X10 AirPad – tablet z Gingerbreadem i obsługą Flash za małą kasę

Z początku mówiono, że tablety to bezsens i segment ten skazany jest na wymarcie. Stało się inaczej, co właśnie obserwujemy. Teraz producenci pragną mieć tego rodzaju urządzenie w swojej ofercie. Także ci mali, nieznani szerokiej rzeszy odbiorców. Rynek wciąż zalewany jest przez nich tanimi tabletami, które można kupić za ok. 500 zł. AirPad X10 kosztować będzie 199.99 dol. i ma to być – rzekomo – lider wśród urządzeń za mniej niż 200 dolców. Czy faktycznie ma ku temu predyspozycje? Sami oceńcie.
Zacznijmy może od najbardziej cenotwórczego składnika, czyli podzespołów. AirPad X10 będzie wyposażony w procesor Rockchip Cortex A8 o taktowaniu 1,2 GHz, 512 MB pamięci operacyjnej RAM i 4 GB pamięci flash. Przestrzeń na dane można dodatkowe rozszerzyć kartami microSD. Nie będę chyba osamotniony w twierdzeniu, że faktycznie jak na te pieniądze, otrzymujemy całkiem sporo. A będzie lepiej.

Przekątna wyświetlacza wynosi 7″, a rozdzielczość 480 x 800. Jest to ekran pojemnościowy z pięciopunktowym multidotykiem. Jak na najniższą półkę jest więc lepiej niż przyzwoicie. Konkurencyjne urządzenia posiadają w końcu przeważnie przestarzałe ekrany oporowe. Ponadto AirPad posiada trójosiowy akcelerometr i kompas.
System operacyjny to Android w wersji 2.3 Gingerbread. Tablet ma dostęp do Android Marketu i wspiera technologię Adobe Flash 10.1. W kwestii łączności jest dobrze. Jest Wi-Fi w standardzie n, 2-megapikselowa kamerka i wyjście HDMI. To ostatnie szczególnie cieszy, jeśli wziąć pod uwagę, że X10 poradzi sobie z filmami w rozdzielczości 1080p. Bateria o mocy 4000 mAh ma (teoretycznie) zapewnić ok. 6 godzin bezustannej pracy na jednym naładowaniu.