Wakacje z internetem

Tytuł artykułu jest wieloznaczny, ale już w pierwszym zdaniu chciałbym Was zapewnić, że jego intencją wcale nie jest promowanie wakacyjnego leniuchowania przed komputerem. Wręcz przeciwnie. Postaramy się w nim omówić najciekawsze usługi internetowe i mobilne aplikacje, które pomogą Wam zaplanować wakacyjny wyjazd. Co zwiedzać i skąd czerpać informacje na temat danego regionu  – to tylko fragment kwestii, które zamierzamy podjąć. Przede wszystkim zainteresujemy się jednak źródłami ewentualnych oszczędności. Jakkolwiek nie wypada wypominać sobie wakacyjnej rozrzutności (w końcu pięknych wspomnień nie sposób przecenić!), tak dodatkowe pieniążki w portfelu pod koniec błogiego okresu nie zaszkodzą. Dalej postaramy się doradzić, w jaki sposób uniknąć pewnych niemiłych niespodzianek w trakcie wypadu. Na awarię samochodu lub przeziębienie nic nie poradzimy, ale na wysoki rachunek telefoniczny już tak.

Jednocześnie zachęcam wszystkich do zapoznania się z drugim artykułem z cyklu „Wakacyjnych poradników”. W nim doradzamy, w jakie elektroniczne gadżety warto się wyposażyć przed wyjazdem.
Kupuj kupony; czasem zaoszczędzisz
No dobra, ale co poradzić, gdy pomysłu na wyjazd brak? Góry? Morze? Zabytkowe miasto? Wszystko to brzmi na swój sposób kusząco, a wybór  – nawet na terenie samej Polski – jest olbrzymi, nawet w przypadku dysponowania skromnym budżetem. Gdzie zatem szukać źródeł wakacyjnych inspiracji? Na pewno u znajomych i rodziny, a także w prasie i wyspecjalizowanych serwisach. Ja mam dla Was inny pomysł.
Z pewnością każdy z naszych Czytelników potrafi wymienić przynajmniej kilka serwisów poświęconych zakupom grupowym. Gruper, Groupon, MyDeal, SweatDeal – to tylko kilka z najpopularniejszych. Większość z tych serwisów ma wydzielony panel, poświęcony wyłącznie podróżom.
W każdej chwili można odnaleźć oferty zarówno dotyczące polski, jak i zagranicy. Te pierwsze zazwyczaj łączy wspólny mianownik – dotyczą jedynie zakwaterowania w hotelu lub innej noclegowni i to zazwyczaj dla pary, czasem też w grę wchodzą dodatkowe udogodnienia w postaci spa lub bogatego wyżywienia. Oznacza to, że tak przejazd, jak i bilety wstępu do różnych ośrodków rekreacji, są już dodatkowo odpłatne.
Wybór kuponów wyjazdowych jest zazwyczaj ograniczony do kilku opcji z ustalonego przedziału cenowego. Raczej nie ma się co nastawiać, że znajdzie się taki, który doskonale wpasuje się we wcześniej ustalone zamierzenia. Jeżeli jednak pokusicie się o spontaniczną decyzję, to może się okazać, że wakacje spędzicie w zupełnie nieoczekiwanym miejscu. Tak otwarty umysł będzie raczej potrzebny, zwyczajnie ze względu na fakt, że nie ma się luksusu dużego wyboru i ciężko jest natrafić na wymarzoną ofertę z danego terminu i miasta, która dodatkowo uwzględnia nasze wymagania dot. położenia hotelu, długości pobytu, czy po prostu ceny. Przez dobre kilka tygodni próbowaliśmy z partnerką wyłapać ofertę, która spełniałaby wymogi naszego wymarzonego wyjazdu, w końcu musieliśmy jednak skapitulować. Jeżeli Wy nie macie tak skonkretyzowanych planów, to zakupy grupowe mogą przekonać Was do niespodziewanego sposobu spędzenia urlopu.
Moja rada brzmi również, by po wybraniu określonej oferty, przeglądnąć wszystkie znane sobie strony z zakupami grupowymi. Bywa tak, że dany ośrodek swoje ogłoszenie rozsyła do kilku z nich, a tam ceny mogą się różnić (wynika to zapewne z różnic w wysokości prowizji).
