Nothing zaskakuje pierwszymi słuchawkami nausznymi – tak wygląda rewolucja w dźwięku!

Firma Nothing, znana z bezkompromisowego podejścia do wzornictwa i technologii, wchodzi w nowy segment rynku – słuchawki nauszne. Headphone (1), pierwszy taki produkt w portfolio marki, łączy futurystyczny wygląd z zaawansowaną inżynierią dźwięku, wyznaczając nowy punkt odniesienia dla konkurencji. Premierowy model to efekt współpracy z KEF – legendą wśród producentów sprzętu audio. Efekt? Brzmienie, które porusza, i wygląd, który przyciąga spojrzenia.

Headphone (1) od razu wyróżniają się przejrzystą obudową i aluminiowymi detalami, które wpisują się w estetykę Nothing. Lekkie, ergonomiczne i wyposażone w fizyczne przyciski zamiast dotykowych paneli, oferują użytkownikom coś więcej niż tylko styl – to komfort użytkowania dopracowany w każdym calu. Producent postawił na naturalne dopasowanie do kształtu głowy, minimalizując nacisk na uszy i pozwalając cieszyć się muzyką godzinami bez zmęczenia.

Oprócz eleganckiego designu, uwagę przykuwa także wnętrze. Headphone (1) zostały wyposażone w 40-milimetrowy przetwornik dynamiczny, dostrojony przez KEF, co gwarantuje bogaty, przestrzenny dźwięk z głębokim basem i krystalicznymi sopranami. Technologia śledzenia ruchu głowy w połączeniu z dźwiękiem przestrzennym zmienia codzienne słuchanie w immersyjne doświadczenie. Do tego Hi-Res Audio, LDAC, tryby ANC i Ambient oraz wsparcie dla połączenia przewodowego i bezprzewodowego – to kompletna paczka dla audiofila.

Nothing zadbało również o funkcje smart. Użytkownicy mogą korzystać z funkcji Channel Hop, która pozwala jednym kliknięciem przełączać się między aplikacjami audio. Inteligentny przycisk można zaprogramować wedle własnych preferencji – do sterowania głosem, zapisywania notatek czy uruchamiania ulubionych usług. Całość wspiera aplikacja Nothing X z zaawansowanym korektorem EQ i intuicyjną obsługą.

Headphone (1) trafią do przedsprzedaży już 4 lipca 2025 roku w cenie 1299 zł. Do wyboru będą klasyczne wersje: czarna i biała. Otwarta sprzedaż ruszy 15 lipca. Czy to początek nowego rozdziału dla Nothing? Wszystko wskazuje na to, że tak – i to z mocnym, muzycznym akcentem.

Czytaj też: Nothing Phone (3a) Pro. Król opłacalności?

Grafika tytułowa: Nothing