Żegnamy Forda Fiestę!

Ford Fiesta to samochód, który jest z nami od lat. Wychowały się na nim miliony kierowców na całym świecie. Ten sympatyczny miejski maluch pada jednak właśnie ofiarą panujących na rynku trendów – w tym dla wielu z nas niezrozumiałej mody na SUV-y i crossovery. To kolejny model Forda obok Focusa, Mondeo, C-Maxa, S-Maxa i Galaxy, który nie będzie kontynuowany. Wydaje się więc, że klasyczna motoryzacja odchodzi właśnie do lamusa na rzecz niekonwencjonalnych samochodów z napędem hybrydowym lub elektrycznym.

Żegnamy Fiestę! To czas Pumy?

Ford Fiesta to sympatyczny miejski maluch, który był obecny na rynku motoryzacyjnym dokładnie przez 46 lat. Niezwykła popularność i niezawodność tego modelu przełożyła się na aż 18 milionów wyprodukowanych egzemplarzy omawianego modelu Forda. Czas jednak na emeryturę. Fiesta jaką znamy nie doczeka się bezpośredniego następcy. Amerykanie w jej miejsce mają wprowadzić do oferty niewielkie miejskie auto elektryczne. Jeszcze nie wiadomo, czy przybierze formę SUV-a i jaką nazwę będzie nosiło. Wkrótce powinniśmy poznać także elektrycznego następcę modelu Mondeo, który ma trafić do sieci dealerskiej do 2026 roku.

Spore zmiany czekają także fabrykę Forda zlokalizowaną w Kolonii. Nie będzie już zajmowała się produkcją samochodów z silnikami spalinowymi. Zostanie przemianowana na Kolońskie Centrum Elektryfikacji, a od przyszłego roku zajmie się wytwarzaniem nowego elektrycznego SUV-a Forda. Cele postawione przed ośrodkiem są bardzo ambitne. W przeciągu najbliższych sześciu lat z taśm montażowych ma tam zjechać ponad 1,2 milionów pojazdów elektrycznych.

Następcą modelu Fiesta w ofercie Forda jest Puma – model, który w ofercie amerykańskiego koncernu zagościł już jakiś czas temu. To niewielki, miejski crossover, który może się podobać ze względu na swój atrakcyjny design. Dajcie znać w komentarzach, czy będziecie tęsknić za Fiestą. Ostatni egzemplarz tego miejskiego „malucha” zjedzie z taśm montażowych 7 lipca.

Czytaj też: Oto nowy, opłacalny tablet realme!

Grafika tytułowa: John Lio / Unsplash