W przypadku wyjazdów zagranicznych sprawy trochę się komplikuje. Powód jest prosty – oferty są zazwyczaj podkolorowane, a ich opisy mogą wprowadzić w błąd. Dopiero po pełnym przeczytaniu warunków na jaw wychodzi pełen obraz wyjazdu (a przede wszystkim jego rzeczywista cena). Wyjaśnię to na pierwszym, lepszym przykładzie. Pozwólcie jednak, że nie podam źródła jego pochodzenia; to nie miejsce i nie czas na antyreklamy.
Oferta dotyczy 14-dniowego wyjazdu do Grecji za 499 zł. Brzmi kusząco, prawda? Tak, ale w cena ta nie zawiera obowiązkowych opłat w wysokości ok. 310 zł. Ponadto za dogodny termin trzeba dopłacić – od 100 do nawet 300 zł. W pakiecie nie otrzymujemy też żadnych wycieczek fakultatywnych, a te wypadałoby wykupić ; nie są to w końcu wczasy, a noclegi zorganizowane są w co najwyżej trzygwiazdkowych hotelach, bez szczególnych udogodnień. Opis nie podaje ich cen, ani cen biletów wstępu. W rezultacie jednak już na dobry początek wyjściowa kwota nam się podwoiła, a przecież wypada jeszcze mieć trochę grosza przy sobie na drobne wydatki i pamiątki. Podobna sytuacja tyczy się większości ofert. Ceny przeważnie należy przemnożyć przez dwa. Tego typu praktyk nie nazwałbym oszustwem. W gruncie rzeczy zasady wypisane są czarno na białym, trzeba się tylko wczytać w regulamin (czasami dostępny jest na osobnej stronie). Zresztą podobnie jest w przypadku wyjazdów zorganizowanych przez biura podróży.

Jeżeli już zamówiłeś, drogi Czytelniku, upragnioną wycieczkę, to pamiętaj, że zakupy grupowe pozwolą Ci zaoszczędzić dodatkowe pieniądze również na wyżywieniu i biletach wstępu. Zwyczajnie wybierając się do dużego miasta warto przed wyjazdem przeglądnąć oferty wyszczególnione tylko dla niego. W ten sposób za pół ceny można zjeść pizzę lub napić się dobrej kawy, a także skorzystać z tanich wejściówek na różne atrakcje.
#break#
WWW – czyli Więcej Wartościowych Wspomnień
W tej części artykułu skupimy się na stronach internetowych, które pozwolą zorganizować wyjazd od A do Z. Co zwiedzać i jak wszystko zaplanować – o tym piszemy w kolejnych akapitach.
Wyjazd na własną rękę
Osoby, które w tym roku zdecydowały się na wyjazd zorganizowany przez biuro podróży, mogą spokojnie przejść do następnego punktu. Teraz na tapetę bierzemy organizację wyjazdu we własnym zakresie, kiedy to wszystkie decyzje, od przejazdu, przez nocleg, po wszelkie atrakcje, pozostają w naszej gestii. Sam jestem zwolennikiem tego typu wypadów. Z doświadczenia wiem, że pozostawiają one po sobie znakomite wspomnienia, jednak tylko wtedy, gdy są poprzedzone etapem planowania. W innym wypadku po powrocie może towarzyszyć poczucie niedosytu – „nie zwróciliśmy na to uwagi, a przecież tamtędy przechodziliśmy!” lub „tam naprawdę było ZOO?”. Zwyczajnie będąc w nowym, dużym mieście, ciężko jest rozeznać się w we wszystkich jego atrakcjach. Tylko gdzie szukać takich informacji?
W takich przypadkach z pomocą zazwyczaj przychodzę oficjalne strony danego ośrodka turystycznego. Niemal każde duże miasto wysupłało ze swojego budżetu środki na stworzenie reprezentacyjnej strony informacyjnej dla mieszkańców, ale i turystów. Bez większych ogródek – są to prawdopodobnie najbardziej rzetelne i wiarygodne źródła wiedzy. I na tym właściwie można by poprzestać, jednak równie dobrym pomysłem są też papierowe przewodniki dużych wydawnictw lub aplikacje na urządzenia mobilne (o nich na następnej stronie). Ja mam dla Was nieco mniej typowe rozwiązanie – amerykański serwisKukunu.com.
