Jeśli macie już swoje wymarzone „M” lub wymarzony dom, to nie może w nim zabraknąć stabilnego, szybkiego dostępu do internetu. Doczekaliśmy czasów, kiedy internet to już nie tylko narzędzie rozrywki, ale w dużej mierze usługa wysokiej potrzeby, która umożliwia dostęp do wiedzy z niemal każdej dziedziny.

Jaki internet do domu?

Przede wszystkim, trzeba odpowiedzieć sobie na jedno bardzo ważne pytanie: jak często korzystamy z sieci? Można bagatelizować ten podział, jednak należy spojrzeć zupełnie inaczej na usługę dostępu do internetu dla osoby starszej, a na przykład młodego dorosłego czy zapalonych graczy. Różnic jest wiele. Zaczynają się one na prędkości wyrażonej w Mbit na sekundę, a kończą na sposobie podłączenia.

Oczywiście, ideałem jest internet „po kablu”. Najlepiej, jeśli tym kablem jest światłowód. Jest to już bardzo powszechna technologia w dużych i średnich miastach, jednak wiele pomniejszych gmin wciąż nie ma do niej dostępu. Część operatorów wiesza własne kable, część wykorzystuje już istniejącą infrastrukturę innej sieci, godząc się w zamian na udzielanie jakiejś stałej, wcześniej umówionej opłaty. Czasem spotyka się też dość ciekawy model, który jest połączeniem komunikacji kablowej i radiowej: tam, gdzie firma mogła położyć kabel, tam go położyła, jednak część trasy sygnał pokonuje przez przekaźniki radiowe. Z doświadczenia, radzę uważać na takie oferty.

Mamy jeszcze standardowe łącza radiowe, gdzie dużo zależy od odległości względem najbliższego przekaźnika. Jeśli w Waszej okolicy dostępna jest tylko radiówka, to gorąco zachęcam Was do tego, aby przed podpisaniem umowy poprosić o bezpłatny test usługi. Z pomocą ogólnodostępnych stron do sprawdzania szybkości sieci, sprawdźcie jakie transfery osiągacie na wejściu/wyjściu i zobaczcie, czy usługi VOD pozwalają na szybkie ładowanie się plików w rozdzielczościach SD, HD i Full HD.

Gracze mogą też patrzeć na pingi. A jeśli pobieracie z sieci duże paczki danych, to wskazanym byłoby przetestowanie, czy takie łącze spełnia Wasze oczekiwania. Zresztą, podobną procedurę rekomendowałbym Wam niemal przy każdym innym rodzaju połączenia z internetem. Odpuściłbym chyba tylko przy światłowodzie, bowiem z moich doświadczeń wynika, że jest to technologia, która niemal nie sprawia problemów. Wszystko śmiga, tak po prostu.

A MOŻE INTERNET MOBILNY?

Niestety, ale wiele osób – z różnych względów – skazanych jest na internet mobilny LTE. Dobra wiadomość jest taka, że mają go niemal wszyscy operatorzy GSM, którzy działają w Polsce. Jest to też usługa dość tania, a dzięki odpowiedniej infrastrukturze technicznej, osiągi zwykle są dobre. Mimo wszystko, jako że jest to komunikacja bezprzewodowa, gorąco zachęcam Was do przeprowadzenia tych samych testów, jakie opisałem wyżej, dla internetu radiowego.

Operatorzy zwykle daję 14 dni na testy, więc nie powinno być z tym żadnego problemu. Jeśli jednak napotkacie na jakiś problem podczas wizyty w salonie, to lepiej odwrócić się na pięcie i wyjść, a następnie zamówić usługę testową przez infolinię. Do zakupów dokonywanych zdalnie przysługuje Wam prawo do odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni bez podawania przyczyny. Oczywiście, trzeba wypełnić później trochę papierków lub spędzić nieco czasu na infolinii, ale jeśli chcecie przetestować jakość połączenia, to warto.

Jeśli chcecie zainwestować w internet LTE, pamiętajcie też o wielkości swojej paczki danych. Szczerze mówiąc, nie wiem czy oferty mniejsze niż 20 GB na miesiąc – nawet dla osób, które „tylko czytają wiadomości” ma jakiś sens. Sieć stale puchnie pod naporem coraz to większej ilości reklam, wysokiej jakości grafik czy plików wideo w rozdzielczości wyższej niż HD. Pamiętajcie też o słynnym lejku, czyli ograniczeniu transmisji po przekroczeniu swojego transferu. Zwykle szybkość ładowania stron spada wtenczas tak mocno, że o komfortowym korzystaniu z internetu w domu można zapomnieć.

