Chińskie seks-lalki ze sztuczną inteligencją. Przejaw geniuszu czy zagrożenie?
Wraz z pojawieniem się nowych technologii wkroczyliśmy także w erę nowych gadżetów seksualnych. Rosnąca ilość przedsiębiorstw tworzy i sprzedaje tak zwane seks lalki. Już od jakiegoś czasu powstają nawet seksroboty wyposażone w sztuczną inteligencję. Pod względem zastosowanych w nich rozwiązań są to naprawdę imponujące gadżety, ale rzeczywiście są one w stanie zastąpić relację drugim człowiekiem?
Jedną z firm produkujących seks lalki ze sztuczną inteligencją jest Shenzhen Atall Intelligent Robot Technology. W zasadzie dominuje ona na chińskim rynku tych „urządzeń”. Najlepiej sprzedającym się się seksrobotem wyposażonym w SI firmy jest Emma.
Inteligentne seks lalki chińskiego przedsiębiorstwa mogą łączyć się z Internetem, a ponadto posiadają system Android. Ich miękką i elastyczną skórę wykonano z materiału zwanego termoplastycznym elastomerem poliestrowym (TPE), który nie posiada żadnego zapachu. Co więcej, ich temperatura jest ustawiona na 37 stopni Celsjusza, tak aby przypominała ludzką. Wewnątrz umieszczony jest metalowy szkielet, ale mimo to całość waży około o połowę mniej niż ludzkie ciało.Co ciekawe, pomyślano nawet o bezpieczeństwie – umieszczając w lalce czujniki przeciwpożarowe, przeciwporażeniowe i przeciwwybuchowe. Najważniejsze jest chyba jednak to, że lalki mogą mówić, a także wydawać z siebie odpowiednie… odgłosy podczas stosunku. Poza tym, ich usta mogą się poruszać – głowa rotować i pochylać, a powieki mrugać.
No cóż, taki poziom autentyczności wiążę się z wysoką ceną seksrobotów – ze Emmę trzeba zapłacić około 20 000 juanów, czyli ponad 10,5 tysiąca złotych. Większość klientów firmy to mężczyźni w wieku od 40 do 50 lat, którzy pochodzą z Europy i Stanów Zjednoczonych. Na Bliskim Wschodzie takie roboty także cieszą się dużym zainteresowaniem, jednak importowanie zabawek erotycznych do tamtejszych państw jest zabronione. Podobna sytuacja występuje w Brazylii, Chile, Argentynie, Rosji i na Filipinach, gdzie odprawa celna dla seks lalek jest problematyczna.Na rynku dostępne są także seksroboty o płci męskiej, ale ich sprzedaż jest dziewięciokrotnie mniejsza niż sprzedaż modeli żeńskich. Niemniej, rynek ciągle się zmienia, bowiem w ostatnich latach popyt na męskie lalki rośnie.
Niepokojące jest to, że omawiana firma sprzedaje seksroboty w rozmiarach „dziecięcych”, które najchętniej kupują klienci z USA i Kanady. Czy nabycie i korzystanie z takiego robota można nazywać pedofilią? W świetle obecnie obowiązującego prawa nie, ale sprzedaż robotów choćby nawiązujących do tego procederu na pewno jest czymś nagannym. Może już za kilka lub kilkanaście lat, kiedy technologia i sztuczna inteligencja zostaną jeszcze bardziej rozwinięte, prawo obejmie zakaz sprzedaży tego rodzaju robotów? Przydałoby się pomyśleć o tym zawczasu.
Oczywiście, wszystko jest dla ludzi, ale sprawa seks lalek z pewnością jest kontrowersyjna. Jedni nie widzą w seksie z robotem „żadnych moralnych przeciwwskazań”, a inni uważają, że takie lalki mogą zachęcać do przemocy i zachowywania się w sposób niemoralny, ponieważ pozwalają mężczyznom na skupianie się wyłącznie na własnej przyjemności. Poza tym, jak wiadomo, niektórzy zastępują takimi robotami relację z rzeczywistym partnerem, ale czy to jest zwyczajnie zdrowe? Jaka jest Wasza opinia na temat seks lalek? Dajcie znać w komentarzach.
Źródło: Shenzhen Atall Intelligent Robot Technology