Pragnąc zaplanować wycieczkę, Kukunu zapyta Was o podstawowe informacje: cel podróży i czas trwania. To wystarczy, by zaprezentować wam wydarzenia sportowe i kulturowe odbywające się w czasie pobytu. Do tego dochodzą propozycje atrakcji turystycznych i tras, które warto przebyć w celu pełnego poznania danego miejsca. Ponadto serwis pozwala na kompletne rozpisanie wszystkich ważnych elementów wyjazdu – trasy dojazdu, noclegu, czy miejsc, które chce się odwiedzić. Tak zorganizowany plan można następnie wydrukować lub wysłać osobie towarzyszącej.
W przypadku polskich miast biblioteka danych jest całkiem pokaźna. Sam wybieram się w tym roku nad polskie morze i Kukunu zaproponowało mi, by odwiedzić park w Oliwie (Gdańsk), a także bym uczestniczył w koncercie barokowych organów w katedrze oliwskiej.  Brzmi ciekawie. Niemniej o wiele więcej propozycji znajdziecie w przypadku podróży do europejskich stolic (ktoś z Was wybiera się na eurotrip? ;-). Chociażby dla czeskiej Pragi przygotowano zestawienie 435 miejsc noclegowych, przeszło 120 obiektów turystycznych i 17 eventów.
Jeżeli zaś mam postawić na polski serwis nastawiony na turystykę, to mój wybór pada naTravelnity.com, który – podobnie jak Kukunu – umożliwia tworzenia planu wycieczki. Ponadto jest to portal z zabarwieniem społecznościowym. Swoimi przeżyciami będziecie więc mogli podzielić się z internautami. Na deser dochodzi masa poradników i ciekawych artykułów.

Duże portale pokroju Kukunu lub Travelnity w wielu sytuacjach mogą nieść wręcz nieocenioną pomoc. Niemniej nierzadko rekomendacje z nich płynące są zwyczajnie nieaktualne lub nie zawierają wszystkich istotnych informacji. Dlatego też poszczególne etapy organizowania wyjazdu należy raczej opierać na bazie różnych źródeł.
Chociażby kwestię noclegu należy oddać w ręce bardziej wyspecjalizowanego serwisu. Na tym polu istnieje co najmniej kilka dobrych propozycji, które nie tylko wskażą kompletną listę miejsc noclegowych danego regionu, ale i pozwolą się z nimi skontaktować. Posiadają też wyszukiwarki, które obszar wyników pozwolą zawęzić do wyników spełniających szereg kryteriów, m.in. zakres cenowy, odległość od centrum, czy w końcu wybrane udogodnienia.
Booking.com, zaklep.com, eholiday.pl, czy e-nocleg.pl – to tylko przykłady serwisów, o których mowa. Trzeba jednak pamiętać, że często widnieją na nich informacje z zeszłych sezonów, a kwoty wyrażające minimalną kwotę zakwaterowania dotyczącą zazwyczaj największych pokoi, np. 8-osobowych. Przed dokonaniem rezerwacji warto więc zajrzeć na oficjalną stronę danego obiektu lub skontaktować się z jego obsługą telefonicznie, wówczas też – a przynajmniej w przypadku małych hosteli – można próbować ponegocjować nieco cenę. Ponadto warto mieć na uwadze, że najczęściej serwisy grupujące noclegownie nie uwzględniają wielu kwater prywatnych, a tym bardziej pól namiotowych i kempingowych.

W dobie przesadnie drogiego paliwa, coraz częściej decydujemy się też na transport zorganizowany. Szczególnie dużym zainteresowaniem cieszą się tanie przeloty, w tym te pomiędzy polskimi miastami. Wystarczy trochę poszperać w internecie, by znaleźć chociażby ofertę w stylu: Katowice-Mediolan. Cena? 8 zł!
