iPhone 17e już na horyzoncie. Co nowego?
Smartfon iPhone 17e ma być kolejnym tańszym iPhone w ofercie Apple. Może zadebiutować już w pierwszym kwartale 2026 roku, prawdopodobnie w lutym lub marcu. Model ten został zaprojektowany jako kontynuacja serii „e”, pomimo umiarkowanego przyjęcia poprzedniego modelu. Producent najwyraźniej wierzy, że uda się go lepiej wyważyć pod kątem ceny i specyfikacji.
Co jest niezwykle ważne – iPhone 17e ma porzucić klasyczne wcięcie „notch” na rzecz Dynamic Island. To sprawi, że stylistycznie urządzenie będzie bliższe droższym modelom. Ekran to 6,1-calowy panel OLED, lecz z odświeżaniem 60 Hz. Za wydajność odpowiadać będzie chip Apple A19 – ten sam, który napędza podstawowego iPhone’a 17. Dzięki temu iPhone 17e ma być gotowy na obsługę funkcji AI i zapewnić długoterminową płynność działania. W kwestii łączności pojawią się modem C1 i chip N1.
Przednia kamera selfie ma być nowa. To 18-megapikselowy aparat z funkcją Center Stage – taką samą, jak w modelach z najwyższej półki. To spory plus – użytkownicy budżetowego iPhone’a dostaliby funkcje znane z topowych modeli. Tylny aparat pozostanie bardzo prosty. To pojedynczy moduł 48 MP. Wciąż zabraknie obiektywu ultraszerokokątnego lub teleobiektywu, co oznacza, że 17e traktowany będzie raczej jako podstawowy telefon do codziennego użytku, a nie pełnoprawne narzędzie fotograficzne
Jeśli chodzi o baterię, mówi się o pojemności około 4000 mAh. Smartfon obsłuży ładowanie przewodowe na poziomie 20 W oraz bezprzewodowe 7,5 W. To standard, który raczej nie zachwyci wymagających, ale wystarczy do codziennego użytkowania. iPhone 17e ma trafić na rynek wiosną 2026 roku, a cena w USA ma wynosić ok. 599 USD. To w przeliczeniu może dawać mniej więcej 2999 zł, choć w Polsce ostateczna cena może być wyższa.
Czytaj też: Apple szykuje rewolucję – najtańszy MacBook w historii może kosztować mniej niż iPhone!
Grafika tytułowa: Thai Nguyen / Unsplash