INTERNET DO DOMU – NA CO WARTO ZWRÓCIĆ UWAGĘ

Jeśli dopiero się wprowadziliście i nie wiecie, jakie usługi są popularne w tej okolicy, po prostu…włączcie WiFi w smartfonie. Naprawdę. Zwłaszcza, gdy akcja dzieje się w bloku wielorodzinnym. Pobieżna analiza pozwoli Wam szybko sprawdzić, jakie łącza preferują sąsiedzi. A jeśli dany operator dominuje, to można założyć, że wiele osób jest zadowolonych z jakości jego usług. Czasem zdarza się też otwarta sieć bezprzewodowa od takiego dostawcy internetu, gdzie niby można posurfować sobie na próbę, a tak naprawdę jest to raczej demo z opcją umówienia rozmowy telefonicznej lub kontaktu z czatem ISP.

Pamiętajcie też o mapach zasięgu internetu. Są one ogólnodostępne i dość wiarygodny obraz tego, gdzie znajdują się najbliższe przekaźniki antenowe. Jeśli myślicie o internecie mobilnym, radzę przyjrzeć się tym mapom uważnie. Duże znaczenie może też odegrać dla Was łączenie usług. Zdaniem wielu osób, to przyszłość rynku telekomunikacyjnego, a dziś, w 2020 roku, pakiety łączone dla telewizji, internetu, a nawet telefonu, nie dziwią już nikogo. Operatorzy bardzo szybko oswoili nas z takimi ofertami.

Przeanalizujcie ceny pakietów. Jeśli oglądacie jakieś kanały typu Premium, to dokładnie sprawdźcie, w której sieci są one najtańsze. Kilka chwil z kalkulatorem w ręku pokazuje, że czasem z tych pozornie małych kwot może uzbierać się na koniec roku niezła sumka, którą można w prosty sposób zaoszczędzić. Zasadniczo trudno powiedzieć coś o długościach trwania umowy. Dominują umowy dwuletnie i roczne, acz czasem można jeszcze spotkać sieci, które pozwalają związać się umową bezterminową, którą w każdej chwili można wypowiedzieć. Jeśli nie wiecie, czy w danym miejscu będziecie mieszkać długo, a chcecie mieć internet po kablu, pomyślcie nad taką opcją.

Dobrze zrobicie, jeśli nie zapomnicie o wzmacniaczu sieci. Jeśli macie dużą posesję z ogródkiem (lub po prostu w jednym pokoju jest sygnał LTE, a w drugim końcu mieszkania H+) to za kwotę zbliżoną do stu złotych można kupić prosty wzmacniacz sygnału internetu, który znacząco zwiększy komfort surfowania po globalnej sieci danych. W taki właśnie sposób doprowadziłem internet LTE na ogródek i do kuchni. Tam, gdzie nie poradził sobie operator, tam wystarczyła mała skrzynka za 100 złotych. Pomyślcie też o routerach MESH.

INTERNET DO DOMU – CZY RANKINGI MAJĄ SENS?

Od pewnego czasu w sieci można spotkać się z różnymi rankingami prędkości internetu różnych operatorów. Czy są one miarodajne? Cóż… i tak i nie. Trzeba pamiętać o tym, że takie testy zwykle przeprowadzane są w pewien określony sposób. Słowem, to, że dostawca A ma lepsze wyniki od dostawcy B i C w Katowicach i Wrocławiu, w niczym nie oznacza, że w Waszym mieście sytuacja będzie wyglądać dokładnie tak samo.

Powiem więcej. W moim mieście absolutnym liderem jest lokalna sieć, która rok po roku, samodzielnie kładzie światłowody i wchodzi w kolejne dzielnice. Obecnie w zasięgu jest może niecałe pół miasta, ale zarówno pod kątem cen jak i oferowanych prędkości, ten dostawca jest naprawdę genialny. Czasem warto dać szansę właśnie tym mniejszym, lokalnym firmom. Nie jest prawdą, że one nie oferują usług łączonych, na czele z telewizją. Po prostu nie mają tak dużego budżetu, aby ogłaszać się z tym na każdym kroku, ale bardzo często telewizja – wraz z kanałami premium – jest w ich ofercie.

Nie zamierzam podawać Wam tutaj żadnych nazw polecanych sieci, bo w mojej opinii nie tak to powinno działać. To nie jest artykuł sponsorowany. Nie znam też miejsc, w których mieszkacie, więc napiszę to wprost: część roboty musicie wykonać sami. Sprawdźcie dostawców, jakich wybrali sąsiedzi, przeanalizujcie lokalny rynek i poszukajcie przez łączność WiFi na swoich smartfonach otwartych sieci. Jeśli do tego dorzucicie jeszcze godzinę siedzenia nad cenami, to jestem absolutnie pewien, że te kilka prostych rad w zupełności wystarczy, byście mogli wybrać dla siebie usługę, z której będziecie zadowoleni 🙂