Do najpopularniejszych wyszukiwarek zalicza się chociażbywww.tanie-loty.com.pl, czywww.skyscanner.pl. Funkcjonowaniu tych stron raczej nie będziemy się szczególnie przyglądać, bo są wręcz łopatologicznie proste w obsłudze. Ostatnio jednak natknąłem się na Wykopie na wyszukiwarkę stworzoną przez jednego z Wykopowiczów:wziuum.com. Tutaj bazę tanich połączeń (zarówno lotniczych, jak i autobusowych itp.) tworzą użytkownicy, którzy często mają lepszy kontakt z małymi, lokalnymi przewoźnikami niż ogólnopolskie serwisy.
Jeżeli zaś jesteście zdecydowani na pełen „spontan”, to może zdecydujecie się na podróż autostopem? W XXI wieku nie trzeba jednak liczyć na łaskę lub niełaskę przejeżdżających obok nas kierowców, a wystawiony ku niebu kciuk został wyparty przez  kursor myszki. By załapać się na podwózkę wystarczy skorzystać z Internetu.Autostopem.net, czyAutostop.com.pl to strony, które powinny odwiedzić osoby pragnące poznać świat, ale przede wszystkim nowych ludzi. Pierwsza strona opiera się na bazie ogłoszeń (szukam/zaoferuję), druga zaś posiada rozbudowany system kojarzenia ze sobą podróżujących. Jeżeli natomiast do samej idei nie jesteście jeszcze przekonani, to trochę więcej o „stopach” dowiecie się z forumautostopik.pl. Tam internauci dzielą się swoimi przeżyciami, które raz są bardzo osobliwe, innym znowu razem ekscytujące i zaskakujące. Niemniej zawsze budzą emocje i pozostawiają uczestnikom wiele wspomnień.

Niewielu jednak jest w stanie skusić się na przejazd autostopem. Część osób obawia się ryzyka, innym znowu możliwość skorzystania z tej formy ogranicza chociażby liczebność współtowarzyszy podróży, czy też brak pewności szybkiego dotarcia do celu. O wiele bardziej konwencjonalna i powszechna wydaje się podróż autobusem. Tutaj szczególnie gorąco chciałbym polecić Wam stosunkowo nowego przewoźnika –PolskiBus.com. W ofercie znajdują się przejazdy łączące Warszawę z niemal wszystkimi dużymi miastami w Polsce i sąsiednich państw. Ceny biletów zależą od kilku czynników, jednak głównym jest okres wyprzedzenia, z jakim rezerwuje się bilety. Im wcześniej się na to zdecydujemy, tym mniej zapłacimy. Przykładowo za bilety na trasach: Kraków – Warszawa, Warszawa – Gdańsk zapłacimy łącznie 21 sierpnia – uwaga – 15 zł (10 zł i 5 zł). Dodatkowo piętrowe autobusy oferują wysoki standard podróży, a w środku znajdziemy m.in. Wi-Fi i gniazdka 220V, do których podepniecie laptopa w trakcie przeglądania Conowego.pl.

Na koniec kilka innych stron, które chciałbym Wam polecić:Podroze.pl – to z kolei serwis internetowy popularnego magazynu o tym samym tytule. Oprócz ciekawostek ze świata, znajdziecie w nim wiele artykułów i cennych porad (w tym czytelników).Twojarodzinnaprzygoda.pl – tutaj mamy zaś bloga poświęconego m.in. rodzinnym wycieczkom. Dzieciaki nie tylko w czasie przejazdu samochodem potrafią rozrabiać i narzekać na nudę. Również w czasie samego pobytu trzeba im zapewnić specjalne warunki i zabawy. Wiele inspirujących pomysłów znajdziecie właśnie na blogu Twoja Rodzinna Przygoda.
Wakacje planujecie spędzić sam na sam z rowerem? Prawdziwym niezbędnikiem okaże się serwispedaluj.pl. Wyszuka on dla Was sieć miejskich ścieżek rowerowych, ale i interesujących tras pozamiejskich, przetestowanych i zarekomendowanych przez innych zapaleńców jednośladów. Czytelne mapki i silne wsparcie zaangażowanych internautów, to główne atuty tego serwisu.

