Telefoniczny scam wystrzelił w czasie pandemii. Kto walczy z oszustami?
Wymuszenia danych i kradzieże przez telefon to dziś nie tylko powód indywidualnych tragedii, ale duży problem społeczny.
Jeśli nie spotkaliście się jeszcze z problemem wyłudzeń i oszustw za pośrednictwem rozmów telefonicznych i SMS-ów, to należycie do grona szczęściarzy. Tylko w Wielkiej Brytanii w czasie pandemii liczba podobnych przestępstw wzrosła o 83% – a Polska nie odbiega pod tym względem od krajów zachodnich, gdzie oszustwami od dawna zajmują się też automaty. Na ich działalności złodzieje mogą zarobić fortunę, ale dziennikarze „Observera” dotarli też do grona scambaiterów – osób aktywnie nagłaśniających działalność przestępców, a nawet walczących z nimi na własną rękę.
Okazuje się, że scambaiting może być działalnością, która niesie za sobą sporą popularność (i w konsekwencji – zyski z reklam), m.in. na Youtube i TikToku, gdzie konta internetowych szeryfów obserwują miliony użytkowników. Same serwisy z dystansem podchodzą do działalności scambaiterów, którzy często ujawniają personalia osób stojących za oszustami, dlatego ich filmy często oznaczane są jako potencjalnie irytujące, szkodliwe lub łamiące standardy społeczności. Mimo to śledczy zauważają, że samo nagłaśnianie problemu może pomóc wielu osobom w uniknięciu nabrania się na sztuczki przestępców – zwłaszcza, że duża część odbiorców to osoby powyżej 60 roku życia.
Warto więc pamiętać o ryzyku oszustw i wymuszeń – i o tym, że dane to dziś niezwykle cenna waluta. Choć scammerzy najczęściej uderzają w osoby starsze, mniej uważne w internecie, to ich działalność nie jest tylko problemem jednostek – to już powód bólu głowy dla instytucji państwowych. W Stanach Zjednoczonych skargi związane z wymuszeniami rządowych zasiłków covidowych w 72% związane były z wykorzystaniem scamu i fałszywej tożsamości – co kosztowało podatników ponad 500 milionów dolarów.