Bezpieczeństwo danych na wakacjach, czyli jak być mądrym przed szkodą

Trudno wyobrazić sobie wakacje bez aparatu fotograficznego, tabletu, smartfonu z funkcją GPS i dostępem do map czy aplikacji bankowych. Ich utrata może kosztować znacznie więcej niż wynosi wartość danego urządzenia i skutecznie popsuć wakacje. Szczególnie w sezonie urlopowym warto zwrócić uwagę na zabezpieczenia – zarówno pod kątem ewentualnego zgubienia czy kradzieży, jak i zwyczajnego, stosowanego na co dzień bezpieczeństwa danych.

Według statystyk Gartnera kradzież laptopa ma miejsce średnio co 53 sekundy. Równie często gubimy smartfony – w pośpiechu zostawiamy je w sklepach, kawiarniach czy środkach komunikacji miejskiej. Urlopowe rozprężenie sprzyja momentom nieuwagi i czyni nasze urządzenia łatwym kąskiem dla złodziei. Używanie silnych haseł, podwójne uwierzytelnianie czy – w przypadku smartfona – blokada ekranu to podstawowe sposoby chronienia urządzeń przed niepożądanym dostępem osób trzecich. To rozwiązania, które dają nam również czas na ewentualne zlokalizowanie sprzętu i zablokowanie dostępu do aplikacji bankowych oraz poczty elektronicznej.

Back-up i dane w chmurze

Regularnie robienie kopii zapasowych to już w zasadzie standard. Na wakacjach nie jest to takie proste jak w domu czy biurze, ale większość urządzeń umożliwia automatyczne przesyłanie zdjęć prosto do chmury. Jeśli z jakichś powodów nie chcemy włączać opcji automatycznego back-upu (np. ze względu na ograniczenia transferu za granicą), warto wprowadzić nawyk regularnego przesyłania zdjęć jeszcze w trakcie urlopu np. na koniec dnia. W przypadku zgubienia lub kradzieży sprzętu stracimy tylko część danych. Podczas urlopu, szczególnie w nieco bardziej egzotycznych destynacjach, o szybkie łącze internetowe może być trudno. Brak zasięgu czy nieco wolniejsze połączenie mogą sprawić, że back-up w chmurze w ogóle nie będzie możliwy. Tu z pomocą przychodzą nośniki zewnętrzne.

Ułatwieniem na wakacjach mogą być pendrive’y z wejściem USB-C, które pozwalają na bezpośrednie podłączenie do telefonu i umożliwiają na szybkie zgranie danych, co może być szczególnie istotne np. jeśli podróżujemy nieco mniej utartymi szlakami i w różnych warunkach pogodowych. Telefon lub aparat może nam zmoknąć lub możemy go uszkodzić, warto więc regularnie przenosić dane na zewnętrzne nośniki pamięci. Pozwala to zabezpieczyć najważniejsze pliki niezależnie od połączenia internetowego – mówi Michał Bocheński, Business Development Manager w Kingston Technology.

Ochrona danych wrażliwych

W pamięci naszych smartfonów, tabletów czy laptopów przechowujemy też wiele informacji, które nie powinny trafić w niepowołane ręce –  nie tylko zdjęcia, ale szczegółowe dane osobowe. Gdy mamy już kopie zapasowe, dobrym pomysłem może być instalacja oprogramowania umożliwiającego zdalne wykasowanie danych. W przypadku utraty sprzętu lub kradzieży takie rozwiązanie może oszczędzić nam nerwów i nieprzyjemnych konsekwencji. Nie tylko podczas wakacji. Im więcej ważnych danych przechowujemy na swoich urządzeniach, tym bardziej powinniśmy się zabezpieczać. Warto regularnie zgrywać je na dyski zewnętrze, karty pamięci lub pendrive’y – najlepiej takie z funkcją szyfrowania. Wówczas możemy być pewni, że nasze dokumenty czy inne ważne pliki są bezpieczne. W przypadku kradzieży bądź zgubienia sprzętu, wgląd w informacje zapisane na tego typu urządzeniach jest znacznie utrudniony.

Oprogramowanie antywirusowe i częste aktualizacje

Podczas wakacji, szczególnie za granicą, zdarza nam się korzystać z otwartych sieci Wi-Fi, a wtedy możemy być szczególnie narażeni na niechcianą ingerencję osób trzecich, ew. kradzież danych lub przejęcie dostępu do aplikacji bankowych czy wirtualnych kantorów walutowych. Dlatego warto zadbać o dodatkową ochronę i zainstalować odpowiednie oprogramowanie antywirusowe. Systemy operacyjne stosowane standardowo w naszych telefonach, laptopach czy tabletach nie są w 100 procentach odporne na wirusy czy ataki hakerów. Należy również pamiętać o regularnych aktualizacjach. Przestarzałe oprogramowanie może zawierać luki bezpieczeństwa i nie zapewni nam pełnej ochrony przed nowymi wersjami wirusów.

Najsłabszym ogniwem w tzw. łańcuchu bezpieczeństwa jest niestety użytkownik danego urządzenia. Nowoczesna technologia nie zwalnia nas z myślenia. Do zabezpieczenia telefonu czy tabletu stosujmy zatem mocne, wieloskładnikowe hasła, nie powtarzajmy ich na różnych urządzeniach i często je zmieniajmy. Dokonując płatności online, zwracajmy uwagę czy strony, na których robimy zakupy są wiarygodne i posiadają odpowiednie zabezpieczenia. Pamiętajmy też o ochronie swojego wizerunku: dzieląc się na portalach społecznościowych zdjęciami z wakacji udostępniamy innym wiele wrażliwych informacji. Pliki, które tam zamieszczamy zawierają tzw. ukryte dane – po pobraniu na dysk można łatwo odczytać z nich np. lokalizację. Życie zna też przypadki, gdy zdjęcia z wakacji wykonane zostały w czasie, gdy ich autor znajduje się na zwolnieniu lekarskim… Ale to już zagadnienie nie związane bezpośrednio z ochroną swoich wakacyjnych zasobów na smartfonach czy aparatach fotograficznych.