Przed wyjazdem polecam też zapoznać się ze serwisami informacyjnymi danego regionu. W gruncie rzeczy, to właśnie one zawierają najświeższe informacje dot. ciekawych wydarzeń sportowych i kulturowych, ale nie tylko. Tego typu strony dostarczają też wiedzę z zakresu planowanych lub nagłych utrudnień drogowych. Tutaj na szczególną uwagę zasługują duże serwisy, w tym:naszemiasto.pl immmojemiasto.pl. O ciekawych imprezach i spotkaniach dowiecie się natomiast z:students.pl istrefaimprez.pl. Źródłem wiedzy nt. dyskotek i imprez tanecznych będą natomiastClubs4u.pl,mynight.pl lubklubowa.pl. Kalendarium festiwali muzycznych (i nie tylko) znajdziecie zaś napolska.travel.pl.
#break#
Smartfon: najlepszy przyjaciel turysty!
Przechodzimy do kolejnej części artykułu, w której na tapetę bierzemy aplikacje na urządzenia mobilne. Zapewniam, że wśród nich nie znajdzie się Angry Birds, a tym bardziej Facebook. Nas interesują programy przydatne z punktu widzenia turysty.
Zanim jednak do tego przejdziemy, to należy zaznaczyć, że część (a nawet większość) aplikacji z poniższej listy do prawidłowego działania wymaga połączenia internetowego. O ile podróżujecie na terenie polski, to nie powinno to stanowić szczególnego utrudnienia, bo wystarczy wykupić u operatora pakiet danych (chociaż zapewne już teraz nim dysponujecie). Sprawy się komplikują w przypadku wyjazdu za granicę. Należy w końcu uważać na opłaty naliczane przy okazji pobierania każdej paczki.
Jeszcze zeszłego lata każdy kilobajt był dla turysty na wagę złota, ale nawet duża ostrożność nie zawsze wystarczała, by uchronić się przed astronomicznym rachunkiem. Sytuacja uległa zmianie z dniem 1 lipca tego roku. Od tego dnia zaczęło obowiązywać na terenie Unii Europejskiej wspólne prawo o ograniczeniu kosztów połączeń telefonicznych. Tak oto maksymalna stawka za pobranie 1 MB danych wynosi teraz 70 eurocentów, w 2013 roku będzie to 40 eurocentów, a w 2014 20 eurocentów. Oczywiście wciąż korzystniejsze wydaje się wykupienie na terenie danego kraju nawet najtańszego startera. Niemniej często zanim się do niego dotrze, przejeżdża się przez szereg innych państw, nierzadko w nich nocując.
Przejdźmy jednak do samych aplikacji. Wszystkie linki odsyłać Was będą do sklepu Google Play.
1.      Na początek weźmy podstawową sprawę, czyli prognozę pogody. Od warunków meteorologicznych zależy w końcu bardzo wiele, a zwłaszcza pomyślność wyjazdu. Być może już teraz dysponujecie jakąś aplikacją z tej kategorii, ale ja polecam Wam ostatni „przebój” sklepów z aplikacjami:Pogoda TVN Meteo. Właściwie jedyną wadą tego programu jest brak możliwości ustawienie widżetu. Niemniej w przypadku wakacyjnych wyjazdów często liczy się długi czas pracy na baterii, a zapchany pulpit raczej temu nie służy.
2. Prawdziwym niezbędnikiem okaże się też aplikacje z dobrymi mapami.Google Maps zdało egzamin w czasie moich wyjazdów, dlatego też i Wam polecam oficjalną aplikację rodem z Mountain View. Nawigacja, położenie wybranych atrakcji, mapy 3D – to i wiele więcej za darmo!
3. Pora na coś z zakresu augmented reality. Czasem zwiedzając muzeum lub zabytkową część miasta na własną rękę, bez przewodnika, zwyczajnie niemożliwe jest pełne rozeznanie się w historycznych walorach danego obiektu. W takich sytuacjach z pomocą przyjdzieGoogle Goggles, czyli aplikacja, która rozpoznaje obrazy i budowle, ale nie tylko. Pozwoli też na przetłumaczenie tekstu widniejącego na uchwyconym zdjęciu, odczytanie kodu QR, czy w końcu informacji zawartych w kodzie kreskowym towaru. Możliwości jest sporo.
