Rok więzienia za ataki DDoS na serwery World of Warcraft
Pewien gracz World of Warcraft z Rumunii został wysłany do amerykańskiego więzienia federalnego oraz ukarany grzywną za przeprowadzenie powtarzających się ataków DDos na serwery Blizzarda. Ten gracz to Calin Mateias, a serię wspomnianych ataków przeprowadził on między lutym a wrześniem 2010 roku.
Mateias został oskarżony o przeprowadzenie ataków w 2011 roku, podczas gdy wciąż przebywał w Rumunii. Jego ekstradycja do USA odbyła się dopiero w listopadzie zeszłego roku. W lutym tego roku gracz przyznał się do winy.
Sędzia Otis D. Wright skazał 38-letniego Rumuna na rok pozbawienia wolności oraz zobowiązał go do zapłaty na rzecz Blizzarda 29 987 dolarów.
Zgodnie z raportem amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości, Mateias przeprowadził ataki, aby zemścić się na niektórych graczach ze swojej gildii. Często kłócił się on z nimi chociażby wtedy, gdy Ci nie wybierali go członkiem zespołów, które miały udać się na raid. Po takich sporach gracz wyłączał WoWa i wykonywał atak DDos – aby nikt nie mógł grać.
Ataki DDoS są dość często wykorzystywane przez hakerów, i nie tylko hakerów, zwykle gdy te osoby chcą zadrzeć z jakąś firmą. Ich przeprowadzenie nie jest zbyt trudne, a z ich pomocą łatwo przeciążyć serwery. Kiedyś istniała nawet strona internetowa o nazwie WebStresser, która pozwalała każdemu na DDoSowanie dowolnych serwerów, dopóki nie zamknął jej rząd USA.
Ataki DDoS, mimo że wydają się stosunkowo nieszkodliwe, powodują straty finansowe. Dlatego też traktuje się je tak samo jak wszystkie inne formy cyberprzestępczości. Chociaż ataki Mateiasa nie były wymierzone bezpośrednio w Blizzarda, ten na nich ucierpiał. Z tego powodu gracz musi spędzić rok w amerykańskim więzieniu. No cóż, a przecież mógł on wyrazić swoją złość krzykiem, tak jak wielu innych nerdów.
Źródło:Phys.org