EA zapłaciło streamerowi milion dolarów za kilka godzin gry w Apex Legends
Osoby które zarabiają miesięcznie minimalną lub nawet średnią krajową często nie wyobrażają sobie nawet jak wielkie pieniądze pozwala zarabiać świat nowoczesnych technologii. Influencerzy z zasięgami rzędu kilkudziesięciu tysięcy fanów nierzadko otrzymują kilka tysięcy złotych za publikację pojedynczego posta reklamowego. Ile więc płaci się Streamowi, którego w serwisie Twitch śledzi 13 milionów osób?
Według raportu Reutersa, który powołuje się na swoje anonimowe źródła, firma EA zapłaciła streamerowi o nicku Ninja 1 milion dolarów za granie w Apex Legends w dniu premiery produkcji, 4 lutego. Ninja sławę uzyskał za sprawą swojej kariery w innej popularnej grze typu battle royale – Fortnite, gdzie jego sława obecnie nieco przycichła. Czy to duże pieniądze? Ninja w grudniowej rozmowie z serwisem CNN przyznał, że w gorszym miesiącu zarabia 500 000 dolarów i w dużo lepszym miesiącu… dużo więcej.Serwis Kotaku próbował potwierdzić raport Reutersa. Redaktorom udało się dotrzeć do dwóch osób, które pracowały z Ninja i które przyznały, że ten za pojedynczy event w zeszłym roku potrafił zainkasować 600 000 dolarów. Góra pieniędzy za „klikanie w komputer”, co?
Poproszony o skomentowanie sprawy Ninja nie odpowiedział. Firma EA nie zagłębiając się w szczegóły potwierdziła, że w związku z premierą gry przygotowała akcję promocyjną, w ramach której współpracowała z różnymi influencerami, by szybko przedstawić nową grę jak najszerszej widowni. Przedstawiciele EA podali, że po południu 5 lutego zasięgi były wyłącznie organiczne.
Wiecie co jest najzabawniejsze? Że ludzie wierzą bezgranicznie opłacanym influencerom. Ci dostają ogromne pieniądze za polecanie danego produktu, a gawiedź ślepo zawierza ich słowom. Czy to nie absurdalne? Pomyślcie sobie, że kupujecie telewizor, bo reklamuje go, powiedzmy, Kate Moss albo inny Krzysztof Krawczyk. Dlaczego? Ktoś musi tak robić, skoro korporacje „palą” tak wielkie pieniądze na promocje tego typu.
Ciekawych czasów dożyliśmy prawda? Firma płaci milion dolarów jakiemuś kolesiowi, którego wybory życiowe nie powinny mieć dla nikogo większego znaczenia, za to, by posiedział przed komputerem i grał w grę…