4. Kolejną aplikacją wykorzystującą rozszerzoną rzeczywistość jestWikitude. Ten sprytny programik, przy użyciu wbudowanej kamerki i GPS-u, naniesie na ekran opisy wszystkich interesujących obiektów znajdujących się się w naszym otoczeniu. W przypadku dużych miast działa to naprawdę dobrze.
5. Z nieco bardziej przyziemnych rzeczy warto by wymienićTransportoid, czyli aplikację pełniącą funkcję rozkładu jazdy środków komunikacji miejskiej dla 54 miast i aglomeracji. Prawdziwy niezbędnik nie tylko w czasie wakacji. Za dodatkowe 10 zł można wykupić abonament na bardziej zaawansowane funkcje, takie jak: widżety, wsparcie GPS, czy grupowanie przystanków.
6.TouristEye to z kolei aplikacja, która funkcjonalnością odpowiada serwisowi Kukunu. Jest to potężna baza informacji nt. przeszło 10 tys. ośrodków turystycznych na całym świecie, pozwala ona ponadto na zaplanowanie każdego dnia podróży, pobranie map działających w trybie offline, czy w końcu stworzenie dziennika z wakacji, którym później będzie można się pochwalić znajomym. Dla Polski zbiór informacji jest bardzo duży. Chociażby tylko dla Gdańska znalazłem tu 43 atrakcje, 14 restauracji, 19 wydarzeń i jedną trasę wycieczkową. Z kolei dla Warszawy zostało opisane przeszło 200 obiektów. Jest więc dobrze.
7.Repertuar kin – nazwa jest wymowna i dalszy opis jest chyba zbędny. Może się przydać.
8. Pisaliśmy o stronie Pedałuj.pl, pora na aplikację, która świetnie ją uzupełni. Chodzi oEndomodo, czyli rejestrator postępów w treningach. Przyda się zarówno osobom, które lubią jeździć na rowerze, jak i biegać, czy uprawiać wiele innych dyscyplin.
9. Podróżuj mądrze – tak brzmi hasło reklamowe kolejnej aplikacji, którą chciałbym Wam zaproponować. Chodzi oWorldMate. Jest to swego rodzaju multitool w świecie aplikacji turystycznych. Znajdziecie tu informacje na temat hoteli, restauracji, przejazdów, wypożyczalni samochodów, a nawet przelicznik walut, czy w końcu narzędzie do planowania wyjazdu od A do Z. Przyda się osobom, które bardzo dużo podróżują. Na pojedyncze wypady raczej nie polecałbym tego typu rozwiązań. Lepiej – jak sobie wcześniej powiedzieliśmy – każdy etap wycieczki skoordynować z wyspecjalizowanym źródłem.
10.WiFi Finder – to z kolei propozycja dla tych, którzy będąc w dużym mieście mają szansę na namierzenie hotspota Wi-Fi.
11.TransZilla Translator przetłumaczy dla Was słowa wypowiedziane przez obcokrajowców. O ile będą mówić dostatecznie wolno i wyraźnie, rzecz jasna 😉
12.Trip Journal to z kolei zaawansowany dziennik podróży. Aplikacja pozwoli na dodawanie zdjęć i filmów z oznaczoną lokalizacją, notatek, a także wiele więcej. Na koniec całość można zaprezentować znajomym w postaci filmiku. Kosztuje jednak ok. 12.50 zł.
13.Picasa Tool da Wam dostęp do konta Google Picasa. Dzięki temu w łatwy sposób na bieżąco będziecie je aktualizować o nowe fotki z wycieczki.
14. Gdzie byłeś i co zwiedziałeś – pochwal się tym przed znajomymi! Jednym z najlepszych sposobów jest popularny Forsquere. A podtym linkiem znajdziecie jego Androidowego klienta. 15. Na koniec coś, co przyda się zwłaszcza podczas kempingu lub wypadu pod namioty.Latarka. Po prostu.