Zapomnij o tatuażach! Wszczep pod skórę diody LED!
Brzmi to w prawdzie boleśnie i może wydawać się zagrożeniem dla zdrowia, lecz Grindhouse Wetware – firma, która wyprodukowała wszczepione implanty – uważa, że to mały krok w kierunku stworzenia cyborga, a w niedalekiej przyszłości każdy z nas będzie miał wszczepione w ciało elektroniczne implanty.
„Dziś nasze implanty wydają się produktem niszowym, lecz skoro odnieśliśmy sukces w rozwoju tanich implantów serca, które ostrzegają przed zawałami, to każdy również będzie chciał i nasz gadżet” powiedział Tim Cannon, założyciel Grindhouse Wetware.
Biohacking nie jest niczym nowym, ludzie eksperymentują z cyfrowymi implantami już dłuższy czas. Chipy maleńkie jak ziarnko ryżu są wstrzykiwane pod ludzką skórę lub wkładane przez małe nacięcie tak jak Northstar V1. Lecz o ile wszczepienie diod LED to zabieg czysto estetyczny to inne implanty mogą służyć do bardziej praktycznych celów.
Ciekawym rozwiązaniem jest wszczepienie pod skórę chipu, dzięki któremu odblokujemy smartfona lub komputer albo otworzymy auto na parkingu. Mały nadajnik w szklanej fiolce o nazwie xNTi opracowany przez firmę Dangerous Things jest dobrym przykładem takiego zastosowania biohackingu.
W Internecie można znaleźć także magnesy w formie podskórnych implantów, dające ich użytkownikowi niezwykłe zdolności. Cannon, który również ma wszczepione w palce magnesy mówi, że dzięki temu stworzył coś w rodzaju szóstego zmysłu: „czuje pole magnetyczne… teraz wiem ze energia elektryczna w Europie jest zupełnie inna niż w Ameryce”
Dziś wszczepianie w ciało elektronicznych implantów wydaje nam się dziwne, lecz biorąc pod uwagę tempo, w jakim rozwijają się kolejne technologie z pewnością łatwo uwierzyć w słowa Tima, który zapowiedział, że każdy będzie chciał skorzystać z rozwiązań oferowanych przez jego firme.
Jeżeli chcesz obejrzeć proces wszczepiania Northstar V1 to zobacz poniższy film, lecz ostrzegam że nie jest to materiał dla ludzi wrażliwych lub o słabych nerwach.
Źródło: TECHINSIDER