta przez katastrofę Hindenberga w 1937 roku. Kalifornijski H2 Clipper chce przywrócić zaufanie opinii publicznej do maszyn, zapewniając najpierw transport lotniczy. Firma twierdzi, że może zapewnić przewóz ładunków za jedną czwartą kosztów samolotów.
Czytaj także: Stargazer Mach 9 – w godzinę z Londynu do Tokio!